230 ARTYKUŁY
trybucję. Pierwszą firmą, która umiejętnie wykorzystała stworzone możliwości było Przedsiębiorstwo Zagraniczne ITI. Po uzyskaniu wspomnianego zezwolenia, mogło ono w końcu w swojej ofercie zamieścić filmy fabularne (o co bezskutecznie ubiegało się od kilku lat). Efektem podpisania kontraktu z amerykańską firmą Warner Bros — jednym z największych światowych dystrybutorów — było wydanie w kwietniu 1988 r. pierwszego filmu. Rok później ITI w katalogu miało już 120 tytułów11. Fakt iż ITI było pierwszą prężnie działającą firmą na rynku, stworzył jej sytuację uprzywilejowaną, co zaowocowało w styczniu 1989 r. nawiązaniem współpracy z innymi światowymi potentatami filmowymi: RCA Columbia i Thames Video, następnie zaś podpisaniem umowy z dystrybutorem CIC (mającym prawa do filmu z wytwórni Paramount Pictures i Universal)12. Wynikiem tych kontraktów była sytuacja, że zanim pojawiła się dla ITI konkurencja, firma miała podpisane umowy z dystrybutorami, którzy kontrolowali 65% rynku światowego.
W zasadzie jedyną konkurencją dla ITI w tym początkowym okresie była firma Hanna-Barbera Poland — polskie przedstawicielstwo znanej amerykańskiej wytwórni filmów animowanych Hanna-Barbera, wydające w zdecydowanej większości filmy dla dzieci. Niedawny monopolista PDF (noszący obecnie nazwę Centrala Dystrybucji Filmów — CDF) nie potrafił odnaleźć się w warunkach konkurencji, prowadząc zachowawczą politykę dystrybucyjną. W wyniku przeprowadzonej przez Komitet Kinematografii reorganizacji 31.03.1990 r. w miejsce CDF jako jedynego dystrybutora powstało 7 samodzielnych regionalnych firm — Instytucji Filmowych Dystrybucji Filmów (IFDF), z których kilka (szczególnie katowicka „Silesia Film”) odegrało większą rolę w późniejszym okresie na rynku wideo n.
Wejście w życie ustawy o kinematografii oznaczało także duże zmiany dla właścicieli wypożyczalni. Zgodnie z jej zapisami na początku 1988 r. resort kultury i sztuki jako warunek dalszego prowadzenia działalności uznał uzyskanie zezwolenia na wypożyczanie od uprawnionych dystrybutorów. W praktyce oznaczało to konieczność wymiany praktycznie wszystkich kaset na legalne, wydane oficjalnie. Dlatego też jedynie połowa właścicieli ofertę tę przyjęła, pozostali zasilili pirackie podziemie. W pierwszej połowie 1988 r. szacowano, że na 100 prywatnych wypożyczalni działających oficjalnie przypada drugie tyle nielegalnych14. Jednakże nawet ci pierwsi praktycznie do 1990 r. nie mieli realnej możliwości podołać wymogom całkowitej legalności. Chcąc spełnić postawione im warunki, musieliby oni — zamiast oferowanych wcześniej 1000-3000 tytułów — zaproponować swym klientom w 1988 r. zaledwie niecałe 200 wydanych legalnie drogich kaset. Równałoby się to praktycznie bankructwu wideoteki. Z nierealności ustawowych wymagań zdawali sobie sprawę nawet urzędnicy państwowi. Można przyjąć, że do 1989 r. jedynymi
11 D. Bernhard: TYzebiona dżungla. Rozmowa z Maciejem Dł|browicckirn, redaktorem programów ITI Home Vidco. „Prz. T\g." 1990 nr 2 &. 13.
11 Tamże. ł 13.
15 D. Liwandowski Wypożyczalnia snów. mPrawo i Życie" 1990 nr 43 s. 5.
14 F. Skwicrawskr Polskie video w punkcie zwrotnym. „Ekran" 1988 nr 9 s. 10-11.