15
kategoriach gramatycznych na s. 38. Niemniej jednak wszystkie przytoczone w przykładach wyrazy jako komponenty składniowe, zwłaszcza z pozycji składni logicznej, mogą funkcjonować jako wyrażenia deiktyczne (indeksowe, egocentryczne), ale tylko wtedy, gdy znajdą się w kontekście lub w konsytuacji wskazywania na przedmiot zamiast jego opisu. W tym sensie z pozycji składni wyraz może być nie tylko wyrażeniem, ale także zdaniem, jeżeli towarzyszy mu określona intonacja składniowa. Nie znaczy to jednak, że wyraz, wyrażenie i zdanie - to lingwistyczne terminy o tym samym znaczeniu.
Dziwny jest podział orientacji (przestrzennej?) przedstawiony na rys. 1, s. 22 na orientację deiktyczną (a, b) i właściwą (c, d), przy czym komentarz do (c, d) jest błędny, ponieważ pokazany tam rower umieszczony obok przedniej i tylnej części samochodu z pozycji mówiącego może być sytuowany zupełnie inaczej, także w sytuacji, jeżeli rower ten znajdzie się z lewej lub prawej strony samochodu, to też może być sytuowany z przyimkami przed lub za. Wątpliwa jest także teoria (s. 23) “o przyznawaniu przedmiotom prawa do posiadania własnych, im właściwych, przodów i tyłów, góry i dołu, prawej i lewej strony”. Sądzę, że jest to raczej prawo do “przyznawania przedmiotom” właściwych im cech naturalnych - jak miękkość, twardość, głębokość płytkość, długość, krótkość - itp., itp., przy czym nie jest to chyba żadne prawo do przyznawania, tylko postrzeganie przez nas tych cech, którymi te “przedmioty” dysponują w sposób naturalny oraz ich nazywanie formami znaków danego języka etnicznego zgodnie z jego konwencją kulturową. Istnieje przecież mnóstwo przedmiotów, którym nie bardzo można by przypisać cechy wymienione przez Autorów, na przykład: kula, sześcian, klucz, nakrętka, obrączka, itp.; jezioro, ocean, morze - nie mówiąc już o nazwach pojęć abstrakcyjnych, takich jak wojna, pożar, nieszczęście, radość, itp.
Również antropocentryczna projekcja kształtowania wypowiedzeń (s. 23) być może zasadna z punktu widzenia pewnej filozofii albo psychologii, nie wytrzymuje jednak kryteriów lingwistycznych polszczyzny, ponieważ w pozycji podmiotu występują nie tylko nazwy osób, na przykład Dom popadi w ruinę. Mianownik niezależny, zajmujący pozycję podmiotu w języku polskim może być semantycznie bardzo różnorodny, na przykład w wypowiedzeniach: Robotnik pracuje; Fabryka pracuje; Główka pracuje; Czas pracuje na naszą korzyść -semantyka podmiotu jest bardzo różna i powoduje kontekstualną dyferencjację znaczeń komunikatywnych orzeczenia, co nie bardzo da się objaśnić antropocentryczną projekcją tych wypowiedzeń.
Kwestionowanie tu poprawności wypowiedzenia: *Te zadania zostały przeze mnie rozwiązane, zwłaszcza z akcentem logicznym na przeze mnie jest zupełnie nieuzasadnione. Nie jest też zrozumiała teleologiczna zmiana koncepcji wykładu na s. 24: od antropocentrycznej projekcji funkcjonowania języka do językoznawstwa normatywnego.
Nieudana jest też próba przeszczepienia zasady ikoniczności (obrazowości) z teorii semiotyki do prezentowanej tu kognitywistyki. O ile zdanie: Zasada ikoniczności pozwała nam dostrzegać podobieństwo między formą językową a przedmiotem, z którym ta forma jest kojarzona - w pełni odpowiada teorii semiotycznej, to dalszy wywód z tą teorią już niewiele ma wspólnego i całkowicie pozostaje w związku ze znaną już i lepiej opracowaną teorią składni zdania (porządek sekwencyjny). Przytoczone przykłady wypowiedzeń: Veni, vidi, vici; Wstąp, obejrzyj, kup - to klasyczne wypowiedzenia współrzędnie złożone wynikowe bezspójnikowe; Edyta wyszła za mąż i urodziła dziecko oraz Edyta urodziła dziecko i wyszła za mąż - to typowe wypowiedzenia współrzędne łączne spójnikowe; cztery przykłady wypowiedzeń z Edytą na s. 25 - to już wypowiedzenia dwukrotnie złożone z podrzędnym okolicznikowym czasu a) ogólnikowo następcze: Edyta wyszła za mąż, zanim urodziła
BÓBR/