6570141320

6570141320



prowadząca do samotności. Niektórzy dopatrywali się w tym proroczych marzeń rodzącego się geniusza. Zresztą przeróżne okoliczności, które u innych ludzi uszłyby uwagi, nadają pewne cechy prawdopodobieństwa teorii wyrażanej przez niektórych historyków, że niezwykłemu życiu człowieka towarzyszyć musi niezwykłe dzieciństwo.

W wolnych chwilach młody Bonaparte zajmował się z dużym zamiłowaniem uprawą niewielkiej, ogrodzonej działki. Pewnego dnia jeden z jego kolegów wszedł na płot, chcąc zobaczyć, co też porabia w swoim ogródku samotny Napoleon. Ku swemu zdumieniu spostrzegł, że układa on gorliwie kamienie wedle zasad taktyki wojennej, przy czym ranga wojskowa oznaczona była wielkością kamieni. Ponieważ nieproszony widz zachowywał się hałaśliwie, Napoleon odwrócił się, wzywając towarzysza szkolnego, by natychmiast zszedł z płotu. Ów jednak drwił sobie z młodocianego stratega, co wreszcie do tego stopnia wzburzyło Napoleona, iż porwał największy kamień i wycelował w sam środek czoła kolegi, który runął na ziemię poważnie ranny.

W dwadzieścia pięć lat potem, gdy Napoleon znajdował się u szczytu sławy zameldowano mu, iż pewien człowiek, podający się za byłego kolegę szkolnego prosi cesarza o posłuchanie. Ponieważ zdarzało się często, że wszelkiego rodzaju oszuści chwytali się tego fortelu, by dostać się przed jego oblicze, Napoleon polecił adiutantowi, aby zapytał o nazwisko tego dawnego kolegi z ławy szkolnej. Nazwisko jednak nie wywołało żadnych skojarzeń, toteż powiedział do adiutanta: „Idź pan jeszcze raz do niego i zapytaj, czy nie mógłby mi przytoczyć pewnych okoliczności, które by obudziły moją pamięć”. Spełniwszy rozkaz, adiutant wrócił z wiadomością, że obcy przybysz zamiast odpowiedzi wskazał bliznę na czole. „Ah! teraz przypominam sobie - rzekł cesarz - rzuciłem mu generałem dywizji w głowę!”

W zimie 1783-1784 spadły takie masy śniegu, że wszelka zabawa na wolnym powietrzu była niemożliwa. Będąc zmuszony spędzać wolny czas, poświęcony zazwyczaj pracy w ogródku, wśród głośnej wrzawy wesołych kolegów, Napoleon zaproponował urządzenie wycieczki za miasto i wybudowanie tam łopatami ze śniegu warownej twierdzy, którą następnie jedna część chłopców miałaby zaatakować, druga zaś bronić. Projekt był zbyt ponętny, by go młodzi chłopcy mieli odrzucić. Oczywiście twórca projektu został wybrany dowódcą jednego z oddziałów. Oblężona twierdza nie mogła oprzeć się jego sile, zdobyto ją po bohaterskiej obronie nieprzyjaciół. Już nazajutrz śniegi stajały; jednak ten nowy sposób spędzania czasu głęboko utkwił w pamięci uczniów. Już jako dorośli ludzie wspominali chętnie tę zabawę z młodych lat, kiedy zaś widzieli, jak jedno miasto po drugim poddawało się Napoleonowi, musieli przypominać sobie zwały śniegu, po których wspinali się pod wodzą Bonapartego.

W miarę dorastania Napoleona rozwijały się w nim idee, które od dawna kiełkowały na dnie jego duszy, pozwalając spodziewać się owoców, które kiedyś miały wydać. Znienawidzona mu była myśl o dokonanym przez Francję podboju Korsyki, co jako jedynego Korsykanina w szkole ukazywało jako pokonanego wśród zwycięzców. Gdy razu pewnego Napoleon był na obiedzie u jednego z urzędników zakładu, kilku profesorów, którzy znali narodową wrażliwość swego wychowanka, zaczęło umyślnie wyrażać się w duchu nieprzychylnym o Paolim. Rumieniec natychmiast oblał oblicze chłopca. Nie mogąc dłużej się powstrzymać wykrzyknął: „Paoli był wielkim człowiekiem, kochającym swą ojczyznę tak, jak tylko dawni Rzymianie kochać umieli. Nigdy nie wybaczę memu ojcu, który niegdyś był jego adiutantem, iż dopomógł do zjednoczenia Korsyki z Francją. Powinien był pójść za gwiazdą przewodnią swego wodza i razem z nim paść w walce”.

Tymczasem młody Napoleon osiągnął czwarty kurs nauki i w zakresie nauk matematycznych umiał niewiele mniej od swego nauczyciela, księdza Patraulta. Był już w wieku, w którym przechodziło się z zakładu w Brienne do wyższej szkoły w Paryżu. Świadectwa miał dobre, w sprawozdaniu zaś pana de Keralio, inspektora szkół wojskowych,

3



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20091201005 (3) w tym mieście rozprażonym słońcem”32, a w podróży do Disney Worldu dopatrzono si
ScannedImage 34 konieoznie musi prowadzić do zmiany msntoiności„ Wydaje się, że mentalność wierząoyc
image008 100 Potrzeba domknięcia zawsze prowadzi do ograniczonego zakresu przetwarzania informacji i
Wszystkie drogi prowadzą do KrakowaMieszkam w Krakowie i czuję się odpowiedzialny za moje miosto. dl
strona 9 plospiralnej, co prowadzi do fragmentacji cząsteczek, przejawiającej się m.in. w poprawie r
Zdjęcie 0080 Wynik: Kółka z bibuły podskakują do batonu. Niektóra odlepiają się od jego powierzchni.
DSC07800 151 tości i osłabienia betonu. Eliminacja Ca(OH)2 z zaczynu prowadzi do obniżenia pH cieczy
S Górski Metodyka Resocjalizacji (1) ne nogrody. Brok tego rgdzaju kontroli prowadzi do zaburzeń
IMGP04 (2) cji humanizmu socjalistycznego i prowadzić do uk.srtaL towania się społeczeństwa „współtw
dlaczego robią. Wykonywanie pewnych czynności prowadzi do automatyzacji. Dziecko uczy się swego ciał
dlaczego robią. Wykonywanie pewnych czynności prowadzi do automatyzacji. Dziecko uczy się swego ciał

więcej podobnych podstron