254 PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA.
wcale nawet nie przychodzi. Otóż naprzód należy to udowodnić , że Dętko miał rozleglejszą władzę, niż późniejsi starostowie generalni, a po-wtóre zapomniał p. G., że Dętka uśmiercił już r. 1346 (str. 30), i że przyznał się (str. 30), iż zna 3 dokumenty z tego czasu, w których Kazimierz zwie się panem i dziedzicem Rusi. W II okresie (1350—60) jest Ruś Gz. faktycznie połączona z Koroną polską, lecz prawnie tworzy odrębne państwo, bo ma własną kancelaryę i kanclerza, a Kazimierz tylko w dokumentach, odnoszących się do Rusi, nosił tytuł jej pana. Jakżeż można z tego jedynego wypadku, że na dokumencie króla polskiego z r. 1356 widzimy kanclerza Rusi, twierdzić, ze ziemia ta miała własną kancelaryę w latach 1350—60, a nie miała jej np. r. 1349 lub 1361?
Zresztą znamy z tego czasu dokumenty, niedotyczące Rusi, a Kazimierz mimo to ma w nich tytuł pana Rusi ł, jak i na odwrót w dokumencie z r. 1360, dotyczącym Rusi, tego tytułu nie posiada 1 2. Lecz p. G. ma jeszcze jeden argument, który warto przytoczyć nawet bez komentarza. Może być, powiada na str. 101, że w tym okresie miała Ruś nawet własny sąd nadworny, bo w r. 1359 występuje, jako świadek dyplomu królewskiego, sędzia Olefirko, który żył jeszcze r. 1366, ale być może, że już 1360 urząd swój utracił z zatrzymaniem tytułu! Podobnie motywuje autor III okres , w którym Ruś Cz. staje się krajem polskim, ale prowincyą polską jeszcze nie jest. W ostatnim rozdziale mówi p. G. o handlu, finansach i sile zbrojnej. Dowiadujemy się tu między innymi rzeczami, że Ruś Gz. dlatego miała lepszą monetę od polskiej, ponieważ Wschód w ogóle lepszą miał monetę niż Zachód, i że Krzyżacy przeszkadzali w 14 w. handlowi Rusi Gz. z Gdańskiem.
Trudno pominąć milczeniem, że odsyłacze w całej pracy niezmiernie mylne i niedokładne np. na str. 34 ods. 2, str. 37 ods. 10, str. 39 ods. 20, str. 76 ods. 11, że wreszcie autor czerpie raz z Długosza w wydaniu polskiem (str. 34), drugi raz w łacińskiem, wcale o tem czytelnika nie uprzedziwszy. Nie zaznaczył też, z którego wydania Stryjkowskiego korzystał, co przecież było niezbędnem , skoro wydań jest kilka, a każde ma odrębną paginacyę. Dobiegliśmy do końca. Odpowiedź na pytanie, jakieśmy na początku naszego sprawozdania zadali, nasuwa się sama.
Aleksander Czuczyński.
r
Kod. dypl. malop. I, 274, IIL 79, 116, 126.
Kod. dypl. małop. I. 299.