chitekci, projektanci, muzycy i specjaliści od rozrywki masowej) i że jest ich już około 38 min, czyli 30% ogółu obywateli. Są oni beneficjentami rewolucji informacyjnej: pracują w domu, świetnie zarabiają, mają domy z ogródkami i basenami, posyłają dzieci do renomowanych szkół. To są rzeczywiście obywatele społeczeństwa wiedzy i to przed nimi rysuje się jasna i dostatnia perspektywa życiowa. To, że są to ludzie najzdolniejsi i twórczy jest oczywiste. Ale w związku z tym rodzi się pytanie, co z tą resztą, tymi 70%? Czy przypadkiem nie jest tak, że jak dawniej piśmienność, tak dziś rewolucja informacyjna podzieliła ludzi na tych od pracy fizycznej i tych od umysłowej, i że proces ten się pogłębia?
Wniosek z tego płynie taki, że postępu technicznego nie można traktować w oderwaniu od struktur społecznych, które w każdym kraju i w regionie świata mają swoją specyfikę i wydaje się, że dla rozwoju bibliotek jest to sprawa podstawowa.
Wypadałoby rozważyć, jakie główne elementy tej polskiej specyfiki weźmiemy pod uwagę i dla jakiego okresu historycznego. Dla kontekstu społecznego, w którym działały i nadal funkcjonują biblioteki publiczne, wydają się najistotniejsze:
1. Struktura ludnościowa Polski z uwzględnieniem mniejszości narodowych i etnicznych.
2. Podział na mieszkańców miast i wsi - na dominujące grupy zawodowe robotników, chłopów, rzemieślników oraz inteligencję.
3. Struktura wykształcenia: organizacja szkolnictwa, efekty nauczania w stosunku do wtórnego analfabetyzmu.
4. Ruchliwość przestrzenna poszczególnych grup zawodowych, zmian pokoleniowych i rodzinnych, awansu albo degradacji.
Jako podstawowe przyjmiemy w tej pracy dwa okresy historyczne, a mianowicie lata II Rzeczypospolitej (1918-1939) oraz czasy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (1945-1989) łącznie z Rzeczpospolitą Polską (1989-2009). Scalamy te dwa ostatnie okresy celowo, choć diametralnie różnią się one pod względem ustrojowym, politycznym, ekonomicznym, oświatowym i strukturalnym, to biblioteki publiczne zachowały swoją organizacyjną ciągłość rozwojową. Jeżeli zaś chodzi o zjawiska społeczne, to zmieniło się prawie wszystko i to dwukrotnie. Po 1945 r. Polska przestała niemal być