60 rozmowa z Izabelą Sierakowską
ty z zatrudnieniem np. kobiety 50-letnie, 40-letnie, tylko mogą marzyć o zatrudnieniu. I kolejny problem, związany z kobietami maltretowanymi przez mężów. Jeżeli zwróci się ona do policji o pomoc, na ogól słyszy, że to jest sprawa rodzinna, policja się do tego nie wtrąca. Sens ustawowego zapisu byl taki, że państwo ma obowiązek zająć się kobietą, która stała się ofiarą przemocy w rodzinie. P.B.: fi jeśli chodzi o dyskryminację w sferze zatrudnienia, o mniejsze wynagrodzenia, kierownicze stanowiska? Kobiety też przecież zajmują mniej takich stanowisk, nawet gdy są lepiej wykształcone od mężczyzn.
Izabela Sierakowska: Częstokroć są lepiej wykształcone, ale jeżeli jest wolne miejsce pracy, czy kierownicze stanowisko i stara się o nie dwoje ludzi, pracodawca wybierze mężczyznę. Kobieta to dom, rodzina, ciąża, urlop wychowawczy. Mężczyzna nie ma aż takich obciążeń. W tej sytuacji zawsze wygrywa.
P.B.: No taki ustawy nie ma i pewnie w najbliższym czasie nie będzie?
Izabela Sierakowska: Zgodnie z Konstytucją obywatele mają możliwość wniesienia inicjatywy ustawodawczej. Z chwilą kiedy pojawi się taka możliwość tzn. zostanie przyjęta ustawa, która określi zasady wnoszenia inicjatywy obywatelskiej, właśnie przy pomocy społeczeństwa Klub SLD zaproponuje Sejmowi ponowne rozpatrzenie ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn. P.B.: Posłanka Nowina-Konopczyna powiedziała, że ta ustawa przyniesie kobietom więcej złego niż dobrego.
Izabela Sierakowska: Trudno mi polemizować z takim poglądem. Według mnie korzyści dla kobiet będą znaczne. Czy równouprawnienie to zlo, czy dobro? Czy równe wynagrodzenia, emerytury kobiet i mężczyzn to zło, czy dobro?
P.B.: fi czy nie drażnią Panią radykalne mchy nazywane feministycznymi?
Izabela Sierakowska: Jeżeli kobiety decydują się na radykalne działania, to mają powody. W wielu krajach kobiety domagają się praw wyborczych. Ostatnio takie prawa przyznano kobietom w Katarze. Amerykanki dzięki uporowi wywalczyły prawo do równego traktowania, do szacunku.
P.B.: Lubi Pani Dzień Kobiet?
Izabela Sierakowska: Lubię.
P.B.: Wśród wielu panuje opinia, że to święto komunistyczne.
Izabela Sierakowska: Święto 8 marca narodziło się w końcu XIX w. w Stanach Zjednoczonych. Na początku XX w. zostało ustanowione święto kobiet na pamiątkę walki kobiet o swoje prawa wyborcze. Kolejki po kwiaty właśnie 8 marca świadczą o tym, że społeczeństwo polskie oparto się propagandzie, sugerującej, że jest to święto narzucone przez system totalitarny. Każdy dzień, w którym możemy sprawić przyjemność drugiej osobie, wyrazić swoją sympatię, jest potrzebny. Lubię ten dzień. 8 marca urodził się mój syn. Spóźnił się o dwa tygodnie, specjalnie czekał na 8 marca.
P.B:.Jak obchodzi się Święto Kobiet w Pani domu?
Izabela Sierakowska: Dobra kolacja, życzenia, kwiaty, spotkanie rodzinne.
P.B,: fi w klubie SLD?
Izabela Sierakowska: Podobnie. Bukiety od naszych kolegów posłów.
P.B.: Czy kobieta poset jest skuteczniejsza od posła mężczyzny?
Izabela Sierakowska: Kobiety są bardzo pracowite, mniej zabiegają o zaszczyty, stanowiska, przede wszystkim słuchają. Nie zawsze można pomóc, dlatego też zrozumienie, wysłuchanie drugiego człowieka też jest ważne, a kobiety to potrafią. P.B.: Czy posłanki SLD mają duży wpływ na kolegów z klubu?
Izabela Sierakowska: Tak, są zdecydowane, mają określone poglądy, których nie zmieniają tak często jak mężczyźni.
P.B.: WILO odbyła się kiedyś debata pt. „Miejsce kobiety jest w kuchni". Jakie argumenty wysunęłaby Pani, gdyby musiała popierać tę tezę? Izabela Sierakowska: Nie potrafiłabym jej obronić. Do dobrej obrony jakiegoś argumentu muszę być przekonana w co najmniej 90%. Przegrałbym z kretesem.
P.B.: Czy kuchnia jest niewłaściwym miejscem dla kobiety?
Izabela Sierakowska: Jest tak samo właściwym jak dla mężczyzny.