4189283953

4189283953



PISMO PG

Fot. Krzysztof Krzempek


Trzeba być asertywnym i lubić ludzi

Rozmowa z Panią Ewą Mazur,

Kanclerzem PG w latach 1992-2009


Na Politechnice Gdańskiej przepracowała niemal czterdzieści lat, z czego siedemnaście na stanowisku dyrektora/ kanclerza. 1 kwietnia jest jej ostatnim dniem pracy. Ewa Mazur, pierwszy w dziejach uczelni kanclerz kobieta, przechodzi na emeryturę.

- Czy gdyby drugi raz mogła Pani wybierać swoją drogę, wybrałaby Pani tę samą?

- Nic bym nie zmieniła.

- Czyli praca jest dla Pani błogosławieństwem, a nie przekleństwem?

- Bardzo lubię swoją pracę.

- A co najbardziej?

- Chyba kłopoty, bo wówczas wiedziałam, że jestem potrzebna. Byłam w swoim żywiole.

- Zanosiła pani pracę do domu.

- Tak.

- Mąż wiedział o wszystkich remontach i negocjacjach z gminą?

- Nie, z mężem, który jest nauczycielem akademickim, nie rozmawiałam o działaniach administracji, chcąc w zgodzie utrzymać nasz związek małżeński.

- Z iloma rektorami Pani pracowała? - Pracowałam z czterema rektorami, ale trzech sprawowało urząd przez dwie kadencje.

- Jak się żyje kobiecie w zdominowanym przez mężczyzn środowisku pracy?

- Opowiem o dwóch punktach widzenia. Można powiedzieć, że kobiecie w męskim świecie żyje się bardzo źle. Nawet jeśli bardzo dobrze znałam zagadnienia techniczne, bo potrafiłam się przygotować, to moje opinie czasem były traktowane z przymrużeniem oka. „Baba”, czułam to wielokrotnie, choć być może nawet nie taka była intencja panów.

Można jednak również powiedzieć, że kobiecie dobrze pracuje się w męskim świecie. Bywało, że stawiałam na swoim, bo... kobiecie niekiedy się ustępuje.

-    Czy poczuła Pani kiedyś, że Pani wykształcenie uniwersyteckie jest niczym wobec wykształcenia politechnicznego?

-    Nie, wiele osób nie wiedziało, że mam wykształcenie ekonomiczne. Zawsze interesowały mnie sprawy techniczne, zwłaszcza związane z budownictwem, co było przydatne w pracy. No, może oprócz dotyczących chemii, za którą nie przepadałam w szkole. Ja za to na Politechnice polubiłam wielu chemików, którzy... mnie nie uczyli.

-    Jakie trzeba mieć cechy, żeby przez siedemnaście lat, po kilku zmianach władzy, wciąż piastować stanowisko kanclerza?

-    Trzeba być asertywnym, lubić ludzi, nie złościć się dłużej niż pięć minut i następnego dnia zapomnieć o uchybieniach pracowników. A jednocześnie zawsze pamiętać o zamierzeniach rek-

-    Co decyduje o dobrych kontaktach z szefostwem?

-    Szefa trzeba przede wszystkim rozu-

-    Czy przez te lata zdarzyła się Pani sytuacja bez wyjścia?

-    Nie. Teraz... (ha, ha) wychodzę na eme-

-    Wspomni Pani najtrudniejszą sytuację, jaka spotkała Panią w pracy?

-    Wbrew pozorom najtrudniejsze historie zdarzają się w kontaktach międzyludzkich, a nie w sprawach administracyjnych. Przytrafiają się tragedie zawodowe i osobiste, którym trudno zaradzić. Z administracyjnych wychodzi się wcześniej czy później z tarczą.

-    Mówi się o Pani, że ma pani siódmy zmysł, rozpoznaje problemy, nim realnie się pojawią. Może on ustrzegł Panią przed mieliznami?

-    Coś w tym jest. Niestety, czasem posunięcia władz rektorskich i innych, które budziły moje wątpliwości, kończyły się tak, jak przeczuwałam.

-    Na ile kanclerz jest wykonawcą woli szefa, a na ile realizatorem własnych pomysłów?

-    Wszystko zależy od szefa i na ile szef pozwala.

-    To zależy od zaufania, czy sposobu sprawowania władzy?

-    Chyba wynika z indywidualnych cech charakteru. Zdarzało się, że mogłam własne pomysły realizować w stu procentach.

-    A największy sukces?

-    Działania, w efekcie których uzyskaliśmy na własność prawie dwadzieścia hektarów ziemi, w okolicy ulic Wileńskiej i Towarowej. To tereny niezabudowane, przewidziane pod działalność naukową. Nie byłoby tego sukcesu bez wsparcia ówczesnego rektora, radcy prawnego i geodetki.

-    Czy czegoś Pani żałuje?

-    Niczego nie żałuję. Wspominam jednak wiele zadań, sposoby ich realizacji, wyniki końcowe, które nie były dla mnie satysfakcjonujące. Jednak nawet z perspektywy czasu trudno ocenić, czy można było postąpić inaczej, w moim pojęciu lepiej.

Na pewno jestem niezadowolona z zagospodarowania terenu kampusu. Nierówne chodniki, dziurawe jezdnie, brak małej architektury - kierunkowskazów, słupów ogłoszeniowych, ławeczek. Zawsze na przeszkodzie stawały budowy, przebudowy, remonty i brak pieniędzy, choć teoretycznie, na poziomie projektów, byliśmy przygotowani do zmian.

-    Zakłuło Panią serce, gdy składała Pani prośbę o wyrażenie przez rektora zgody na przejście na emeryturę?

-    Nic nie poczułam i powiem, że tym się troszeczkę martwię. Natomiast kontakty, przyjaźnie z osobami z pracy pozostaną, podobnie jak z tymi, których ja żegnałam, gdy odchodzili na emeryturę-

-    1 kwietnia to ostatni dzień Pani zatrudnienia?

-    Tak, taki traf, że rozpoczęłam pracę 1 kwietnia i kończę w prima aprilis.

-    To co będzie po pierwszym kwietnia?

-    Spędzę trzy dni daleko od Gdańska, z kilkoma zaprzyjaźnionymi kanclerzami z wieloletnim stażem, z całej Polski, i osobami z ministerstwa. Robią mi niespodziankę... Ha... ha...

Nr 3/2009



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PISMO PG 7 Fot. Krzysztof Krzempek Centrum Wiedzy i Przedsiębiorczości współpracować ma z wieloma
16 PISMO PGLabradorka dla Ani lekarstwem na zbyt strome podjazdy Fot. Krzysztof Krzempek Ania z Iris
PISMO PG 7 Fot. Jacek Szabela jest mi niezmiernie milo - mówi prof. Eugeniusz Dembicki. Podczas uroc
PISMO PG 15 Wręczenie nagród - medal olrz.ymuje Pani dr hab. Ewa Klugmann-Radziemska (Wydział Che 12
18 PISMO PG Dr inż. arch. Andrzej Prusiewicz i dr inż. arch. Mariusz Grych    Fol. Kr
PISMO PG 17 Wysokość hal pozwalała klasycznym jednostkom na zaprezentowanie się pod pełnymi żaglami
PISMO PG 11Poddasze - przestrzeń do życia i pracy Marek Wysocki Wydział Architektury Fot. stud. Just
skanuj0159 (13) SCENARIUSZE SYTUACJI, W KTÓRYCH MOŻNA BYĆ ASERTYWNYM Uwaga:    we wsz
i Jez. Białe Wigierskie od strony Wigier (fot. L. Krzysztofiak) typowego suchara występuje nasu
i Zatoka Wigierki w Jez. Wigry (fot. L. Krzysztofiak) WARTO ZOBACZYĆ • Zatoka Wigierki - połudn
10 PISMO PG Reprezantanci PG na I miejscu Kabinowych -1 m-ce, w Kamieniu Pomorskim Mistrzostwa Polsk
PISMO PG 11 Międzynarodowe Targi Ekologiczne POLEKO 2006 W dniach 21-24.11.2006 w Poznaniu odbyły si
12 PISMO PG Materiały informacyjne Wydziału Chemicznego Politechniki Gdańskiej, rozpowszechniane wśr
PISMO PG 13 Fol. 3 wiedzą wyczerpująco na pytania dotyczące np. nowego produktu, zmiany taryf bądź
PISMO PG 15 Kiedy świat biznesu spotyka się ze światem nauki Przez trzy dni, od 28 do 30 listopada 2
PISMO PG 17 będzie zabiegać o to, aby Iris mogła towarzyszyć jej we wszystkich miejscach publicznych
18 PISMO PG (po otwarciu 2 x A3). Rozdzielczość maksymalna to 600 dpi (do formatu A3) i 400 dpi (for

więcej podobnych podstron