12
Polskiej, nie tylko swą objętością, ale przede wszystkim odkrywczym obrazem wieku
XVII zdominował obie sąsiadujące z nim w tej serii, doskonałe książki: Jerzego Ziomka o renesansie i Mieczysława Klimowicza o oświeceniu. Barok, a nawet okres panowania pierwszego Sasa rysowały się już nie jako czasy upadku i zdziczenia kultury, ale jako epoka niezwykła, barwna, często bliższa swą problematyką, wyobraźnią i piśmiennictwem ludziom XX wieku niż tradycyjnie uznawana za żywą literatura renesansu.
Naukowe dojrzewanie Pauliny Buchwaldówny, a od 1964 roku Pauliny Buchwald--Pelcowej, przypadło na te właśnie lata badawczego ożywienia. Co więcej, młoda absolwentka polonistyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, uczennica Romana Pollaka, już wkrótce stała się aktywnym i poważnym uczestnikiem nie tyle przywracania, ile odkrywania i studiowania wieku XVII i czasów saskich.
Badaczy literatury - obserwacja to dość oczywista - podzielić można na tych, którzy uprawiają naukę spekulatywną i skoncentrowani na pomyśle interpretacyjnym, wirtuozerii metodologicznej, spychają na dalszy plan rzeczywistość literacką poprzez przypisywanie minionym wiekom współczesnych wyobrażeń moralnych, estetycznych i cywilizacyjnych, oraz na tych, którzy dawną rzeczywistość próbują ujawnić i dzięki żmudnym pracom archiwalnym precyzyjnie ją zrekonstruować, opisać i wprowadzić do świadomości społecznej. Paulina Buchwald-Pelcowa zawsze należała do tej drugiej grupy. Krytyczne wydanie w 1962 roku anonimowej satyry z początku
XVIII wieku, znanej z kilku sylw szlacheckich, Małpa-człowiek w cnotach, obyczaju i kroju, rok później przedstawione w rozszerzonej wersji jako praca doktorska (promotor Zygmunt Szweykowski), wyraźnie określiło priorytety naukowe młodej badaczki. Stanowiła je literatura XVII i początku XVIII wieku, zasoby archiwalne z tych czasów, także literatura pisarzy minorum gentium, teksty anonimowe i te wszystkie dawne zjawiska i dokumenty, które choć zdają się jedynie towarzyszyć literaturze uznanej przez znawców za pierwszoplanową, to w epoce swej, istniejąc zazwyczaj tylko w obiegu rękopiśmiennym, odgrywały jednak znaczącą rolę. Nie jest rzeczą przypadku, że badacz literatury oświecenia Jerzy Jackl, przygotowujący w roku 1969 - wraz z przebywającym już wówczas poza krajem Janem Kottem - antologię romansu i powieści zatytułowaną Wokół Doświadczyńskiego, korzysta z opublikowanej przez Paulinę Buchwald-Pelcową wersji Małpy-człowieka..., uznając ten utwór, obok słynnych Nowych Aten Benedykta Chmielowskiego, za tekst kanonu przed-oświeceniowego, tradycji odrzucanej, ale niezwykle ważnej w dziejach polskiej kultury literackiej. Efektem ówczesnych zainteresowań Pauliny Buchwald-Pelcowej tą tradycją była książka Satyra czasów saskich, poświęcona głównie prozie satyryczno--publicystycznej - opublikowana przez Ossolineum w roku 1969, stała się podstawą przeprowadzonej w roku następnym habilitacji.
Późniejsze zainteresowania naukowe Pauliny Pelcowej poszły dwoma odrębnymi, choć blisko spokrewnionymi torami: studia nad literaturą staropolską XVI i XVII wieku oraz badania nad dawną książką. Wśród Jej dokonań historycznoliterackich są edycje utworów zarówno twórców mniej rozpoznanych, jak i wybitnych pisarzy (Sęp--Szarzyński, Kochanowski, Szymonowie, Józef Andrzej Załuski, Hieronim Morsztyn, Daniel Naborowski), są również szczegółowe studia poświęcone konkretnym tekstom i zjawiskom literackim (m.in. Pieśń „Ocknij się, Lechu”... 1968, O drugim