72 Marta Jedliczko
W obcowaniu z dziełami sztuki literackiej często napotykamy na trudności w prawidłowym nazwaniu przywoływanych w utworze wydarzeń historycznych: oto „na tle wojny polsko-litwińskiej (...) poseł spotyka prawą rękę króla”, co zmusza nas do natychmiastowej konfrontacji, czy aby na pewno została napisana tylko jedna i właśnie ta Grażyna.
Pozostając jeszcze przez chwilę przy twórczości pisarskiej Adama Mickiewicza, warto zwrócić uwagę na nastroje panujące wśród męskiej części młodych czytelników, kiedy to spotykają się oni z tak zwaną „kwestią kobiecą” w polskiej literaturze. Panuje tutaj przekonanie, że kobieta swym zachowaniem, sposobem mówienia, poruszania się powinna stale informować „o swej niedużości”, o tym, że jest słabszą od mężczyzny. Wobec tego „nie powinna się wychylać”. Zresztą Grażyna już przez sam fakt bycia kobietą zasługuje na pogardę: ,jest wszystkiemu winna, bo to baba”.
Z niezrozumieniem i wynikającą z niego krytyką spotyka się w opinii czytelników nie tylko twórczość pisarska Adama Mickiewicza.
Także utwory Tadeusza Borowskiego, a zwłaszcza jego Pożegnanie z Marią zostają wpisane w poczet dzieł nieudanych i zupełnie niepotrzebnych. No bo jak wytłumaczyć fakt, że opowiadanie opatrzone tytułem Pożegnanie z Marią problem pożegnania porusza dopiero na ostatniej stronie?
Nie wszystkich jednak można posądzić o brak wrażliwości czy też absolutną bierność w obcowaniu z kanonem szkolnych lektur, o nie! Przecież lektura Innego Świata Gustawa Herlinga-Grudzińskiego na wielu młodych czytelnikach zrobiła „fajne wrażenie”, a niejednego opisane przez autora książki potworności skłoniły do „fajnych reflek-sji ...
Podejmując kwestię typologii postaw modernistycznych ze szczególnym uwzględnieniem postawy autotematycznej okazuje się, że termin „autotematyzm” w ogóle nie funkcjonuje w świadomości „wybrednych” czytelników. Zawarte w utworze literackim komentarze (autokomentarze) na temat samego twórcy, jego duchowego posłannictwa, procesu twórczego i dzieła (np. bohatera, kompozycji, gatunku) to nic innego, jak informacje, które bez problemu każdy może znaleźć w „ściągach”. Zresztą - „ściągi” królują. Potem tylko okazuje się, że „Konrad Wallenrod został zamordowany przez Krzyżaków”, zanim jednak zginął, „otruł swoją matkę, Aldonę”, wobec czego „Helban, szaleńczo w Aldonie zakochany, kazał się zamurować w wieży”.
Chyba nawet nie warto silić się na jakikolwiek komentarz. I bez tego cytowane wypowiedzi młodych czytelników są aż nazbyt sugestywne. Wypada może dodać jedynie: „the rest is silence”