2043229198

2043229198



dziej odpowiadałoby określenie — przytułek czy hospicjum . Pod koniec w. XVIII wznoszono je -stosownie do uniwersału J. K. Mci i rozporządzenia pasterskiego•. Niekiedy występowały równocześnie jako szkoły parafialne49, a niektóre z nich wyróżniały się dosyć oryginalnymi formami (ii. 3). W Królestwie Polskim stara nazwa pozostawała w użyciu jeszcze po połowie stulecia, chociaż kryły się za nią mocno ograniczone funkcje50.

Za wystarczające dla sług kościelnych uznawano czteroizbowe budynki o powtarzającym się układzie wnętrza, gdzie połowa przypadała na organistę, a po jednym pomieszczeniu wydzielono dla „bab i dziadów' 51. Całość została przeprowadzona według najprostszego rozplanowania. Parafie zaliczone do klasy III mogły sobie pozwolić tylko na wystawienie domostw o przestrzeni użytkowej zminiaturyzowanej do ostatnich granic, nawet bez możliwości zagospodarowania poddasza (tabl. V). W klasie I i II organistówki są już zauważalnie większe, nie różniące się między sobą wymiarami i, co ciekawsze, upodabniają się pod każdym względem — w ramach tej samej klasy — do wikariatów (tabl. I i IV). Te ostatnie przewidziane są tylko w wyższych klasach, a o statusie parafii mają świadczyć wyróżniki czysto wizualne: kształt dachu, liczba kominów czy nieco odmienne elewacje — w fakturze narożników i obramieniu otworów wejściowych.

Podobne zasady obowiązywały przy kształtowaniu domów plebańskich. Przed zapoznaniem się z propozycjami wzornikowymi warto powołać się na autorytet ks. Antoniego Brykczyńskiego. Będzie to wprawdzie wypowiedź przedstawiciela generacji, która wyznawała już idee dojrzałego historyzmu, co jest wszakże 3 Smardzewice, woj. krakowskie Szpital parafialny, ok. 1780 r. (Oryginał w Gabinecie Rycin BUW - Zbiory Królestwa Polskiego)

3 Smardzewice, Crocow voivodship. Parish hospital, ca 1780 (On-ginal in the Warsaw (Jnwersity Library - Collection of the Kingdom of Polan d)

bez szczególnego znaczenia w odniesieniu do ogólnych sformułowań, jakie przekazał on w swoim cenionym kompendium, gdzie pisze:

„Mieszkanie kapłana powinno zarówno powierzchownością swoją, jak wewnętrznym urządzeniem wskazywać, iż jest siedzibą sługi Bożego i człowieka oddanego pracy umysłowej”. Bardziej konkretna jest uwaga, że „w zwykłych warunkach plebania powinna być tak urządzona, aby proboszcz zawsze był w pobliżu kancelatii na usługi parafian. (...) Co się tyczy innych pokoi i w ogóle całego urządzenia plebanii, (...) powinna mieć to wszystko w sobie, co do wygody

cach (woj. siedleckie) z 1838 roku, cytat za: M Łodyńska-Kosińska, Katalog rysunków architektonicznych z akt centralnych władz wyznaniowych. Warszawa 1981, s. 37

48.    Jak podaje Wiktor Gomulicki: „Dopiero w ostatnich latach XVIII wieku tak zwana Komisja Policji ustanowiła różnicę urzędową pomiędzy szpitalem-lecznicą a szjńtalem-przytułkiem Poprzednio przez cały szereg lat i stuleci te dwa pojęcia i te dwie rzeczy łączono u nas w jedno. A'ajpienusze warszawskie szpitale były właściwie tylko przytułkami, gospodami albo dosłownie domami gościnnymi dla ludzi biednych (domus pauperum hospitales). Nazywano je także z grecka: xenodochia peregrinorum, co znaczy: gospody pielgrzymów Jeszcze w połowie XVIII wieku nazwa •szpital- służyła w Warszawie wszystkim zgoła rodzajom zakładów filantropijnych W. Gomulicki, Opowiadania o starej Warszawie Warszawa 1960, s 487. Por. tez: FM. Sobieszczański, Historya Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności, w: Rys historyczno-statystyczny szpitali i innych zakładów dobroczynnych w Królestwie Polskim. Warszawa 1872, s. 173 n

49.    Z Bobrowski, Budynki użyteczności publicznej w Polsce wieku Oświecenia, „Studia i Materiały do Teorii i Historii Architektury i Urbanistyki”, Warszawa 1961, t. 3, s 65-8

50.    Warto zacytować dłuższy fragment, jedynego bodaj w naszej literaturze zarysu historii przykościelnych szpitali: „Domyte, w których starzy ubodzy lub tez kalecy przytułek i utrzymanie znajdowali, zaprowadzone zostały zapewne ( ) razem z wiarą chrześcijańską. Najdawniejszy przecież ślad szpitali w dziejach naszych jest podług Długosza dopiero w 1170, w którym Mieszko Stary miał założyć w Poznaniu na Śródce szpital dla starców nędzą przy-ciśnionych (.. .) powierzony (...) pieczy kawalerów św. Jana Jerozolimskiego. Od 13 wieku począwszy, już są częstsze ślady szpitali w dawnej diecezji poznańskiej, a w 15 i na początku 16 wieku było ich wiecej daleko niż kościołów parochialnych, W szpitalach tych umieszczani byli ubodzy pici obojej, zostawały one pod opieką duchowieristwa Statuty synodalne przeuńdywaly, aby plebani ustanawiali prowizorów szpitalnych, odmieniając ich co trzy lata i wybierając z pośród najcnotliwszych i najporządniejszych paro-chian swoich, (s. LVUI) W miastach (...) zarządzanie majątkami szpitali należało do magistratów Majątek szpitali składał się zuykle z ziemi, niekiedy z całych folwarków i wsi, posiadały one atoli przy tern i kapitały rozmaitej wielkości (s. LIX) Domy szpitalne stawiano zwykle z drzewa lub gliny, wyjąwszy w większych miastach, gdzie były murowane. Zuyczajny rozkład ich wewnętrzny był taki: izba jedna lub dune ogrzewane, gdzie w czasie zimy ubodzy wszyscy wspólnie przebywali i jedli, z izb tych były wchody do osobnych izdebek bez piecy, w których ubodzy sypiali po jednemu i swoje rzeczy i sprzęty mieli W niektórych szpitalach zwłaszcza po miastach, prócz izb ogrzewanych i izdebek sypialnych znajdowały się jeszcze kapliczki, osobne izby dla chorych i łaźnie "(s LXVI-VII). J Łukaszewicz, Krótki opis kościołów parochialnych (...) w dawnej diecezji poznańskiej. Poznań 1858, i 1, s. LV1II-LXVI1

51 Baby i dziady kojarzą się nieodparcie z żebrakami spod kościołów, a w rzeczywistości była to służba kościelna o rozlicznych obowiązkach, jak to widać na przykładzie jednej z warszawskich parafii. Ich podstawowe zadania polegały na: „czyszczeniu kościoła, aparatów, dywanów, itp.; dziady dzwonią, pilnują ciał w (...) kaplicy tymczasowo składanych, chodzą z krzyzern na eksporta-cjach, z ekspedycjami z kancelarii parafialnej do różnych Władz

—    baba znowu siedzi przy wielkich świętach w kościele, daje baczenie aby z niego nic nie ukradziono, pilnuje lamp i świec (...)

—    wszyscy spełniają różne potrzebne posługi parafialne Dziady mają pensji po rs 15, baba rs 6 rocznie Starszy dziadek dodatek rs 6 za nakręcanie zegara: prócz tego (...) dostają od eksportacji na Powązki kop 30do stacji kop 15do ślubu granego kop 75" ks J. Stecki, Opis parafii św. Andrzeja w Warszawie, 1858, rps w archiwum parafialnym, s. 6l

144



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Odpowiedz Współrzędne środka masy statku pod koniec rejsu są równe: Xq2 = 68.99 m Zq2 = 8.60 m Przyk
r Odpowiedz Współrzędne środka masy statku pod koniec rejsu są równe: Xq2 = 68.99 m Zq2 “ 8.60
17392 Zdjęcie0008 aj poa Koniec Al A wieku w Anglii (8) pod koniec XVIII wieku najpierw w Anglii, a
IMAG0331 (3) Formalizm dydaktyczny powstał pod koniec XVIII wieku Treści kształcenia są środkiem roz
zaznaczony lekki kryzys wszystkich badanych parametrów pod koniec pierwszego tygodnia życia, 4) tend
C Rys. 4 — Szkielet wieży W2 W7 W8P W2 W5 7/8 1994 Pod koniec 1942 r. wprowadzono je również na wypo
70927 img073 (11) ujawnia się pod koniec okresu dorastania i często prowadzi do powstaniu specyficzn
skanuj0093 Epoka piśmienna doba śrcdniopolska 182 Przyjaciół Nauk. Również pod koniec XVIII wieku za
DSC03868 W Europie, pod koniec XVIII w próbowano walczyć z ospą. W tradycji ludowej istniało przekon
-cele polityczne Pod koniec 1820 roku wybrali się do Warszawy. Zaleski i Goszczyński należeli do zwi
-    popularne tematy w twórczości Michała Anioła pod koniec jego życia: Pieta, Złoże
Inspiracje fenomenologiczne w myśli filmowej (1) 11 Pod koniec tego punktu przechodzimy wreszcie do
Transformator Dzięki N. Tesli już pod koniec XIX wieku zaczęto stosować transformatory w elektrotech

więcej podobnych podstron