czuł się
Po pisaniu uczyli się piosenki o maleńkiej laleczce Petroneli z Pernambu-ko. Bo był to dzień literki „p”. I nawet Plastelinek próbował troszkę śpiewać, a potem wyobrażał sobie, jak by to było miło, gdyby taka Petronela przyjechała do przedszkola Zagielek i zamieszkała na parapecie tuż obok niego. Bo, prawdę mówiąc, Plastelinek czasami nieco samotny.
Nie to, żeby dzieci go zaniedbywały, skądże! Wręcz przeciwnie. Bardzo o niego dbały, a w każdy piątek zapraszały na zmianę do siebie. Ale dzieci były duże i — chociaż bardzo się starały — nie zawsze rozumiały problemy pla-stelinowego ludka w szydełkowym kubraczku. „Co innego taka Petronela!”, rozmarzył się Plastelinek.
9