POWRÓT DO INFORMACJI 69
Autorzy proponują ogólne założenia badawcze dla wyzyskania swego modelu. Nie znając wyników nie będziemy ich relacjonować.
Z omówienia tych dwu modeli, jakże odmiennych od pozostałych, można wyciągnąć pewne wnioski.
Po pierwsze — zapowiadają reorientację badań z możliwę zmianą paradygmatu z ekonomiczno-psychologicznego na socjologiczny.
Po drugie — już w swych przykładach ukazują clrugoplanowość mediów wobec innych procesów komunikacyjnych, w których komunikowanie się interpersonalne będzie zjawiskiem centralnym. Na tym tle można też zastanowić się, czy modele te, choć zaproponowane przez badaczy mediów, wejdą na trwałe do naszej dyscypliny, jeżeli koncentrować się ona będzie tylko na działaniu mediów? W każdym razie wskazują one, że aby pojąć działanie mediów, trzeba znaleźć brakujące ogniwo procesu komunikacyjnego, a jest nim ten kierunek przepływu, który człowiek uważa za pierwszoplanowy w jego życiu.
Po trzecie — można się spodziewać, jak to czynią badacze współ-orientacji, że modele te będą stosowane do mediów przy milczącym założeniu, iż pozostaje nadal wielka sfera ludzkiego komunikowania się, wpływająca na działanie mediów, której badania nikt jednak nie potrafi sfinansować.
Po czwarte — powyższe ustalenia przywołują na pamięć stwierdzenia socjologii humanistycznej. Przypomnijmy, że jej wybitny reprezentant Florian Znaniecki nakazywał widzieć człowieka jako osobę działającą i poznającą dla działania. Ponadto widział go jako działającego wobec innych ludzi, a każdy jego stosunek do świata przyrody, rzeczy d idei był nacechowany elementem współdziałania z innymi. Przypomnijmy, że nie tak, jak czynią to dzisiejsi badacze, rozważał on nie uczestnictwo w kulturze, lecz „współuczestnictwo” (24).
Oczywiście, stosowanie dziś zaleceń Znanieckiego jak i zapewne sugestii Rogersa i Kincaida wymagałoby zmiany procedur badawczych na bardziej humanistyczne, które nadal uważa się za mniej pewne. Chociaż i pod tym względem nastąpiło pewne rozluźnienie pozytywistycznych kanonów.
5. Zakończenie
Jakie wnioski wypływają dziś dla problematyki informacji? Łatwo tu zauważyć, że informacja, rozpatrywana pod kątem trady-cyjnej problematyki dziennikarskiej, różni się poważnie od informacji widzianej oczyma jej użytkownika. Wydaje się też, że problematyka dziennikarska w sprawie informacji jest bliska wyczerpania, chyba że nastąpią poważne zmiany w samym dziennikarstwie. Wydaje się też, że takie zmiany nadciągają. Wiele będzie zależeć wówczas od tego, jakie będzie to nowe dziennikarstwo i jego media. Czy spełnią one oczekiwania, jakie się dziś wobec nich formułuje? Oczekiwania te związane są z wizjami społeczeństwa informacji, kładą one nacisk na konieczność wyjaśnienia roli infor-