144
Recenzje i noly recenzyjne
Francja posiada odpowiednie regulacje antykarlelowe, w myśl których pojedynczy nadawca nie może emitować programu dla większej liczby odbiorców niż 150 milionów w kraju, co zdaniem autorki jest żadnym ograniczeniem, biorąc pod uwagę 65-milionową ludność Republiki Francuskiej (s. 68). Ten zapis w praktyce oznacza, że nie ma na rynku radiowym ograniczeń anlykartelowych dotyczących zasięgu, istnieje natomiast szereg ograniczeń, na przykład odnoszących się do udziału kapitału obcego. Część medioznawców poddaje krytyce system francuskiego prawa prasowego, który jest bardzo przestarzały. Wiele zapisów wymaga nowelizacji ze względu na ich niedostosowanie do zmieniającej się rzeczywistości medialnej. Radio we Francji jest rynkiem dynamicznie się rozwijającym, skierowanym głównie do ludzi młodych. Zwłaszcza niezależne radiostacje upodobały sobie młodych słuchaczy. Autorka przywołuje tu chociażby radio SkyRock, które aby zdobyć słuchaczy wśród młodzieży, kilkakrotnie popadało w konflikt z CSA-' (s. 75). M. Thibault zauważa, że programowo radiostacje francuskie są bardzo różnorodne, z czym nie mogę się zgodzić. O ile magazyny francuskie rzeczywiście spełniają bardzo różnorodne funkcje, o tyle radiostacje mają bardzo podobne ramówki, w których przeważa muzyka nad słowem. Porównując zawartość programową największych stacji radiowych we Francji (chodzi tu głównie o komercyjne stacje), można powiedzieć, że różni je tylko nazwa radiostacji. Warto także dodać, że choć Francja i Niemcy mają bardziej rozbudowany rynek magazynów niż inne państwa, to francuski rynek radiowy nie jest bardziej różnorodny niż w innych krajach Europy.
Charakterystyka rynku telewizyjnego we Francji zaproponowana przez Mireille Thibault jest klarowna i dobrze oddaje rzeczywistość medialną tego kraju. Już na samym początku analizy rynku autorka zauważa, że choć Francuzi spędzają przed telewizorami dużo czasu’’, to o samym rynku nie wiedzą nic. Spora część widzów do tej pory uważa, że kanał TF1, sprywatyzowany w 1987 roku, nadal jest wspierany funduszami publicznymi (s. 85). Zadziwiający jest dla mnie fakt, że jeszcze na początku 2005 roku aż 73% Francuzów odbierało w swoim domu tylko telewizję emitowaną radiową drogą naziemną, a stosunkowo niewielka część za pomocą innych sposobów odbioru (s. 86). Telewizja publiczna ma silną pozycję we Francji i, co charakterystyczne, poziom jej programów jest wyższy niż stacji prywatnych. Tak naprawdę, co podkreśla także autorka, tylko 6 stacji odbieranych za pomocą anteny naziemnej stanowi dla siebie rzeczywistą konkurencję. France 2 (20,5%) konkuruje z TF1 (31,8%) przede wszystkim ze względu na bardzo podobną zawartość programową. France 3 stanowi polski odpowiednik TVP 3, France 5 natomiast, które dzieli częstotliwość z telewizją Arlć, jest stacją dla bardziej ambitnych telewidzów. Komercyjny charakter mają M6 oraz częściowo kodowany Canal-K Autorka poddaje krytyce niektóre aspekty działalności środków przekazu we Francji. Na przykład w odniesieniu do ryn-
Conseil Superieur de l’Audiovisuel.
Przeciętny Francuz w 2004 roku spędzał przed ekranem telewizora codziennie 3 godziny i 24 minuty (s. 85).