formułującego odpowiedź układu na odbierane wrażenie. Wartość odpowiedzi ( + 1 lub — 1) zależała od ilości elementów skojarzeniowych, które zasygnalizowały swoją aktywność.
Chodziło tu o rozróżnienie odmiennych sytuacji, jakie zdolny jest zaobserwować poziom recepcyjny. Rozpoznawanie następowało wskutek określania różnego stopnia ważności przypadkowych połączeń między elementarnymi receptorami i elementami skojarzeniowymi oraz wskutek obecności progu decydującego o momencie powstania odpowiedzi, co uzależniało reakcję od określonej konfiguracji sygnałów podawanych przez elementy skojarzeniowe. Elektronicznie było to dość złożone, ale z grubsza biorąc przypominało organizację analogicznych systemów obowiązującą w naturze.
Aby perceptron mógł rozpoznawać proste kształty, poddawano go treningowi. Rolę trenerów musiał odgrywać obserwator jego poczynań — człowiek, wzmacniający bądź osłabiający sygnały przy błędnym rozpoznaniu. Dzięki treningom perceptron zaczynał po pewnym czasie odróżniać koło od kwadratu, ponieważ elementarne receptory na obrzeżach „siatkówki” sygnalizowały odmienne rozmieszczenie bloków obu figur.
Mimo to perceptron nie osiągnął doskonałości. Po wielogodzinnym treningu odróżniał wprawdzie literę X od innych liter, ale cały wysiłek szedł na marne, kiedy X zmieniało bodaj trochę wymiary czy też było lekko przesunięte. Perceptron ponadto reagował denerwująco wolno i zdradzał niewielkie zdolności rozdzielcze. Większe nadzieje wzbudziła modyfikacja perceptronu, dzieło L. Robertsa. 1 Roberts zastoso-
1 L. G. Roberts, Pattern RecogniUon with an Adap-tive NetWork, IRE, International Coiwention Record 1960.
S0