Leszek Nieoczym - jeden z organizatorów - wspominając V Wiosnę powiedział. że pierwszym założeniem była organizacja dużego, międzynarodowego festiwalu. W czasie przygotowań okazało się jednak, że nie udało się zaprosić ważnych, zagranicznych gości. Tymczasem prace organizacyjne już trwały, wszyscy nastawili się na imprezę międzynarodową i dlatego V Wiosna odbyła się jako Festiwal Teatrów Studenckich Krajów Socjalistycznych z małą i słabą reprezentacją teatrów z. zagranicy. Barbara Michałowska-Rozhin natomiast dodała, że wymóg programu leninowskiego bvl
I Km* V— *
narzucony przez władze ZSP i skończył się w sposób żałosny, gdyż. prawie wszystkie zespoły potraktowały go jak pańszczyznę, którą należało odrobić, aby do Lublina w ogóle przyjechać.
W prasie pojawiły się głosy komentujące zmiany w charakterze lubelskiego festiwalu. W artykule ,.Wprowadzenie do... festiwalu" Edward Chudziński pisał: ..Nie od rzeczy będzie w tym miejscu przypomnieć, że zdaniem większości obserwatorów konfrontacja (Wrocław - październik 1969) teatrów studenckich krajów socjalistycznych z ich odpowiednikami na zachodzie wyraźnie wypadła na naszą niekorzyść, co wywołało zrozumiałe zaniepokojenie w różnych kręgach i z rozmaitym skutkiem. Intencje organizatorów festiwalu lubelskiego zbiegły się zatem z konkretnym zapotrzebowaniem na imprezę teatralną, która w oparciu o niestosowane dotąd geopolityczne kryteria doboru zespołów i szeroką prezentację ich dorobku -umożliwiłaby szczerą dyskusję na temat celów, zadań i możliwości teatru studenckiego w warunkach ustroju socjalistycznego."1 2 3 W podobnym tonie wypowiadali się o pomyśle umiędzynarodowienia imprezy także inni sprawozdawcy.
Mniej entuzjastycznie, aczkolwiek równie ostrożnie, pisano o drugiej innowacji. Pytano, czy jest to najlepsza forma reorientacji studenckiego teatru i podkreślano fiasko ..lubelskiego eksperymentu", który przyniósł produkcję bezmyślnie powielającą rocznicowe schematy i składanki ..ku czci".' Zawsze jednak recenzenci podkreślali, że sam pomysł jest dobry - a nawet chwalebny -i wart kontynuacji: „Zasada programu specjalnego, który postanowiono wprowadzić na lubelskiej Wiośnie, w przyszłości nie będzie traktowana z reguły jako określenie tematu. Zagadnienia form i założeń treściowych mają się przeplatać tak. by skłonić uczestniczące w festiwalu zespoły do wielostronnych eksperymentów i różnorodnych poszukiwań."'1
W pewnym sensie VI Studencka Wiosna była kontynuacją pomysłu na program specjalny, który zrodził się rok wcześniej. Każdy z zespołów miał tym razem przygotować prapremierę utworu dramatycznego polskiego twórcy, ze szczególną preferencją pisarzy studenckich. Niestety ten wymóg regulaminowy ogłoszony został przez organizatorów zbyt późno, dlatego nie przyniósł zadowalających rezultatów. Obserwatorzy festiwalu zgodnie twierdzili, że pomysł służy wzbogaceniu ..bardzo kiepskiego dorobku młodej i najmłodszej dramaturgii"4 i powinien być kontynuowany w latach następnych. Prawdopodobnie pojawił się on rok później, ponieważ jednak regulanim VII
100
E. Chudziński. "Wprowadzenie do... festiwalu", [w:] "Student", nr 6. 1970. s. 15;
E. Chudziński, op. cit.;
5 A. Hausbrandt. “Lubelski festiwal studencki”, [w:] “Teatr”, nr 16, 16-31.08.1970. s. 18-20;
1 K. Miklaszewski. “W poszukiwaniu autora”, [w:] “Scena", nr 9, 1971, s. 15;