40 STANISŁAW KOŃCZAK (40)
1) poziom średni bez poprawek na czynniki meteorologiczne, Izw. poziom zeiowy hydrologiczny, który jest zmienny w funkcji zmian klimatu;
2) poziom średni uwolniony od wpływu czynników meteorologicznych, tzw. poziom zerowy geodezyjny, który już jest niezmienny i odpowiada położeniu na geoidzie (W i 11 i n g).
W i 11 i n g (49) odnosi więc poziom wody do geoidy, tj. do poziomu morza idealnego, bez wiatrów, na którego powierzchnię oddziaływałoby jednakże ciśnienie atmosferyczne, a którego gęstość w kierunku poziomym byłaby również jednakowa. Rozkład lądów i mórz jednak powoduje przesunięcia w rozkładzie sił ciężkości; powierzchnia wody już choćby dlatego przybiera formę wklęsłą w środku morza, a wryższą przy brzegach. Zmiany ciśnienia, jakie mają miejsce zwłaszcza w szerokościach umiarkowanych i wyższych i wynikające stąd wiatry, dalej nasłonecznienie, różnice w składzie chemicznym wody morskiej i inne wpływy sprawiają, że praktycznie nie możemy mówić o poziomie morza, lecz o jakiejś powierzchni wypadkowej.
Niwelacja precyzyjna wykazała, że poziom morza Bałtyckiego, jak się tego można było spodziewać, jest wyższy od poziomów mórz sąsiednich i oceanu; np. zatoka Botnicka leży o 40 cm, Bałtyk północny o 30 cm, Bałtyk południowy o 20 cm, a Kattegat o 10 cm wyżej niż poziom średni morza Północnego. Warto tutaj nadmienić, że według niwelacji z 1913—10 roku średni poziom zatoki Fińskiej koło Kronsztadu był wyższy o 70,4 cm od poziomu morza Czarnego w Odesie, a o 180 cm wyższy od poziomu oceanu Spokojnego (Władywostok).
W a li a n i a w o <1 o s t a n u. Zagadnieniem wahań wodostanu Bałtyku zajmowano się oddawna. Już G i s s 1 e r w r. 1740, przypuszczając zależność od zmian ciśnienia atmosferycznego, rozpoczął pomiary ciśnienia powietrza i wodostanu. Na początku XIX wieku S c. h u 11 e n przypisuje ciśnieniu wyłączny wpływ na kształtowanie się powierzchni morza. Sprzeciwił się temu poglądowi H a 11 s t r o m (r. 1854), dając pierwszeństwo wiatrowi, natomiast niemieccy uczeni Bay er i H a g e n wystąpili wówczas z twierdzeniem, że raczej należy przypisać wahania termicznej rozszerzalności wody.
Nowsze badania (W i 11 i n g, B 1 o m tj u i s t, R e n q u i s t) wy kazują, że, jeżeli chodzi o wahania krótsze niż rok, to mamy prócz wahań okresowych (przypływ i odpływ) również zmiany nieokresowe, których źródła znajdują się w następujących czynnikach:
1) promieniowanie słoneczne, które nagrzewa wodę i zwiększa jej objętość. Różnica poziomów wynikająca z tego powodu na morzach po-