20. Możemy się zastanawiać, co ich trzymało przy Jezusie? Czy był to niezwykły czar Jego osobowości, czy też raczej obietnica czegoś zupełnie nowego i niezwykłego, czegoś, co nazywał Królestwem Bożym? (KazSw 87)
21.1 muszę wam szczerze powiedzieć, że ilekroć słyszę te słowa, odczuwam w sercu pewien niepokój i zaraz pojawia się drążące pytanie o to, czego Bóg może ode mnie zażądać? Czego będzie ode mnie chciał dzisiaj, może jutro? Jak będzie wyglądało to moje oddawanie życia? Ta utrata doczesności, by zyskać wieczność. (Maryja 16.02.2007)
Próbą odpowiedzenia na zadane pytanie może być nawet przyznanie się do tego, że kaznodzieja (Kościół) odpowiedzi nie zna. Niemniej jednak problem pozostaje otwarty dla rozważań słuchaczy:
22. Nie wiemy, co się stało z trzema kandydatami na uczniów Chrystusa. Czy posłuchali jego jasnych poleceń? (KazŚw 171)
23. No tak, ale jak to jest w tej Ojczyźnie, o której mówi dzisiaj Apostoł Paweł? Co nas czeka po drugiej stronie? Pozostaje dla nas tajemnicą. (KazSw 89)
24. Nie rozumiemy, dlaczego na górę zabrał ze sobą Jezus tylko trzech uczniów. Możemy pytać - dlaczego nie Dwunastu? Dlaczego nie Judasza? Dlaczego nie wszystkich uczniów? (KazSw 91)
Czasami homileta zadaje intrygujące pytanie medytatywne, po którym nie następuje jednak zadowalająca próba odpowiedzi. Z tym zjawiskiem spotykamy się jedynie w homiliach „zwykłych”, nie-radiowych, prawdopodobnie w wyniku ich większej spontaniczności, która prowadzi do mniej efektywnego planowania tekstu. Powodem może być także pewna stereotypowość myślenia kaznodziei. Takie prawdopodobieństwo zachodzi w poniższym cytacie, gdzie kaznodzieja stawia popularne i godne rozważania pytanie dotyczące życia codziennego, ale nie oferuje wnikliwej odpowiedzi:
25. Co zrobić, żeby być bardziej radośniejszy, bardziej przyjazny, bardziej nastawiony optymistycznie i z entuzjazmem przeżywać to ziemskie życie?
Wydaje się, albo raczej nie wydaje się, że słowa świętej Ewangelii w tych warunkach i w tych okolicznościach mają najwięcej do powiedzenia. Bo w słowach świętych Ewangelii Jezusa Chrystusa zawarte jest właściwie całe życie. I wdzięczny jestem Jezusowi Chrystusowi, że wszedł w to życie w to życie ludzkie swoimi bosymi nogami mając na uwadze przede wszystkim zbawienie człowieka.