Jan Szymik
Jcł a. WIDZIAŁEM I WIDZ? MGR RUDO L F A
OCHMANA
/Wspomnienie pośmiertne/
Przede wszystkim zawsze Go poważałem i szanowałemt Nie z racji znacznej różnicy wieku, bo mógłby byc moim ojcem, i me dlatego, że podobnie jak mój ojciec był górnikiem. Poważałem Gc i szanowałem, ponieważ bliski mi był Jego sposob rozumowania i postępowania. Wysoko ceniłem w Nim swoistą roztropność i śmiało powiem, że nawet pokorę, czyli te zacne cechy, z którymi od mojej młodości już rzadko tylko się spotykam. Tymi przymiotami odznaczają się inteligentni górnicy, którzy na dole - na przekopach, w przodkach i filarach - na co dzień maję do czynienia z
PRZYRODA, która ich żywi oraz zagraża ich życiu niemalże na każ-
✓
dym kroku w podziemiach. 0 odwadze zas Rudolfa Ochmana nie powiem, bo tę chełpię się wyłącznie ludzie mali, a do takich On nie należał. • ,
Widziałam Go po raz pierwszy jeszcze jako chłopiec podczas okupacji niemieckiej na stronicach Kalendarza Śląskiego na rok
1932. To znaczy, że widziałem Jego imię i nazwisko nad rozprawę ✓
pt: "Jozef Bożek, wynalazca komunikacji parowej, syn ziemi śląskiej". Kalendarz ten skęds wygrzebał moj dziadek i podsunął mi go, widząc, że zaczytuje się - coż, nawet w książkach niemieckich z braku naszych. W tej więc rozprawie widziałem Rudolfa Ochmana po raz pierwszy. Utkwiła mi ona w pamięci, kilkakrotnie bowiem ©racaTem do niej. W mojej pamięci utkwiło także imię i
nazwisko Autora. Potem straszliwa wojna skończyła się. Zakotłowa--✓
to znów inaczej i gdy jako student przyjeżdżał na wakacje do domu, to tutaj, u nas wychodził już Głos Ludu. Przypominam sobie,
ze w swej młodzieńczej naiwności czytywałem go /jako domownik
✓
pierwszy/ z czerwonym ołówkiem- w ręku, a dopiero po tej niezwykle charakterystycznej korekcie językowej, dawałem go do przeczytania mamie, która zawsze za taki zabieg mnie solidnie zbeształa, ponieważ trudniej się jej czytało, czego wówczas, majęc jeszcze dobry wzrok, nie umiałem zrozumieć. Piszę o tym dlatego, że
właśnie wtedy na łamach Głosu Ludu powtórnie zobaczyłem imię i
✓
nazwisko Rudolfa Ochmana jako autora,. "Przyznać muszę, że podobały mi się Jego art.ykuly-zwięzłe, konkretne, odznaczające się znajomością spraw w nich omawianych. Oczywiście nie wiedziałem, ze Ochman z przedwojennego Kalendarza Śląskiego i Ochman z Głosu Ludu to ten sam człowiek, choć tak przypuszczałem. Kiedy wróciłem do domu na stałe, zaangażowałem się w pracy PZKO-wskioj.