w Eu ropie sprawił Michał Klukowski. Woficjal-nym meczu przeciwko reprezentacji Francji (luty br.) zadebiutował w reprezentacji open, mając niespełna 16 lat (!). Jest to bez wątpienia najmłodszy taki debiut w historii polskiego brydża. Wyniki ostatniego finału GPPP we Wrocławiu pokazujące młodych zawodników z aspiracjami do reprezentacji nie brakuje.
Jeszcze lepiej zapowiada się wymiana pokoleniowa wśród pań. W ubiegłym roku w Ve-nice Cup zadebiutowała jedna para juniorek. Obecnie trwają ostatnieeliminacje kadrowe, ale jest też spora szansa, że i do Dublina pojadą juniorki. Z ramienia zarządu sprawami młodzieżowymi kieruje wiceprezes Marian Wierszycki, któremu-z dużym zaangażowaniem - pomagają kol. kol. Stanisław Gołębiowski, Leszek Nowak i Piotr Dybicz. Nasza działalność na polu brydża młodzieżowego jest przedmiotem zazdrości i podziwu wielu federacji na świecie. Podczas tegorocznego zebrania światowej federacji w Memphis były prezydent WBF (i obecny IMSA) Jose Da-miani wymienił Chiny i Polskę jako dwa czołowe kraje, które prowadzą systematyczne działania wśród młodzieży (ja dorzuciłbym jeszcze Indonezję. Francję i Holandię). W dowód uznania dla naszego związku EBL zdecydowała, iż wykład rozpoczynający tegoroczną konferencję na temat promocji i rozwoju brydża, która w lutym odbyła się w Budapeszcie, był poświęcony strukturze i działalności Polskiego Związku Brydża Sportowego.
Wszystkim Koleżankom i Kolegom (tych, których tutaj nie wymieniłem, przepraszam -wierzę, że będzie jeszcze okazja) serdecznie gratuluję i dziękuję za zaangażowanie, trud i społeczną pracę, dzięki której PZBS jest uważany za jedną z najlepiej działających federacji brydżowych na świecie. To dla mnie duży zaszczyt i satysfakcja, iż mogłem kierować pracą naszego związku. ♦
Stawek Latata
W sieci Pajączka
Jeśli spodziewasz się, drogi czytelniku, że będzie to opis znakomitej konwencji licytacyjnej, która oplata przeciwnika pajęczą siecią i sama wygrywa turnieje, to jesteś w błędzie. Nicz tych rzeczy. Chcę opisać dość zaawansowany projekt, nad którym pracujemyjużod kilku miesięcy, projekt przeznaczony dla ciebie, przeciętnego zjadacza kierów, odwiedzającego kilka razy w miesiącu swój najbliższy klub. coby rozegrać turniej pośród przyjaciół. Niestety, co tydzień ogrywasz lub ty jesteś ogrywany przeztych samych ludzi, bez szans nazmia-nę tego stanu rzeczy. Raz w miesiącu KMP wprowadzają jakąś odmianę i tyle tego.
Tymczasem Pajączek zaoferuje Ci porównywanie się z większością par grającą w danym dniu swój cotygodniowy turniej klubowy. Wystarczy, jak sędzia lub organizator turnieju zalogujesię do stwarzanego właśnie systemu, nazwanego roboczo Pajączkiem, pobierze rozkłady i albo sam je powieli, albo w pierwszej rundzie powielą je uczestnicy turnieju. Po zakończeniu turnieju sędzia tradycyjnie obliczy i poda wyniki w twoim turnieju lokalnym oraz prześle dane z turnieju do systemu. System, po otrzymaniu wszystkich danych ze wszystkich turniejów, poda wyniki ogólnopolskie. Natychmiast albo jeszcze szybciej. Podoba się? Mam taką nadzieję. Najważniejsze w tym wszystkim, że nic nie będziemy zmieniać worganizacji twojego turnieju. Turniej rozpoczyna się o 17? I dobrze. A mój rozpoczyna sięo!7,30? - ktośzakrzyknie.l dobrze. A co z turniejami o 18? Też dobrze. Nie zmienimy godzin gry pod warunkiem rozpo-le czasowym 17-18. Sądzę, że niemal wszystkie turnieje grane od poniedziałku do piątku rozpoczynają się właśnie w tych godzinach. A co z liczbą rozdań? My gramy 30 rozdań, wy 9 rund po 3 trzy rozdania, czyli 27, a oni 13 rund po 2 rozdania. Co robimy? Akceptujemy! Byłe licżba rozdań zawierała się pomiędzy 26 a 30, czyli znowuż niemal wszyscy uczestnicy mogą być brani pod uwagę. A jak można porównać wyniki, gdy jakaś para rozegrała inną liczbę rozdań? Przecież ten problem co rusz występuje w wielu turniejach. A to nieparzysta liczba par gra w turnieju, a to jakaś niespodziewana średnia wpada. Prawo brydżowe od zawsze radzi sobie z tym problemem.
Po prostu w nierozegranych rozdaniach zachowujemy swoją średnią. A oto kolejna zaleta naszego Pajączka. Znacie zapewne mnóstwo par grających ze sobą w ligach, w turniejach ogólnopolskich, ale mieszkających w różnych miastach, co uniemożliwia im wspólną grę w turniejach lokalnych. I na to mamy remedium. Ostatni sektor to będzie sektor BridgeNET-u, czyli sektor dla par grających poprzez Internet na platformie BBO. Zawodnicy grający w tym specjalnym sektorze niczym nie będą różnić się od pozostałych. Będąmusieli przyjść naturniej, tylko zamiast kart będą posługiwać się myszką iobrazkami kart na ekranie komputera, ale pod okiem tego samego sędziego. Sektor elektroniczny wystartuje jako ostatni, czyli o 18, i rozegra 9 rund po 3 rozdania, a ponieważ przez Internet gra jest bardziej żwawa, gdyż nie ma konieczności wyciągania kart z pudełek, przeliczania ich czy też zastanawiania, czy nie popełniono fałszywego renonsu, więc mimo późnegostartu.se ktor8ridgeNET-u najwcześniej skończy. A jak wzrośnie liczba punktów klasyfikacyjnych dozdo bycia? Wszakoprócz punktów w swoim klubie będziesz również uczestniczyłw ogólnopolskim turnieju klubowym z dodatkową, dużo większą, pulą pkl-i. Tak, tak, będziesz grał w największym klubie w Polsce. A weekendy stworzą dodatkowe możliwości. W sobotę bądź w niedzielę będzie można dwakroć odwiedzić Pajączka. Pary, pary i tylko pary, a co z innymi formami rywalizacji? Co z indy widuelem, co z teamami? Jesteśmy do usług. Przecież to żaden problem, a jeszcze dojdzie do tego, że Pajączek puchar Polski reaktywuje. Miesiąc lub dwa eliminacji w Pajączku i to nawet dla kilku setek teamów, po czym ósemka, może czwórka finalistów spotkasięwwielkim finale. Tosamozindywi-duelem i parami. Najpierw eliminacje, praktycznie bezkosztowe, a na zakończenie rozstrzygająca walka pomiędzy najlepszymi. Możliwości Pajączka są nieograniczone. A przyjdzie taki moment, kiedy liczbę par zgłosimy do Księgi rekordów Guinnessa, gdyż nie widać przeszkód, aby Pajączek otworzył się na świat. Testy Pajączka spodziewane są w czerwcu, więc już dzisiaj przygotuj swojego cia. Zatem do zobaczenia w sieci... Pajączka! ♦