OBRAZ państw nadbałtyckich w PRASIE POLSKIEJ... 59
Obraz krajów nadbałtyckich, jaki wyłania się z analizowanych artykułów, ewoluuje, jak się można było tego spodziewać, wraz ze zmianą sytuacji tak wewnątrz, jak i na zewnątrz tych państw. Przed przejściem do szczegółów wypada jednak zatrzymać się chwilę przy samym sformułowaniu „kraje nadbałtyckie”. Szczególnie po to, żeby zwrócić uwagę na jego nieprecyzyjność, a nawet pewną niestosowność. W tym celu pragniemy przypomnieć co różnicuje te państwa, przynajmniej z polskiego punktu widzenia.
Tak więc o Litwie, Łotwie i Estonii mówi się po francusku „pays bal-tes”, po angielsku „baltic States” a po rosyjsku używa się terminu „pribal-tyka ”, nawet jeżeli chodzi o jedno z wielu państw położonych nad brzegiem Morza Bałtyckiego. Z drugiej strony, zaszczycając je wspólną nazwą kładzie się akcent na ich sytuację geopolityczną, szczególnie z uwagi na ich sąsiedztwo z potężnym sąsiadem ze Wschodu, ale jednocześnie ignorując liczne istniejące pomiędzy nimi różnice. Wyniki analiz podejmowanych z punktu widzenia geograficznego, etno-lingwistycznego, historycznego czy ekonomiczno-politycznego pozwalają wątpić w słuszność istnienia wspólnej nazwy dla tych trzech państw.
Państwa nadbałtyckie: odmienność reprezentacji w wyobrażeniach Polaków
Historia sąsiedztwa Polski z każdym z trzech państw nadbałtyckich nie biegnie jednym torem. Oczywiście historia związków z Litwą jest najistotniejsza, toż przez cztery wieki Polska i Litwa stanowiły jedno państwo. Stworzone w roku 1386, by zapobiec ekspansji Zakonu Krzyżackiego, uległo dopiero wobec potęgi Rosji. Co do Łotwy i Estonii, tereny zajmowane obecnie przez te młode państwa ulegały kolejno różnym strefom wpływów: niemieckiej, rosyjskiej, szwedzkiej, duńskiej, a także polskiej, jednak Polska nie odegrała tam przewodniej roli.
Te „nierówne relacje”, jeżeli można się w ten sposób wyrazić, znajdują swe odbicie we współczesnej prasie polskiej. Ta, z uwagi na historyczne wielkie znaczenie Litwy w stosunkach z Polską, poświęca jej nieporównywalnie więcej miejsca i uwagi niż Łotwie i Estonii. Sytuacja mniejszości polskiej, stanowiącej siedem procent ludności Litwy, to jeden z głównych, czasem palących problemów, które porusza polska prasa a propos delikatnych stosunków dwustronnych. Jednym z tych tematów jest także odmienna percepcja wspólnej historii. Dotyczy ona miedzy innymi unii polsko--litewskiej, a także, bliżej nas, głównie epizodu po wojnie polsko--sowieckiej, kiedy to, w październiku roku 1920, wojska polskie pod dowództwem generała Żeligowskiego zajęły Wilno (w którym ludność polska stanowiła większość mieszkańców), zmuszając tym samym młode państwo litewskie do przeniesienia stolicy do Kowna. I nawet jeżeli trudno jest wydawać kategoryczne sądy na temat kolektywnej pamięci Polaków, bez wielkiego ryzyka błędu można stwierdzić, że Litwa jest w niej ciągle żywo