kreskówki, w których kot zostaje przejechany przez ciężarówkę, ale po chwili wstaje i nic mu nie jest, sensacyjne filmy, w któiych strumieniami leje się krew, kolorowe pisma, lansujące model pięknej, zgrabnej, gotowej na wszystko dziewczyny. - Te filmy i pisma nie stanowią zagrożenia, gdy w domu panuje ciepła atmosfera, zaspokaja się dziecięca potrzebę miłości i bezpieczeństwa -zaznacza Teresa Trzaska. Zbyt często jednak dzisiejszy 13-latek to już maco, sadzi, ze każdy problem może rozwiązać używając siły, a jego rówieśnica, wyzywająco umalowana, nikomu nie pozwoli odebrać sobie chłopaka.
- Model agresywności zaczynają podchwytywać dziewczęta i swoje konflikty rozwiązują męskimi sposobami. Są grupy, które pozostają ze sobą w nieustannym konflikcie. W odpowiedzi napisałyśmy program “Szkoła wdzięku”. Zaczniemy go realizować, jak tylko zostanie zaakceptowany - zapowiada Grażyna Majewska.
Niektórzy pamiętają zapewne tragiczne wydarzenie sprzed kilku lat, o którym głośno było m.in. w telewizji. Nastolatek zabił swoja sąsiadkę, uderzając ja w tył głowy. - Nie rozumiem, czemu ona nie żyje. W telewizji zawsze tak uderzają, a ofiary i tak wstają - tłumaczył.
Duża szkoła - duży problem
Dla dzieci agresywnych, nie potrafiących poradzić sobie z własnymi emocjami, utworzono wiele grup terapeutycznych zarówno w szkołach, jak i poradni. Po wprowadzeniu reformy szkolnictwa nastąpił wyraźny podział na szkoły mniejsze i tzw. szkoly-molochy. Szczególnie dużo konfliktów pojawiło się w największych gimnazjach, gdzie zgromadzono kilkaset dzieci, w najtrudniejszym okresie rozwojowym, 13 - 14- latków, z różnych placówek. A im młodsi uczniowie i mniejsza szkoła - tym mniejsze problemy, co potwierdzają pedagodzy wyszkowskich szkól. W najbardziej korzystnej pod tym względem sytuacji znajdują się obecnie SP1 i SP2. Najstarsi uczniowie w tych szkołach maja po 12-13 lat. - Zdecydowanie ułatwia to dotarcie do każdego dziecka. Nie znaczy to, ze nie mamy do czynienia ze zjawiskiem agresji - mówi pedagog SP1 Małgorzata Sarmacka . -Może nie przybiera ono drastycznych form, ale zagraża panującej w szkole atmosferze bezpieczeństwa. Nawet najmłodsze dzieci potrafią być okrutne, dokuczać, upokarzać się nawzajem. Dzieci obserwowane są już od klasy III. Zaczynają się wtedy kształtować i od początku należy pracować z nimi tak, by później nie było problemów. W tej chwili na szczęście kurator nie opiekuje się żadnym z naszych uczniów.
Naukę w Gimnazjum Nr 2 w ubiegłym roku rozpoczęli absolwenci VI klas trzech wyszkowskich szkól. Zaaklimatyzowanie się nie było proste. - Tak, problem agresji dal się nam we znaki szczególnie w ubiegłym roku - przyznaje Grażyna Majewska. - Przyszli uczniowie z kilku szkól, nie wiedzieli, czego się tu spodziewać. Na wstępie byli bardzo nieufni i próbowali zaznaczać swoja pozycje. Dotyczy to osób, które nie realizują się jako uczniowie. W tym roku jest o wiele spokojniej. Mięliśmy naprawdę jednostkowe przypadki agresji wśród uczniów. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, ze mamy spokój.
Młodzież bardzo się zmieniła - kontynuuje pedagog. - Np. solówki, jako stały element szkolnej rzeczywistości, zmieniły swój charakter. Dawniej konflikty za pomocą bicia się rozwiązywano gdzieś poza szkoła. Dziś młodzież jest tak naładowana emocjami, tak impulsywna, ze reaguje natycłimiasL W takich przypadkach natychmiast możemy reagować również my.
Pedagogom i wychowawcom udało się w ubiegłym roku “okiełznać” najbardziej niepokornych. Są bardzo zadowoleni z wyników prowadzonych zajęć. - Do tej pory z tymi dziećmi pracowaliśmy indywidualnie, potem rozmawialiśmy z rodzicami - wyjaśnia Grażyna Majewska. - W zeszłym roku powstała grupa socjo-terapeutyczna dla cliłopców agresywnych Po pól roku pracy udało się wyeliminować np. bójki. Nadal sprawiają różne kłopoty, nie są ideałami. W tym roku utworzyliśmy tez cztery takie grupy. Pierwsza zasada takich zajęć jest zbudowanie atmosfery zaufania. Uczymy się przestrzegać norm i zasad. Okazuje się, ze dzieci ich nie znają. Wymuszenie pieniędzy jest po prostu pożyczka, nie utożsamiają tego z kradzieżą, alkoholem jest wódka, ale