109
1) W transkrypcji zastosowano zapis niezgodny z regułami polskiej ortografii odnoszącymi się do zapisu głosek miękkich (Śolapur, Dźamśedpur, Pu-duććeri). Można zrozumieć wprawdzie, że autorzy chcieli uniknąć wymowy typu [sjolapur], jest to jednakże zbytnia przezorność, bo w przypadku zapisów głoski [dż], a często też [ć], np. Dźamnagar, Puduććeri, nie ma obawy, iż mówiący, korzystając z zapisu ortograficznie poprawnego (Dziamnagar, Pu-dućcieri), wypowie głoskę [dz] lub [c].
2) Transkrypcja nie ma charakteru międzynarodowego, wręcz przeciwnie — wyraźnie lokalny. Trudno powiedzieć, dlaczego formy Radźkot, Rańći miałyby być lepsze od dotychczasowych: Radźkot, Rańczi; na korzyść nowych zapisów może przemawiać tylko wierniejsze oddawanie brzmienia nazw w języku hindi. W nazwach tego rodzaju rozróżnianie głosek dziąsłowych i środ-kowojęzykowych nie jest jednak istotne ani z funkcjonalnego, ani też z czysto praktycznego punktu widzenia. Trzeba przy tym mieć na uwadze fakt, że angielski jest w Indiach pomocniczym językiem urzędowym i że zapis anglojęzyczny nazw indyjskich ma charakter międzynarodowy. Brak więc dostatecznie uzasadnionych racji, aby zastępować tradycyjne zapisy typu Siolapur, Dżamszedpur, Puttuczczeri, Dźamnagar, będące spolonizowanymi nazwami anglojęzycznymi.
3) Transkrypcję tego rodzaju redakcja Encyklopedii PWN wprowadziła wbrew sobie, ponieważ — jak wspomniałem — pojawia się ona dopiero w 24. wydaniu Encyklopedii popularnej PWN, a następnie w NEP PWN. Ustanowiwszy sobie konkurencję, redakcja sama zdyskwalifikowaa te zapisy, ponieważ w AE PWN, który stanowi swego rodzaju uzupełnienie sześciotomowej encyklopedii, indyjskie nazwy geograficzne występują tylko w formie międzynarodowej.
Mimo tej i pewnej liczby innych zbędnych innowacji oraz różnych niekonsekwencji, o których wcześniej była mowa, NEP PWN jest dobrym punktem oparcia dla prób ujednolicenia pisowni obcych nazw własnych.
Wariancja w pisowni wielu powszechnie znanych i ważnych obiektów geograficznych jest, gdy uwzględnić zapisy różnego rodzaju, dość duża1. Naturalnie występowanie wariantów jakichś toponimów nie jest jeszcze samo przez się rzeczą złą, a w pewnym stopniu jest nawet nieuniknione. Trzeba jednak mieć na uwadze, że użytkownicy języka są na ogół niechętni wariancji i oczekują rozstrzygnięć jednoznacznych, należałoby więc dążyć do ustabilizowania normy.
Problem uporządkowania (ujednolicenia) pisowni nazw wasnych
Pewnego rodzaju wzorcem normalizacji jest chiński pinyin, który mimo swoich ograniczeń jest już używany na całym świecie. Rzecz jasna, nie trzeba na siłę wprowadzać zapisów w pinyinie, jeśli mamy dobrze utrwalone nazwy tradycyjne. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że zapis Guangzhou [kuan-
Por. artykuł A. P i s o w i c z a: Czy regres polskiej transkrypcji? Uwagi sprowokowane pisownią obcych nazw geograficznych w nowym „Atlasie encyklopedycznym PWN", Jązyk Polski 1999 nr 5.