istnieje już lustro bytu i pozorów, rzeczywistości i jej pojęcia”1’3, ale Lorentowicz bardzo szybko powróci do jasno wytyczonych granic między tymi sferami, do krytycznej pedagogiki.
Trochę inaczej ma się rzecz z Irzykowskim. Manifestacyjnie ograniczył dyskurs polityczny, przyjął formalistyczną perspektywę opisu/rozumienia Przedwiośnia„ zdystansował się tradycyjnie wobec krytycznych wzorców/stereotypów, którymi opatrywano ostatnią powieść Żeromskiego z upodobaniem. Jak sądzić wolno, w opozycji do rozgorączkowanych politycznie recenzentów i w dialogu z rozważaniami formułowanymi wcześniej, w szkicu Ze szkoły Żeromskiego (Czyn i słowo, 1913). Interesowały tedy Irzykowskiego nie tylko reguły konstrukcji (proporcje między „sztywnością” a kreowaną nonszalancją w powieści, relacje między wiedzą „z notatek” a tą „z pamięci wciąż żywej i branej z wyobraźni”, przewaga „ustępów ściśle opowiadających w tej powieści nad ustępami przedstawiającymi”64, strategia uwodzenia czytelnika), ale i nadzieje/ocze-kiwanie na nieudawaną empatię, gorącą chęć „wspólnego myślenia
0 życiu, którego dostarczył autor"65. Myślenia o życiu właśnie, nie zaś o doktrynach, o ideologiach. Sceny bowiem erotyczne, sielankowe i uczuciowe zostały — jak słusznie twierdzi Irzykowski — przedstawione najserdeczniej (z lekkim odcieniem ironii niekiedy), wątki ideowe trzeba natomiast „zestawiać i wyławiać”, a motywacje decyzji politycznych bywają przypadkowe. Dla licznej grupy recenzentów Przedwiośnia jest to powód do formułowania zarzutu, dla Irzykowskiego staje się owo rozwiązanie świadectwem przemiany Żeromskiego, twórcy i człowieka, który — podobnie jak Baryka — „Stoi między Gajowcem a Lulkiem, optymistą i pesymistą, patriotą
1 antypatriotą, i żadnemu z nich nie może przyznać kompletnej racji”66. Wyraził zatem autor Pałuby nie tylko ooLum separatum młodopolskiej i pomłodopolskiej „manii” „poszukiwania wszędzie esencji, ustatyczniania tego, co dynamiczne, substancjalizowania tego, co funkcjonalne”67, ale również podobne votum separatum zgłosił wobec politycznych hierarchii, podziałów, ideologicznej reto-
63 tJ. Baudrillard: Symulakry i symulacja. Przeł. 8. Królak. Warszawa 2005, s. 6—7.
64 K. Irzykowski: ..Burzliwa rzeka rzeczy”. „Wiadomości Literackie" 1925, nr L Cyt. za: Idem: Pisma rozproszone 1923—1931. Kraków 1999, s. 65.
65 Ibidem, s. 70.
66 Ibidem, s. 69.
67 R. Nyc z: Wynajdywanie porzajdku. Karola Irzykowskiego koncepcje krytyki i literatury. W: Idem: Język modernizmu. Prolegomena historycznoliterackie. Wrocław 1997, s. 160.
95