danym czynnikom zewnętrznym. W odniesieniu do zwierząt nie potrafimy powiedzieć, czy np. pantofelki czują smak żółtka, czy pszczoły widzą kształt krzyża itd., ale fakty kierowania się tymi cechami uprawmiają nas do przyjęcia, że tak czy inaczej, świadomie czy nieświadomie, potrafią one za pomocą posiadanych narządów zmysłowych w jakiś sposób pobierać te „treści” z otoczenia i wyzyskiwać je w swmich reakcjach przystosowawczych.
Tymczasem fizjolog patrzy na te procesy zupełnie inaczej. Pojęcia fizjologiczne, jak np. „pobudzenie”, „hamow-anie”, „promieniowanie” tych procesów i ich „koncentracja”, „wzajemna indukcja” itd. charakteryzują mechanizm zachowania się nie w relacji do bodźców Zewnętrznych, do cech i wartości przedmiotów, z którymi organizm naa do czynienia, ale jako ciąg zmian zachodzących pod wpływem bodźca w określonych miejscach tkanki nerwowej i przenoszących się w niej z określoną szybkością wzdłuż takich, a nie innych dróg. Dla pracy fizjologa charakterystyczne jest — jak mawiał Pawłów — „wskazywać palcem, gdzie było pobudzenie i dokąd odpłynęło” (por. str. 24), tzn. opisywanie wewmętrznych procesów jako funkcji „organicznej maszyny”, z punktu widzenia tych tylko cech, które one posiadają same w sobie, lokalizacji w mózgu, szybkości przew-odzenia itd. Ale opisując mechanizm zachowania się pod tym tylko aspektem, tak samo nie potrafimy wytłumaczyć zjawisk kierowania się cechami przedmiotów u zwderząt, jak za pomocą opisu samych farb użytych przez malarza nie potrafimy wytłumaczyć treści obrazu. Przystosowawcze reakcje zwierząt wskazują, że procesy wchodzące w skład ich mechanizmu są czymś wńęcej niż tylko „grą” zjawisk pobudzenia i hamowania, podobnie jak obraz jest czymś więcej niż układem farb o określonych właściwościach chemicznych i fizycznych. Tym się też zapewne tłumaczy dziwmy fakt, że pomimo wszystkich krytyk ze strony przyrodników fizjologia wyższych czynności nerwmwych do dziś jeszcze nie zastąpiła zoo-psychologii, której opisy mechanizmu zachowania się, choć logicznie niezupełnie poprawne, mają jednak tę zaletę, że pokazują treści, jakimi zwłerzęta posługują się w swych stosunkach z otoczeniem,.
111