11
Przede wszystkim, biblioteki i archiwa nie uzyskały na podstawie tego przepisu „lepszego” prawa pierwokupu. Wydaje się, że w ogóle nie mają one prawa pierwokupu materiałów archiwalnych. Mogą one nabyć własność nieewidencjonowanych archiwaliów tylko wówczas, gdy osoba fizyczna zwróci się do nich z ofertą. Osoba ta nie ma jednak takiego obowiązku. Jeżeli nie skieruje oferty do biblioteki czy muzeum, tylko do innego podmiotu, automatycznie niejako „odżywa” prawo pierwokupu Skarbu Państwa. Sprzedaż materiału w tej ostatniej sytuacji nadal może nastąpić tylko pod warunkiem, że Skarb Państwa nie skorzysta ze swego uprawnienia.
Bezwarunkową umowę z biblioteką czy muzeum można zawrzeć tylko wtedy, gdy materiały archiwalne nabywane są w celu uzupełnienia ich aktualnie posiadanego zasobu historycznego. Jeżeli zaś takiego celu nabycia archiwaliów nie można przypisać nabywcy, wówczas umowa z biblioteką czy muzeum może być zawarta tylko pod warunkiem, że Skarb Państwa nie skorzysta ze swojego uprawnienia. Również zatem w tym przypadku jego prawo pierwokupu „odżywa”.
Powstaje wreszcie do rozważenia problem, jak ocenić sytuację w której osoba fizyczna składa przykładowo bibliotece ofertę sprzedaży istotnego z jej punktu widzenia materiału historycznego, jednak biblioteka oferty nie przyjmuje. Można mieć wątpliwości, czy prawo pierwokupu Skarbu Państwa wygasło z chwilą złożenia oferty, czy też istnieje nadal, ponieważ nie została ona przyjęta. Podobnie jak w wielu innych tego typu przypadkach nie da się udzielić jednej prostej odpowiedzi, gdyż zależy ona przede wszystkim od charakteru biblioteki (ewentualnie innej uprawnionej jednostki).
Jeżeli biblioteka byłaby państwową jednostką budżetową, to w przedstawianej sytuacji oferty nie przyjął Skarb Państwa, którego interesy taka jednostka reprezentuje. W tym przypadku moim zdaniem trzeba uznać, że pierwokup Skarbu Państwa wygasł. Ustawodawca wskazuje wprawdzie na silny związek tego prawa z uprawnionym, deklarując, że jest ono niezbywalne, ale uznanie, że Skarb Państwa ma nadal prawo pierwokupu byłoby absurdalne. Prowadziłoby to do zaakceptowania i usankcjonowania swoistego „rozdwojenia jaźni” tego podmiotu - najpierw odmówił przyjęcia oferty za pośrednictwem biblioteki, a następnie wykonuje prawo pierwokupu za pośrednictwem np. Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych? W tej sytuacji złożył już oświadczenie woli, które przekreśliło możliwość nabycia danego materiału.
W przypadku, gdy biblioteka jest odrębnym od Skarbu Państwa podmiotem (np. Biblioteka Narodowa) odpowiedź na postawioną kwestię musi być inna. Wydaje się, że nie przyjęcie oferty przez taką bibliotekę sprawia, że Skarb Państwa może wykonać swoje prawo