I JAN DĄBROWSKI
cy z Austriakami górują. Pod Przemyślem padło około 50.000 Rosjan. Broniono się wybornie, nawet przy pomocy drutów elektrycznych, które przyprawiły atakujące oddziały o paraliż lub śmierć. W ogóle ostatnie 2 tygodnie musiały kosztować Rosjan ze 100.000 ludzi. Prusacy stoją pod Warszawą koło Błonia i Pruszkowa — podobno odesłano tam i naszych strzelców. 2 i 3 pułk spisały się na Węgrzech doskonale. Oni właściwie odnieśli tam zwycięstwo, straty minimalne — a zrobiło to ogromne wrażenie. Tokarz, który był tam przydzielony z Ptaśnikiem do sztabu jako komisarze N.K.N. — pojechał teraz do Królestwa, zdaje się do Łodzi organizować. Prusacy pozwalają na tworzenie tam Legionów i pomagają nawet. Brutalni są — ale dziś każde wojsko jest takie. Nasze polskie pułki nie są wcale lepsze. Cóż dopiero Moskale. Z miast zachodniej Galicji nadchodzą wiadomości, że poniszczyli mnóstwo budynków publicznych jak sądy, szkoły — zrabowali domy zwłaszcza opuszczone w miastach, bo na wsiach zachowywali się dość przyzwoicie — wyjąwszy dwory — zwłaszcza żydów prześladowali na wszystkie sposoby, nie przepuszczając też zwłaszcza kobietom. Szczęście, że zrobiło się ładnie — mamy prześliczną polską jesień. Ja jak zwykle robię parę robót. Rano idę zwykle do Akademii, ale że z wydawnictwem na razie skończyłem, więc przeglądam rzeczy dla siebie. Przedtem wstępuję do N.K.N., by przejrzeć dzienniki i zreferować, jeśli jest co nowego. Jestem referentem spraw węgierskich — a Węgrzy dużo i przychylnie piszą o nas. Tak samo i Niemcy. Po południu mam około 2 godzin szkoły (na razie 12 godzin tygodniowo), potem znów do N.K.N. — czasem na przechadzkę, a wieczorem siedzę w domu i czytam, albo też piszę te notatki. Z robót moich uporządkowałem materiały z Węgier tak, żebym mógł z nich korzystać do pracy
0 handlu, o której myślę (na osobnych karbkach), a teraz robię dalej do politycznych stosunków polsko-węgierskich w XIV w.42
Nie wiem sam, co się ze mną dzieje. Zwolna obejmuje mnie uczucie nudy — powszednieje wszystko, nie zdaję sobie chwilami sprawy, że rozgrywają się rzeczy, które decydują o przyszłości narodu —
1 o naszej. Może to i lepiej, spokojniej mogę pracować. Wczoraj i dziś ożywiłem się trochę — pod wpływem tego, że będę mógł napisać do Ciebie, bo spróbuję wysłać parę kartek, chociaż i pod wpływem szybszego tętna wypadków może — widziałem się z kuzynką, jest z mężem w Krakowie. Zazdroszczę im niemal — w chwili, gdy
a Opublikowane w formie rozpraw: Z czasów Łokietka. Studia nad stosunkami polsko-węgierskimi w XIV wRoprawy A. U. t. 59, Kraków 1916, s. 278—326 i Ostatnie lata Ludwika Wielkiego 1370—1382, Kraków 1918, s. VII -f 422.
1205