52
JOANNA KLECZEftSKA
ograniczone przez wiek lub chorobę. Praktycznie więc o ile wiek nie jest związany z degeneracjami starczymi a choroba nie powoduje znaczniejszych zaburzeń, osobnik może nadal żyć i funkcjonować normalnie. T. Dobzhansky1 porównuje ową właściwość do gwarancji, jaką wystawia fabryka produkująca zegarki. Gwarancja opiewa, powiedzmy, na rok, ale w rzeczywistości zegarek funkcjonuje znacznie dłużej.
Bardzo istotny dla naszych rozważań wydaje się fakt, że selekcja działa w zupełnie inny sposób u organizmów wyższych i niższych. Mówiliśmy uprzednio, że w kulturach bakteryjnych, rozmnażających isię w olbrzymim tempie i liczących setki tysięcy osobników śmierć większości z nich jest ceną, jaką płaci gatunek za możliwość przystosowania się do nowego środowiska. W miarę komplikowania się organizmów w toku ewolucji sytuacja ulega zmianie. Zaczyna liczyć się pojedynczy osobnik, wzrasta jego wartość, indywiduum zostaje dostrzeżone w ogólnej masie organizmów. Gatunek spustoszony dotychczasowymi procesami przystosowawczymi dąży do zachowania liczebnego status quo. Droga ge-netic diversijication staje się zbyt prymitywna i brutalna. Znaczenie zyskuje więc związana z rekombinacją droga oparta na plastyczności genotypu i na jego jak najbardziej wszechstronnej odpowiedzi na bodźce środowiskowe. Owa giętkość genotypu w połączeniu ze zdolnościami samoregulacyjnymi (na przykład utrzymywaniem stałej temperatury ciała u zwierząt stałocieplnych) prowadzi do przedłużenia czasu życia indywiduum przy ograniczaniu płodności gatunku. Podany schemat obowiązuje u wszystkich wyższych organizmów. Wydaje się, że działająca wśród nich selekcja naturalna staje się bardziej wydajna i twórcza niż w przypadku zwierząt niżej zorganizowanych, gdzie masowa śmierć tysięcy osobników niszczy także scenę, na której instrument selekcji mógłby wykazać swą subtelność i precyzyjność.
2
Możliwość sformułowania praw obowiązujących w świecie ożywionym jest atrakcyjna nie tylko ze względu na ambicje poznawcze biologa. Wydaje się, że stawiając konsekwentnie pytania naturze badacz stara się także znaleźć odpowiedź na pytanie: kim jestem jako gatunek Homo sapiens? Jest to scjentystyczna wersja pytania nękającego ludzkość od wieków. Odpowiedź na nie próbuje się formułować uwzględniając z jednej strony zwierzęce
Theodosius Dobzhansky, profesor zoologii na Uniwersytecie w Kolumbii, autor dzieła Genetlcs and the Origin of Species, uznanego przez „Science” za „najlepszą książkę, jaka kiedykolwiek została na ten temat napisana”.