Wspomnienia i Rozważania 83
- Nie. Taka hierarchizacja nie ma sensu. Stosunek członków ZMR do narady zjednoczeniowej w Warszawie był akceptujący, choć ton niektórych wypowiedzi zdawał się temu przeczyć. Nie chciano uwzględnić partnerskiego charakteru ZMR. Istotne jednak było to, że w Katowicach nastąpił akt zjedczemowy. W dużej mierze za sprawą Wiesława Kiczana i jego najbliższych współpracowników. Kiczan w sprawę powołania do życia ZMS był zaangażowany już od pierwszej naszej rozmowy w dniu 8 grudnia 56.
• Czy i na ile ZMS mógł się jawić partii i samemu Gomułce jako swego rodzaju opozycja?
- Mam wrażenie, że w dzisiejszejszej rozmowie chodziło przede wszystkim o rekonstrukcję najważniejszych faktów z kresu narodzin RZM i ZMS. Dla historyków jest to „ciemny okres", w którym powstawało niewiele formalnych dokumentów. Mam nadzieję, że nieco rozjaśniliśmy ten okres.
A co się tyczy postrzegania ZMS przez partię i samego Gomułkę... Byłby to temat na traktat, w którym należałoby uwzględnić wiele punktów odniesienia. Poprzestanę tu na udziale w skromniejszym zamiarze.
Józef Lenart -pisarz i publicysta.Pracował w kopalni Mikulczyce i Miechowice.Od 1951 r.dziennikarz w tygodniku Pokolenie . a następnie w Sztandarze Młodych W latach późniejszych pracował w czasopismach literackich (Współczesność,Literatura na świecie) Debiut książkowy - powieść „Portrety” - w 1960 r. Był m in. radcą Ambasady PRL w Bułgarii.członkiem Narodowej Rady Kultury. W ruchu młodzieżowym (OM TUR i ZMP).Przewodniczący Centralnego Ośrodka Organizacyjnego Rewolucyjnego Związku Młodzieży. Po utworzeniu ZMS. do 19 marca 1957 r. był I sekretarzem Tymczasowego KC ZMS. Zastępca członka KC PZPR