Miejsce zamieszkania słuchaczy wyższych uczelni 47
lub utrzymujących ścisły kontakt ze swym rodzinnym regionem, jest w całym kraju podobny — stąd wniosek, że być może ilość studiujących jest w jakimś stopniu reprezentatywna dla przyszłej struktury kadr kwalifikowanych i poziomu kulturalnego poszczególnych obszarów.
W celu sprowadzenia posiadanych danych statystycznych do wielkości porównywalnych odniesiono (obliczono odsetki) liczby studiujących z poszczególnych obszarów (powiatów i miast wydzielonych) do liczb ludności tych obszarów lub do liczb młodzieży w wieku 18—23 lat (przy założeniu że młodzież w przeważającej mierze w tym właśnie wieku studiuje na wyższych uczelniach). Różnice pomiędzy tak ustalonymi wskaźnikami procentowymi, oraz konieczność posłużenia się obydwoma, związane są z poważnym zróżnicowaniem regionalnym struktury wieku w Polsce1 — zjawiskiem związanym zarówno z ogólnymi „normalnymi” procesami migracyjnymi (wędrówki ludności związane z procesami industrializacji i urbanizacji), jak i z migracjami powojennymi, a zwłaszcza z zasiedlaniem ziem zachodnich i północnych w latach 1945—1950. Wskaźnik pierwszy (ilość studiujących na wyższych uczelniach w przeliczeniu na 10 000 mieszkańców) pozwala na stwierdzenie prawdopodobnego wzrostu kadr wysoce kwalifikowanych na danym obszarze; natomiast wskaźnik drugi określa stopień zainteresowania wyższymi studiami i możliwości studiowania młodzieży poszczególnych obszarów. Wprawdzie teoretycznie młodzież pochodząca z poszczególnych części kraju ma równe możliwości studiów, w praktyce jednak brak rąk roboczych (deficyty w zatrudnieniu), łatwość dostępu do ośrodków uczelnianych oraz poziom miejscowych szkół średnich mogą wpływać i wpływają na ilość i co za tym idzie na odsetek młodzieży studiującej na wyższych uczelniach.
Opracowane mapy (4 i 5) wskazują przede wszystkim na zasadniczy kontrast występujący w całej Polsce pomiędzy miastem i wsią. O ile bowiem ilość studiujących wynosi w miastach wydzielonych średnio powyżej 50 studiujących na 10 000 mieszkańców, (rzadko tylko spadając do 30 lub 20 studiujących w części miast na Ziemiach Zachodnich), a w niektórych ośrodkach uczelnianych (Warszawa, Kraków, Lublin, Toruń) sięgając powyżej 100 studiujących, to na wsi (łącznie z miastami niewy-dzielonymi z powiatów) odpowiednie wskaźniki nie przekraczają na ogół 20 osób; w nielicznych przypadkach wskaźniki są wyższe, nigdy nie przekraczają jednak liczby 50 studiujących na 10 000 mieszkańców. Podobnie sprawa przedstawia się, jeśli chodzi o wskaźniki młodzieży studiującej, obliczone w stosunku do liczby młodzieży w wieku 18—23 lat. W miastach mamy z reguły powyżej 5°/o studiujących (w ośrodkach uczelnianych powyżej 10°/o — co jest zjawiskiem, pochodnym w stosunku do warunków mieszkaniowych, dostępności oraz wyższego poziomu szkół średnich) tylko w wyjątkowych przypadkach w granicach 3—5%, natomiast na wsi z reguły poniżej 3°/o, a tylko na niektórych obszarach w granicach 3—5°/o. Stan ten ilustruje tabela wojewódzka (patrz tabela 1).
Większe koncentracje wysokich wskaźników studiujących występują poza tym nieregularnie. Charakterystyczne są koncentracje krakowska i poznańska, podobnie jak warszawska, związane z wielkimi ośrodkami uczelnianymi. Gdy jednak dwie pierwsze są nader szeroko rozprzestrze-
Por. M. L i t t e r e r, B. W e 1 p a. Zmiany w rozmieszczeniu i strukturze ludności Polski Ludowej w latach 1946—1950. „Prace Geograficzne” nr 15, Warszawa 1955, oraz A. Jelonek, Ruch naturalny ludności w Polsce w latach 1947—1955. „Dokumentacja Geograficzna” nr 6. Warszawa 1957.