jest niższa w stanie ustalonym niż w drodze do niego i powinna się obniżać w miarę zachodzenia procesu konwergencji. Po drugie jest ona zawsze wyższa bądź równa stopie wzrostu gospodarczego. Po trzecie, zmiana stopy wzrostu produktywności, stopy preferencji czasowych gospodarstw domowych bądź współczynnika „wygładzania” profilu konsumpcji powinna prowadzić do zmiany realnych stóp procentowych w tym samym kierunku.
Przygotowanie gruntu dla analizy empirycznej wymaga poruszenia jeszcze jednego zagadnienia. Powyżej omówione zostały dwa alternatywne podejścia do zagadnienia naturalnej stopy procentowej, jedno oparte na inflacyjnej definicji NSP, drugie związane z pojęciem stopy równowagi w modelu równowagi ogólnej. Nie uprawnia to do przyjęcia milczącego założenia o bezwzględnej równości omówionych powyżej stóp naturalnych. Poniżej przedstawiona zostanie krótka dyskusja tego problemu.
Należy na samym wstępie zaznaczyć, że NSP definiowana na podstawie związku z inflacją i realna stopa równowagi z modelu równowagi ogólnej to dwie różne zmienne. Nietrudno znaleźć przykłady, pokazujące, że wielkości te nie są sobie równe:
racjonalnie postępujące podmioty (a takie zaludniają modele równowagi ogólnej), podejmując decyzje wpływające na poziom cen (np. w trakcie negocjacji płacowych) nie będą ograniczać się do analizy dzisiejszej luki stóp procentowych, lecz wezmą pod uwagę również przewidywania dotyczące wszystkich przyszłych luk. Tymczasem „inflacyjna” definicja NSP obejmuje wyłącznie wpływ dzisiejszej luki na inflację.
- w modelach równowagi ogólnej stopa równowagi uzależniona jest od parametrów modelu (takich jak stopa preferencji czasowych gospodarstw domowych). Tak więc nie należy oczekiwać, że stopa procentowa równowagi (przynajmniej ta z modelu Ramseya) będzie podlegała krótkookresowym wahaniom, związanym np. z występowaniem szoków podażowych czy wpływem oczekiwań inflacyjnych.
Mimo to wydaje się, że należy wykorzystywać modele teoretyczne i wyznaczoną na ich podstawie stopę równowagi do tłumaczenia determinantów stopy naturalnej. W kontekście pierwszego przykładu, należy bowiem zauważyć, iż podobne zarzuty można postawić choćby wykorzystywaniu bieżącej podaży pieniądza do modelowania inflacji. Racjonalne podmioty