Poseł szwedzki mówił, że naziści węgierscy "Pfeilkreuzler" w porównaniu do żołnierzy sowieckich, to b7/l 1 prawdziwi ''rycerze Graala". Również i naziści plądrowali mieszkanie posła i poselstwa szwedzkie, ale nie ruszyli składów i safów. Rosjanie natomaiat wszystko wzięli. Arystokracja węgierska zdeponowała w Poselstwie szwedzkim rzeczy o dużej wartośoi. Poselstwo to sprawowało w czacie opnpaoji niemieckiej opiekę nad interesami sowieckimi na Węgrzech. Rosyjskie poselstwo zdeponowało m.inn. u Szwedów swoją gotówkę, Rosjanie nawet swego własnego nie uszanowali, oset szwedzki sądził, że rren-Tołbuchin złoży postowi oodziękowanie za opiekę nad interesami sowieckimi i wyrazi, być może, przy tej okazji ubolewanie nad tym, co zaszło. Vobec bezprzykładnego zachowania się jednak żołnierzy sowieckich, nie miał odwagi pójść do dowództwa sowieckiego i z*ożyc tam skargę, skoro Tołbuchin nie pofatygował się do niego. Pewnego dnia Rocjjanie zaczęli jednak szukać Szwedów i gdy żołnierze znaleźli posła w piwnicy, brutalnie go stamtąd zabrali razem z osłonkami Poselstwa, nie pozwalając nic zabrać ze sobą. tało się to w nocy, wywieziono 1ch przy 10-cio stopniowym mrozie otwartą ciężarówką no odległej o 24 km. kwatery głównej sowieckiej, gdzie zamknięto ich w szkole, w której przesiedzieli przez 6 tygodni* Nie pomogły żadne protesty, wymyślane im 0f;”ł3zpiegów7 krzyczano "stulcie pyski'1 itp. Byli cały czas pod nadzorem sowieckiMah żołnierzy i nie wolno im by*o na »et bez towarzystwa żołnierza fcdawać się do :uC. Nawet kobietom szwedzkim towarzyszył żołnierz sowiecki, który im nie pozwalał zamykać drzwi.
Urfcędnlk szwedzkiego poselstwa, 'lassey /r/ęgler/, opowiadał, że gdy był jeszcze w Budapeszcie, również do jego mieszkania wtargnęli żołnierze sowieccy i na jego oczach chcieli zgwałcić jego żonę.
Ha szczęście miał przy 3obie list, pisany po rosyjska i ze znaczkiem hh sowieckim, pokazał ten list żołnierzowi, który nie umiał czytać, ale litery rosyjskie i znaczek rosyjski zrobi* na nim wrażenie, że ;a do czynienia z kimś, który cieszy się widocznie sowiecką opieką.
Ody po 48 godzinach skończył się rabunek "oficjalny", żołnierze kontynuowali na własną rękę raburki mieszkań. Ludność udawała się do władz ŁigJŁiBftkigh sowieckich na rkragę. Odpowiadano, że teraz to "już nie rabunek ale zabieranie tego co wojsku potrzeba. Nie czyniono żadnych różnic między klasami, ani narodowościami, obchodzono się jednakowo źle zarówno zc sferą wyższą jak i robotniczą, edług opowiadań posła, ludność Budapsstu obecnie nic nie posiada. O nie sanowi tym rozprężeniu jakie panowało wśród Kos jon władczy fakt, że zainstalowany przez tychże Rosjan burmistrz Budapesztu Ozorba porwany był trzy razy przez Rosjan i zapędzany do robót i nie nomagały zapewnienia, że jest burmistrzem. Za każdym razem odnajdywano go później wśród pra-cująoyoh i odnwoWadzano z powrotem do urzędu.
Cała ludność Budapesztu zmuszona jest do pracy fizycznej od 6-tej rano do 6-tej wieczór. Nie czyni się różnicy ani co do wieku ani co do zajmowanego przedtem stanowiska* Ludności daje się strawę z rosyjskiej’ kuchni żołnierskiej 1 wieczorem może wracac do domu. Zdarzały się na każdym kroku wybryki rozbijania tego cze ■>•0 nie można
było zabrać ze sobą. leble historycznych pałaców o bezcennej wartośoi