Było tak w istocie. Alicja miała obecnie tylko ćwierć metra wzrostu i radowała się na myśl o tym, że wejdzie przez drzwiczki do najwspanialszego z ogrodów. Najpierw jednak odczekała parę minut, aby zobaczyć, czy się już nie będzie dalej zmniejszała. Szczerze mówiąc, obawiała się trochę tego. „Mogłoby się to skończyć w taki sposób, że stopniałabym zupełnie, niczym świeczka. Ciekawe, jakbym wtedy wyglądała". Tu Alicja usiłowała wyobrazić sobie, jak wygląda płomień świecy po jej wypaleniu się, nie umiała bowiem przypomnieć sobie takiego zjawiska.
Ten typ surrealistycznej prozy burzy granice rozsądku, formułując absurdalne pytanie: jak wygląda płomień świecy po jej wypaleniu? Odpowiedź można znaleźć tylko w sennym obrazie...
Motyw dziewczynki, a raczej panienki podejmowała często powieść historyczna, przykładem Panienka z okienka Deotymy. W utworze tym opisane są dawne czasy i typowa dla nich sytuacja rywalizacji w staraniach o rękę panny Jadwigi:
Na widok pana Kazimierza piękna wdowa podniosła białe ręce, załamała je nad głową i wyjęknęła:
- Ach, kawalerze! Nieszczęście!
- Co się stało? Czy co pannie Hedwidzę? Ależ ona żyje? I zdrowa? Moment, jakem ją widział tam w okienku.
- Tak, żyje... ale co się stało! Ach, nieszczęście...
- Gadajże waćpani prędzej! Nie pieczże mnie na wolnym ogniu!
- Figuruj sobie waszmość, idę tam dzisiaj rano, aby obaczyć, jako rzeczy stoją, a tu pan Schultz... nie wiem doprawdy, jaką tu zrobić definicję...
- No co pan Schultz? Umarł?
- Ale gdzież tam! Nie umarł, jeno się wściekł.
- 0, to źle. Pies ukąsił? Ha. nie dziwota, na takowe upały...
- Ale gdzież znowu pies! Nie pies, jeno złość go skąsała [...]
- Więc nie pozwala?
- Co to nie pozwala! On pannę Hedwigę wsadził do więzienia.
- Jezu Maria! Do więzienia? Ależ jam ją widział teraz tam na strychu!
- A toć właśnie on tam na strychu ją zatarasował. 0 Chlebie i wodzie.
I nie puści jej, aż waszmość wyniesiesz się stąd na zawdy.
Stylizacja językowa występująca w tym tekście nie tylko nadaje mu koloryt staropolszczyzny, ale i wzmaga napięcie czytelnika, który musi z uwagą śledzić opisy sytuacji i dialogi. Wzrasta w ten sposób funkcja autoteliczna tekstu (inaczej mówiąc jego uporządkowanie naddane).
74