281
PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA,
to
i szpiegowania byłych unitów. W okręgu tym było 32 bractw, liczących razem 1913 członków, obowiązanych wnosić rocznie po 30 kopiejek od osoby. Tendencya ich widoczna z następującego ustępu sprawozdania: „W osadach Łaszczowie i Tyszowcach i w innych miejscowościach o ludności mieszanej członkowie bractw występowali, jako obrońcy prawosławia w obec masy katolików i ich propagandy. Oni pod kierunkiem swych przewodniczących usiłowali wszelkimi możebnymi sposobami powstrzymywać chwiejnych w wierze od uczęszczania do kościołów katolickich, a swym własnym przykładem zachęcać do stania przy wierze prawosławnej, pomimo efektownych ceremonij katolickich". Otwieranie cerkwi nowych i uroczysta ich konsekracya, są również jednym ze sposobów propagowania prawosławia przez ściąganie ludności nietylko ex-unickiej, ale i rzymsko-katolickiej. W końcu roku zeszłego odbyło się poświęcenie trzech nowych cerkwi w dyecezyi chełmskiej: w miasteczku Brzezinach, we wsiach Bogowie i Żmudzi. Przy uroczystości w Bogowie było około 300 ludzi, a „w tej liczbie i katolicy" (Nr. 6). Najlepszym dowodem przymusu, wywieranego na ludność przy tak zwanych „nawracaniachu na prawosławie, mogą służyć następujące cyfry: w samym tylko dekanacie biłgorajskim przyjęło prawosławie w roku minionym 18 osób wyznania rzym.-katolickiego, a 50 unitów. Oprócz tego ponawiano w cerkwiach liczne śluby i chrzty, dokonane poprzednio w kościołach (Nr. 4).
Na gorliwych apostołów prawosławia sypią się nieustannie łaski, awanse, dodatki osobiste, „najwyższe uznania" lub przynajmniej błogosławieństwa św. Synodu i archijereja warszaw.-chełmskiego Leoncyusza. Naczelnik komory celnej w Granicy, radca stanu Jakowlew, otrzymał najwyższe podziękowanie za wybudowanie tamże przy cerkwi, stojącej jakby „strażnica prawosławia na granicy austryackiej murowanej dzwonnicy, na której zegar w godzinie ocalenia cara w katastrofie pod Borkami będzie wygrywał hymn ludowy: „Boże caria chrani". Za najwyższem uznaniem poszło podwyższenie rangi na „rzeczywistego tajnego radcę", a wszystko to stało się w skutek przedstawienia nad prokuratora św. Synodu, Pobiedonoscewa. Oczywiście, że podobne zachęty wskazują drogi, na jakich urzędnicy różnych gałęzi służby publicznej w Królestwie mają szukać uznania władz wyższych. Sędziemu gminnemu