250 ARTYKUŁY
nikiem Lucyna Bielicka (Instytut Książki i Czytelnictwa). W dniu 8.01.1993 r. PTCz otrzymało wyciąg z rejestru stowarzyszeń w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie, stwierdzający, że Towarzystwo posiada osobowość prawną i finansową i może prowadzić działalność określoną statutem.
Zainteresowanie działalnością PTCz było znaczne. W połowie grudnia 1992 r. liczyło ono już 125 członków, wśród których 70% stanowili bibliotekarze, 15% księgarze, 10% wydawcy, 5% przedstawiciele innych zawodów. Powiadomiono o rozpoczęciu działalności: IRA — International Development in Europę Committee, Węgierskie Towarzystwo Czytelnicze oraz Ministerstwo Kultury i Sztuki.
Towarzystwo powstało z inicjatywy grupy pracowników Instytutu Książki i Czytelnictwa. Nie była to inicjatywa przypadkowa. W swoim programie badawczym Instytut wiele uwagi poświęcał czytelnictwu powszechnemu, rozpatrując je w szerokim kontekście struktur społecznych, wzorów uczestnictwa w kulturze, uznawanych wartości oraz przekazów komunikacyjnych. Dotyczyło to w równej mierze zjawisk ukształtowanych w przeszłości, jak i typowych dla teraźniejszości.
Według potocznych obserwacji książka funkcjonuje współcześnie w zespole środków masowego przekazu: telewizji, wideo, radia, wysokonakładowej prasy przy jednoczesnym rozprzestrzenianiu się cywilizacji multimedialnej, a zwłaszcza internetowej, wspieranej przez potężne siły wytwórcze i armię profesjonalistów.
Dla rodziców, nauczycieli, wydawców, księgarzy, bibliotekarzy nie może być zatem obojętne, w jaki sposób młode generacje (i nie tylko one) mogą dziś uczestniczyć w kulturze narodowej, a poprzez nią w kulturze uniwersalnej. Jakiego typu tradycje w przekazie kulturowym zachowały się i są podtrzymywane w rodzinie, a jakie powinności wypada przypisywać szkole oraz takim instytucjom jak biblioteki? Czy wiedza dotycząca najważniejszych faktów historycznych, literackich, społecznych, które przekazują szkolne programy nauczania sprzyjają zachowaniu tożsamości narodowej i trwaniu wspólnoty duchowej, czy też traktowane są jako tradycja elit kulturalnych, odległa, coraz mniej zrozumiała dla szerszych kręgów społecznych? Co trzeba zrobić, by zapobiegać narastającym zjawisko funkcjonalnego analfabetyzmu? Czy to, że dzieci mają trudności w przyswajaniu umiejętności czytania, wynika z zaniedbań środowiskowych i kłopotów, z jakimi boryka się szkoła, czy też powodów należy szukać w sferze biologicznej i psychologicznej? Co można zrobić dla dzieci niepełnosprawnych, by mogły korzystać ze słowa drukowanego?
Wpływ pracowników Instytutu Książki i Czytelnictwa na ukształtowanie się programu działania PTCz miał dobre strony, ale też i pewne mankamenty. Rozwinięta problematyka badawcza, systematycznie doskonalony warsztat naukowy mający swoistą specyfikę, tradycja traktowania czytelnictwa w szerszym aspekcie kulturowym — stanowiły grunt, który sprzyjał ukierunkowaniu działań Towarzystwa, co znalazło potwierdzenie w podejmowanych ini-