„człowiek, który naprawdę walczy w obronie słuszności, a chce się choć czas jakiś ostać, musi koniecznie wieść żywot prywatny, a nie publiczny” (Platon, Obrona Sokratesa, 32 a; W. Witwicki).
Najważniejszym zadaniem człowieka jest - według Sokratesa - troska o własną duszę {psyche), państwo zaś o tyle jest mu potrzebne, o ile służy rozwojowi jednostki. Jeśli więc pojawia się konflikt pomiędzy sferą zobowiązań wobec państwa i wobec własnej duszy, Sokrates nakazuje dać prymat dbałości o duszę. Bo nie może być dobrego państwa bez dobrych obywateli. W Platońskiej Obronie Sokratesa znajdujemy opis zachowania Sokratesa w sytuacji, gdy władze nakazały mu wziąć udział w ujęciu Leona z Salaminy.
„Mieli go stracić. Oni przecież mnóstwo takich poleceń wydawali różnym ludziom, żeby mieć jak najwięcej współwinnych. Wtedy ja nie słowem, ale czynem dowiodłem, że mi na śmierci zależy, przepraszam, ale ... ani tyle! a żeby niczego nieuczciwego, ani bezbożnego nie zrobić, na tym mi tylko zależy i koniec”.
W efekcie Sokrates powrócił do domu zdając sobie sprawę z tego, że władza mu tego nie przepuści i niechybnie pozbawi go życia.
3.5. Nie było więc rzeczą przypadku, że wśród uczniów Sokratesa pojawiła się myśl, iż możliwe jest życie poza strukturą państwa. Arystyp powiadał o sobie:
„nie chcę jako obywatel należeć do żadnego państwa, ale wszędzie pozostanę cudzoziemcem” (Ksenofont, Wspomnienia o Sokratesie, II, 1; L. Joachimowicz),
natomiast Antystenes zapoczątkował nurt negowania samej potrzeby istnienia państwa, czego wyrazem było m.in. kultywowanie tzw. adoksji, czyli nie podleganie publicznym mniemaniom jako wyraz doskonałości moralnej. W takim ujęciu etyki indywidualnej, brak czci i uznania ze strony społeczeństwa oraz unikanie publicznej sławy staje się celem moralnie wzniosłych dążeń każdej jednostki.
3.6. Tego rodzaju myślenie zostało poddane totalnej krytyce przez Platona i Arystotelesa - obrońców sprawiedliwości widzianej przez pryzmat całości, w jakiej człowiek funkcjonuje. O tym jednak powiem na następnym wykładzie, teraz dodam tylko, że przedstawione dzisiaj zręby etyki indywidualnej zyskały szersze poparcie po tym, jak Aleksander Macedoński złamał hegemonię greckich poleis. Upadek polityczny Greków i odnalezienie się przez nich na jednym poziomie z „barbarzyńcami” i „niewolnikami” spowodowały renesans myślenia w kategoriach etyki indywidualnej w ramach szkół filozofii okresu hellenistycznego. Epikur ostentacyjnie wyprowadza siedzibę swej szkoły z obszaru miasta i zaszywa się w ogrodach, by tam, z dala od zgiełku politycznego budować moralność jednostki.
n