4189283067

4189283067




13.12.2001 r.


STAN WOJENNY W ŁOWICZU W BADANIACH UCZNIÓW LO IM. CHEŁMOŃSKIEGO


9


Oboje rodzice płakali


General wziął głęboki oddech i stwierdził, że (jeśli dobrze pomnę) „...w związku z powyższym, dzisiaj w nocy Rada Państwa wprowadziła stan wojenny n3 obszarze całego kraju." Usłyszałem dziwny jęk: moja mama opadła na fotel.

Następnie generał cytował kodeks prawa z czasów drugiej wojny światowej, grożących karą śmierci, konfiskatą całego majątku, przymusowa pracą, zwolnieniem z pracy lub dożywotnim wyrzuceniem z Polski wszystkim, którzy ośmielą się z jakichkolwiek przyczyn nie potraktować poważnie tego. co mówi. Płynęły informacje, kojarzące się z kabaretem. z dziecinnymi kijkami, z wygłupami baba, która chce nastraszyć wnuczka typu: zabronione są uroczystości religijne i rodzinne poza miejscem zamieszkania, że nakazuje się oddać broń palną i sportową w ciągu 48 godzin. że wymagane są przepustki za odpłatnością w celu wyjeżdżania do innego województwa, że zabrania się sprzedaży paliwa od godziny...do-...dla samochodów prywatnych, że będzie się strzelać bez ostrzeżenia do osób zastanych na mieście po godzinie 21. a przed 6 rano,

Pochodziłem z rodziny, gdzie przodkowie z obu linii (z matczynej i ojcowskiej) byli bardzo zaangażowa- ni w działalność podczas drugiej wojny światowej byli żołnierzami państwa podziemnego. (...) To, co generał mówił, ze wszech miar przypominało realia kraju napadniętego pracz obce wojska. (...) Generał zakończył swoją porcję wyzwisk i gróźb pod adresem widzów, cytatem jakby nie z tej bajki: „A teraz pragnę jeszcze raz powtórzyć te nieśmiertelne słowa: Jeszcze Polska nic. zginęła! Dziękuję za uwagę". Zastanawialiśmy się. czy on kpi. czy o drogę pyta. Ojciec podszedł i wyłączył telewizor. Wstałem, z przerażeniem zauważyłem. że dwoje najbliższych mi zarówno rodzinnie, jak i biologicznie ludzi. po prostu płacze. Tata stał z rękami splecionymi na piersiach, patrzył w okno. Mama zapadła się w fotelu. Panowała zupełna cisza. (...)

Wieczorem poszliśmy do kościoła (ol6.30. w warunkach zimowych, to już było ciemno). Panowała zupełna cisza. Było wyłączone światło elektryczne. Palił)' się tylko świece, lampki - ogień otwarty. Ksiądz proboszcz drżącym


głosem modlił się o spokój t pokój, polecał Lasce Bożej odeszłych najdą i niespodziewaną śmiercią Na zakończenie kościół się zatrząsł od śpiewu wiernych. Było to: „Boże, coś Polskę" i ku mojemu zdumieniu usłyszałem końcówkę, o której wiedziałem, że była śpiewana podczas zaborów i wojen. Wierni stłoczeni w kościele św. Bartłomieja. 40 lat po drugiej wojnie światowej, grzmieli: „Przed Twe Oblicze zanosim błaganie; Ojczyznę wolną racz remi wrócić. Panic!" (...)

Przeżyłem różne: smutne, negatywne emocje, ale jeżeli ktoś pyta, kiedy byłem przestraszony najbardziej w życiu. kiedy czułem największą odrazę, znicsmaczcnic do kogoś, zawsze będę


odpowiadał: 13.12.1981 w godzinach porannych. Prawdopodobnie będę nosił w sobie do końca życia żal do ludzi, którzy to zrobili, będę usiłował pojąć, co im przyświecało. (...)

Przypuszczam, że przed nami jeszcze wiele lat oczekiwania, nim nic wymrą ostatni inicjatorzy stanu wojennego i ludzie mogący na ten temat coś powiedzieć. Jeżeli nic pozostawią żadnych zapisów, czy nagrań, to wraz. z nimi pójdzie do grobu cała prawda o stanic wojennym. W rezultacie oznaczało by to. że nic poznamy jej nigdy.

Zbigniew Zagajewski, obecnie nauczyciel historii w LO im. J. Chełmońskiego


KOS


&


runkach ścisłe)££%*&***

ci" w poczuciu oopo domową, rozpoczyna

stanowi wojennedach zaproponowanych Wzywaj,^o zamanifestowania soli

K. Modzełewsk.    A Tokarczuk,H.Wu

---

-    TTTwszrSCr <*bou»c, ***"-“* ^

---

.    Stan wojenny przydusiI ducha oporu, ale go

nie zniszczy!. Na reprodukcji: okładka jednego z numerów wychodzącego w podziemiu v/ Poznaniu kiłkudziesięciostronicowego pisma Zeto. Późna wiosna 1982.


Widziane oczami strażnika


Byłem wtedy kierownikiem działu w więzieniu. 150.I60 osób internowanych. Bez przerwy tam byliśmy. Na dzień dzisiejszy może to zabrzmieć dziwnie, ale my chcieliśmy stworzyć tym ludziom jak najlepsze warunki, to znaczy opiekę lekarską jak i warunki bytowe, bo jednak w więzieniu tejże pościeli i tych łóżek nie było w takim stanie, w jakim my byśmy chcieli żeby było. Po wielu staraniach, udało nam się z fabryki papierosów z Łodzi przywieźć papierosy, my to nazywaliśmy Wy braki- to były takie długie papierosy, takie różne niedoroby. Podzieliliśmy to w jakieś tam paczuszki. dajemy do poszczególnych cel, w których palą. To było zaraz na początku 1 jeden z internowanych powiedział:


„Weźmiemy to pod uwagę przy rozliczaniu was". Miłe to było. kiedy człowiek miał dobre, uczciwe chęci. To znaczy ja miałem takie powiedzonko, jak rozmawiałem z internowanymi, a długo i często z nimi rozmawiałem. Ich interesowało dlaczego tak to się stało, co im grozi. Ja im mówiłem, że „mnie to nic nic obchodzi 73 co wy siedzicie, ale pogadajmy dlaczego. Tu ma być porządek, ma być spokój, ma hyć cisza". Nic mieliśmy tutaj żadnych wystąpień, nie mieliśmy żadnych szumów, to znaczy oni tam sobie występowali, robili wystąpienia 13 grudnia, na rocznicę, a potem na miesięcznice Nawet 13 każdego miesiąca- robili śpiewy, nic jakieś demonstracje, czy krzyki. Był jakiś czas. że palili sobie świeczki, ale nie było większego szumu.(...)


Dziwna sprawa troszeczkę była, bolesna czasami. Jak nieraz wchodziłem na oddział to widziałem, że funkcjonariusze jedli chich ze smalcem, margaryną. przegryzając cebulą. Natomiast internowani byli tak zaopatrywani. że tam jak się wchodziło na oddział, czuło się zapach kawy, który się rozchodził, aż miło. To znaczy, ja nie chcę powiedzieć przez to. że oni mieli dobrze. Nic. to nie o to mi chodzi. Sam fakt. że w więzieniu, byli pozbawieni wolności, był dla nich złem. Chcę przez to powiedzieć, że ludzie z zewnątrz dbali o nich i sprawy żywienia.

pik Lech Dzięgielewski późniejszy komendant łowickiego więzienia


Żołnierskie pranie mózgów


U nas w Trzebiatowie po ogłoszeniu stanu wojennego powstała jednostka kama dla podchorążych, którzy nic chcieli wykonywać poleceń władz)- Mój kolega z innego batalionu Andrzej Wrona został skazany rei więzienie od razu w grudniu. Zaczął głośno krytykować politykę Jaruzelskiego i stan wojenny. Wiem. że był więziony w Płotach.

Dostawałem w stanie wojennym listy od rodziny, cenzurowane, otwierane W marcu 1982 rokujecłiałem rei przepustkę dwu. czy trzydniową. W Gdańsku na dworcu byłem sprawdzany przez patrol milicyjny. Było to bardzo upokarzające.

Cały 1981 rok byłem w wojsku. Wtedy „Solidarność" rozwijała się. działała, była w konflikcie z władzą Ja z kolcgą-Zdziśkiem Zdonkicni. w ogóle nic chodziliśmy na zajęcia polityczne. Zajęcia te był)' bardzo antysolidamościowc. Ofice-

Paczki noszono do

Generał Wojciech Jaruzelski ogłaszając stan wojenny oświadczył, że taka decyzja ma służyć dobni naszego państwa. Większość społeczeństwa nic zgadzała się z jego poglądem. Wprowadzono godzinę milicyjną 1 internowano czołowych działaczy Solidarności W Łowiczu aresztowano np.: pana Wojciecha Gędka 1 Wojciecha Jankowskie-


rowie polityczni bardzo krytykowali działalność „Solidarności". Żołnierze przychodzili z tych zajęć bardzo wrogo nastawieni wobec „Solidarności”. W wojsku kilka miesięcy przed wprowadzeniem stanu wojennego panowało wychowanie przeciw „Solidarności". Żołnierzom tłumaczono. że przez "Solidarność", przez strajki, przez ten bałagan gospodarczy mają przedłużoną służbę. Poprzez to niechęć do „Solidarności” rosła. Były to czasy fatalnego zaopatrzenia. Wszyscy żołnierze mieli kartki na papierosy. Żołnierze dużo palili, a papierosów przydziałowych nie było. Gdy w kiosku pojawiały się papierosy, ustawiała się kolejka, po stu ludzi, czekali godzinami. Na zajęciach politycznych krytykowano to i przypisywano „Solidarności".

Krzysztof Kaliński - nauczyciel historii w 1.0 im. J. Chełmońskiego

pijarów

go. W łowickim więzieniu przebywało wielu działaczy z innych micjscowo-ści. Mieszkańcy miasta wspierali internowanych więźniów przez dostarczanie paczek żywnościowych. Sama zanosiłam paczki do 0.0. pijarów, gdzie znajdował się punkt pomocy. Pamiętam, że kapelanem był o. Kazimierz Wójciak.

SF


Żołnierze też przeżywoli

Stan wojenny nie dotknął nikogo z mojej do lasu i tam się powiesił. Fakt ten wstrzą-rodziny, ale w czasie mojego pobytu snął całą naszą kompanią. Ja osobiście w Supraślu (w wojsku - przyp.red.) prze- bardzo to przeżyłem, bywał ze mną pewien chłopak. Ja i on    P.L.. wówczas żołnierz, dziś

byliśmy najwyżsi stopniem z wyjątkiem    komendant jednego

naszego dowódcy. Pewnego dnia wyszedł    r komisariatów policji


Na wsi było spokojniej


Dla mnie stan wojenny to przede wszystkim widok czołgów i wojska n3 ulicy. Wprowadzono zakaz wyjazdów poza miejsce zamieszkania. To bardzo utrudniało życic.(...) Społeczeństwo zostało bardzo zaskoczone i w pierwszym momencie wiele osób nie zrozumiało nowej sytuacji. Bardziej zorientowani w sprawach politycznych wiedzieli, że lada chwila może nastąpić przewrót w państwie.Uważam, że stan wojenny został wprowadzony słusznie.


bo zapobiegł rozlewowi krwi. nikt z nikim nie walczył. (...)Na pewno działalność „Solidarności" w pewnym stopniu zaznaczyła się n3 wsi. Była odbierana raczej pozytywnie, ale znalazła się grupa ludzi, która ustosunkowała się do niej negatywnie, chociażby ze względu na niektórych członków. Uważam jednak, że dostała się do niej masa osób. którzy nic sprawdzili się w jej hasłach i ideach.

Tadeusz Kotecki. prezes GS w Bielawach, wówczas też tam pracujący


Kartki na jedzenie

Stan wojenny kojarzy mi się z dyżura- wojennego. Trudno jest mi jednoznacznie mi w szkole, kartkami na jedzenie i ocenić, czy gen Jaruzelski postąpił słusz-godziną milicyjną... Zawrze byłem nie- nie. Uważam natomiast, że krzywda po-zalcżny i mówiłem to. co chciałem po- winna być zrekompensowana, a każdy wiedzieć. Sprawy polityczne pozosta- sprawca ukarany. Nie aizuniiem tylko.dla-wialcm przed progiem szkoły. Zdccydo- czego polskiemu wymiarowi sprawicdliwo-wanie nie byłem zadowolony ze stanu ści zabiera to tak dużo czasu. N.N.


Nie mogłem pojechać


W czasie trwania stanu wojennego zmarł mój kolega ze szkolnej ławki. Utrzymywaliśmy ze sobą bliski kontakt, nawet po ukończeni szkoły. Mieszkał on we Wrocławiu. Nic mogłem pojechać

Handel wymienny

Jest jedna rzecz, która najbardziej utkwiła mi w pamięci, a mianowicie handel wymienny. Ludzie wielokrotnie kupowali zupełnie im nie potrzebne produkty (jeżeli takowe dostali), z nadzieją że uda się je zamienić. Ja sama stałam kiedyś w jednym ze sklepów na ulicy Zduńskiej, kiedy akurat „rzucono" poduszki i nocne koszule. Miało to miejsce w okresie przedświątecznym, a w sklepie po przeciwnej stronic ustawiła się długa kolejka za karpiami Mimo iż


na jego pogrzeb, gdyż wymagana była pr/epirstka na opuszczeni granic miasta, której nie mogłem otrzymać (wymagany był między innymi akt zgonu). Było to dla mnie głupie i niezrozumiałe. N.N.


zupełnie tego nic planowałam, kupiłam poduszkę. Niestety ryb dla mnie zabrakło. Na szczęście przede mną stał mój sąs'iad i jego żona, którzy kupili dwa karpie. więc przeprowadziliśmy wymianę „towar za towar" i każdy był zadowolony...Myślę. że gdybyśmy teraz przeszukiwali schowki i piwnice w naszym mieści. to w większości z nich znaleźlibyśmy jakieś przykurzone, stojące gdzieś w kącie dywany, regały ałbo inne niepotrzebne i zapomniane rzeczy...    N.N.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
10 STAN WOJENNY W ŁOWICZU W BADANIACH UCZNIÓW LO. IM. CHEŁMOŃSKIEGO 13.12.2001 r.Zaczęło Mój Tata
8 STAN WOJENNY W ŁOWICZU W BADANIACH UCZNIÓW LO IM. CHEŁMOŃSKIEGO 13.12.2001 r. WSPOMNIENIA CIĄGLE Z
13.12.2001 r GIMNAZJALISTA" W ZDUNACH Trzeci miesiąc uczniowie zrzeszeni w działającym w zduńsk
2 13.12.2001 r. nowy ŁOWICZANINSobota pod znakiem pożarów Trzy poważne pewny miały miejsce w mi
28 13.12.2001 r. Choć recepcja w pracowni hotelarskiej Zespołu Szkół Zawodowych nr 3 w Łowiczu nie j
nowy ŁOWICZANIN 13.12.2001 r. 3Czy będzie sygnalizacja na skrzyżowaniu Armii Krajowej i
<30 REKLAMA 13.12.2001 r. SPECJALISTYCZNE GABINETY LEKARSKIE Łowicz, Plac Koński Targ 7 tel.
SPORT • SPORT • SPORT • SPORT 13.12.2001 r.    nowy LOWICZANIN Sport szkolny - Powiat
nowy ŁOWICZANIN 13.12.2001 r. SPORT • SPORT • SPORT • SPORT Halowe mistrzostwa Łowicza - 3. kolejka
4 13.12.2001 r. nowy LOWICZANINZEBRALI PONAD 46 TON PAPIERZYSK Konkurs makulaturowy podsumowany Łuka
i*.owy ŁOWICZANIN 13.12.2001 r. 5 dok. ze sir. 1DLACZEGO POSŁOWIE KRECI? Nagrody jakby od św.
12 13.12.2001 r Ze skoczni na skocznię j&gjft tNasza szkoła chce iyć nadal List ten jest reakcją
13.12.2001 r.13 Powiatowy Przegląd Piosenki DziecięcejNAJLEPIEJ ŚPIEWAŁY KASIA I SYLWIA Najmłodsza
13.12.2001 r. 15KSIĘŹAK 0 HISTORII KSIĘŹAKÓW Edwarda Lebiodę - miłośnika kultury księżackiej i
16 13.12.2001 r. Na spotkaniu promocyjnym opowiadań Jerzego Gawrońskiego „Kadry życia” była
13.12.2001 r. 17 13.12.2001 r. 17NADAL BĘDZIE BŁOTOPo spotkaniu osiedlowym na Korabce Gaz jak gruszk
18 13.12.2001 i -    Wie Pani dlaczego Św. Mikołaj nie otwiera teraz listów? -
13.12 2001 r, • 19 13.12 2001 r, • 19 ZOSTANĄ W PAMIĘCI NIE TYLKO NAJBLIŻSZYCHJERZY JANECZEK
20 13/12.2001 r 20 13/12.2001 r INFORMATOR GŁOWIEŃSKI I STRYKOWSKI Telefony w Głownie: Filia Po

więcej podobnych podstron