4X
WSZECHŚWIAT
Ryc. 4. Słone jeziora w dolinie Uzboju okolone są pierścieniem oślepiająco białej skorupy solnej.
z wykwitami soli lub mokrymi iłami. To wody opadowe, spływające /. wyżyny Ust-Jurtu, i wody gruntowe, pochodzące z różnych pokładów geologicznych, zapełniły zarówno zagłębienia przy byłych wodospadach, jak i stare zakola w rozszerzonych partiach doliny.
W zależności od charakteru wód zasilających, jeziora są słodkie lub mocno zasolone. Jeden litr wody tych ostatnich zawiera do 200 gr soli. a więc 6 razy więcej niż woda oceaniczna. Już z dużej odległości zdradzają one swój charakter, okalają je bowiem pierścienie oślepiająco białej skorupy solnej (ryc. 4).
Jeziora słodkowodne związane są z zagłębieniami po starorzeczach dolnego biegu Uzboju i mają charakterystyczny zarys podkowy. Są to jeziora: Topiatan. Ka-rategiełek i Jaschan.
Złudzenie co do istnienia na dnie doliny żywej rzeki potęguje jeszcze obecność roślinności: jeziora są otoczone krzewami tamaryszku (Tamarix karakalensis, turkestanica i inne) lub trzcinowymi zaroślami (Phrag-mites communis), tarasy pokrywają krzewiaste drzewka saksalu czarnego (Haloxylon aphyllum), a gdzieniegdzie laski turangowe (Populus diversifolia), w których drzewa osiągają 13—15 m wysokości.
Pomimo tych wszystkich pozorów życia jest to dolina rzeki zamarłej. Nie słychać w niej szumu wody. spływającej po skalistych progach i obracającej głazy w kotłach pod wodospadami, nie widać gospodarki człowieka, aczkolwiek ślady jej w postaci sieci kanałów nawadniających, cmentarzysk, studni i różnego rodzaju budowli występują na jej dnie i na stokach.
W krajobrazie zaś dolnego Uzboju uderza zupełna martwota. Sołonczak Kel-Kor, z którym zlewa się jego koryto, to rozległa równina, znajdująca się w poziomie Morza Kaspijskiego, — 100 lat temu będąca jeszcze jego zatoką, dziś pokryta skorupą soli, z ruchomymi barchanami, niemal całkowicie pozbawiona roślinności.
Za przedłużenie Uzboju uważane jest długie na 40 km suche koryto Aktam, które ciągnie się od sołon-czaka Kel-Kor w kierunku Zatoki Bałchańskiej Morza Kaspijskiego (ryc. 5). Przedłużeniem Aktamu jest z kolei Bałchański Szor, drugi beznadziejny w swym wyglądzie sołonczak, który zaledwie kilka lat temu wynurzył się spod morskich fal.
Spadek całkowity Uzboju wynosi około 80 m, a długość wijącego się koryta — 775 km.
Istnienie wśród pustyni tak długiej arterii, po której bez wątpienia płynęły niegdyś wody, stawiało naukowców wobec zagadnienia, czym była ona w przeszłości? Czy stanowiła samodzielną rzekę, czy też tylko jedno z ramion Amu-Darii lub kanał łączący morza Aralskie i Kaspijskie? Jakie wody nią płynęły — słodkie czy słone — i jakie były przyczyny ich zaniku?
Pierwsze wiadomości o Uzboju pochodzą od historyków greckich, rzymskich, a potem arabskich, chińskich i wreszcie środkowo-europejskich. Opierały się one przeważnie na starych kronikach, na opowieściach przypadkowych podróżników i kupców (jako że Turkmenia znajdowała się na szlaku handlowym z krain śródziemnomorskich na Wschód — do Indii i Chin) i najczęściej były mocno zagmatwane. Wszystkie jednak mówiły o przepływie wód Amu-Darii korytem Uzboju na oczach ludzi. Nie było tylko zgodności co do czasu tego zjawiska.
W roku 1714 pod wodzą Bekowicza-Czerkas-skiego wyrusza pierwsza wyprawa, która na zlecenie Piotra I ma dotrzeć do Morza Kaspijskiego i do Chiwy, by sprawdzić legendarne wieści o istnieniu szlaku wrodnego do Indii. Ekspedycja przywiozła wiadomości o niedawnym jeszcze przepływie wód Amu-Darii do Morza Kaspijskiego i o przerwaniu ich biegu przez zamknięte koryta przegrodą, za jaką jej uczestnicy wzięli „wał ziemny VU arszyna wysokości i 3 sążnie szerokości", ciągnący się na 5 wiorst wydłuż ramienia Amu-Darii w chiwińskim chanacie.
Od czasu ekspedycji Bekowicza-Czerkasskiego przez okres 100 lat nie było żadnych wypraw do doliny Uzboju. Pojedynczy badacze — nieco później — docierali tylko do jej dolnej części.
Nowy okres badań nad Turkmenią zaczyna się w 70 latach XIX stulecia. Wszystkie drogi ich krzyżują się w rejonie Uzboju, ponieważ, w związku z zawojowy-waniem Zakaspia, znów powstaje problem stworzenia wodnego szlaku do bogatych krain Wschodu: Chiwy,
Ryc. 5. Przedłużeniem Uzboju jest wijące się po so-łonczakowej równinie koryto Aktamu.