PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA. 277
skiej, jak tylko uczestniczy! w ułożeniu i podpisaniu tego adresu, to już tern samem imię J. Wójcickiego byłoby wdzięcznie wspominane w dziejach jej odrodzeniau.
Autor życiorysu, podnosząc niezmiernie wysoko działalność J. Wójcickiego na polu kościelnem, o jego niesympatycznym charakterze wyraża się temi słowy: „Porywy serca były u niego su
che, lubił samotność, towarzystwa zawsze uuikał“, a pomija milczeniem , że tenże wszystko, co tylko robił, robił z interesu, dla dostojeństw i pieniędzy, czego najwymowniejszym dowodem była pensya dożywotnia w kwocie 3000 rubli; że urodzony w religii rzymsko-katolickiej z rodziców stanu mieszczańskiego, dopiero po wypędzeniu z seminaryum duchownego lubelskiego przeszedł na obrządek unicki; że na swego biskupa, ks. Jana Kalińskiego, nieustannie denuncyował rządowi lub specyalnie kn. Czerkaskiemu, którego szczególniejszem zaufaniem mógł się pochlubię; że nikcze-mnemi były drogi, jakiemi w ciągu swych dwuletnich rządów ad-ministratorskich starał się złamać opór duchowieństwa wiernego unii i dyecezyan.
Zważywszy to wszystko, nie możemy przywiązywać znaczenia do takich drobnych okoliczności, jak następujące: że już po przyjęciu prawosławia, d. 23 maja 1875 roku, zachowywał zewnętrzne oznaki księdza unickiego ; strzygł włosy, golił brodę, chodził w cza-marze, przez co stanowił, rzec można, unikat wśród prawosławnego duchowieństwa Chełmu; że do końca życia językiem potocznym był dlań język polski; że niekiedy „diejatelom“ rosyjskim mawiał prawdę w oczy, a zwolennikiem środków, używanych przez nich w r. 1875, podobno nie był. Mniemał bowiem, że *uuii mordować nie ma potrzeby — powinna niknąć i zamierać powoli.
Z okazyi 50-letniego jubileuszu upadku unii przedrukowano w numerze 10. Warsmw.-Chohn. Epar. WiestniJca dwa doku-menta historyczne: „Akt soborny o przyłączeniu unitów z r. 1839u i „Słowo“ niedawno zmarłego metropolity litewskiego, Józefa Siemaszki, wygłoszone d. 25 marca 1864 r. w Wilnie, z okazyi 25-letniego jubileuszu zniszczenia unii. Pogląd historyczny apostaty litewskiego stanowi swego rodzaju curiosum: W. Ks. Litewskie było prawie zupełnie rosyjskiem i prawosławnem, a tylko małżeństwo Jagiełły, „odstępcy od prawosławia0, z królewną polską