DZIAD h BABA
ł
ł
5
ł
ł
i
ł
ł
ł
*
ł
*
ł
1
Był sobie dziad i baba Bardzo starzy oboje:
Ona kaszląca i słabo,
On skurczony we dwoje.
Mieli chatkę maleńką,
Taką starą jak oni,
Jedno miała okienko 1 jeden byl icchód do niej.
Żyli bardzo szczęśliwie l spokojnie jak w niebie.
Czemu ja się nie dziwię.
Bo przywykli do siebie.
Tylko smutno im było.
Ze umierać musieli,
Ze się kiedyś mogiłą Długie życie rozdzieli,
I modlili się szczerze.
Aby bożym rozkazem,
Kiedy śmierć ich zabierze.
Brała oboje razem.
— Razem? To być nie może,
Ktoś choć chwilę wprzód skona.
— Byle nie ty, niebożę.
— Byle tylko nie ona.
— Wprzód umrę1. — wolała baba. Jestem starsza od ciebie,
Co chwila bardziej słaba; Zapłaczesz na pogrzebie.
— Ja wprzódy, moja mila.
Ja kaszle bez ustanku
1 zimna mnie mogiła Pokryje lada ranku.
— Mnie wprzódy! — Mnie, kochanie!
— Mnie, mówię! — Dośćże tego!
Dla ciebie płacz zostanie.
— tobie nie? Dlaczego?
I tak dalej, i dalej,
Jak zaczęli się kłócić,
Tak się z miejsca porwali.
Chatkę chcieli porzucić.
Aż do drzwi — puk, powoli.
— Kto tam? — Otioórzcie, proszę. Posłuszna waszej woli,
Śmierć jestem, skon przynoszę.
— Idź, babo, drzuń otworzyć!
— Ot to! Idź sam, ja słaba.
Ja pójdę się położyć —
Odpowiedziała baba.
— Fi! — Śmierć na słocie stoi czeka tam nieboga.
— Idź. otwórz z łaski swojej.
— Ty Otwórz, moja droga.
Baba za piecem z cicha Kryjówki sobie szuka,
Dziad pod lancę się wpycha.
A śmierć stoi i puka.
I byłaby lat dwieście Pode drzwiami tam stała.
Lecz, znudzona nareszcie.
Kominem wleźć musiała.
J. I. KRASZEWSKI
1 sierpnia słońce wschodzi o godz. 3.56, zachodzi zaś o godz. 19.27. Dzień trwa 15 Rodzin i 31 minut. 31 sierpnia wschód słońca zaczyna się o godz. 4.45, zachód o lfi.26.
Dzień trwa 13 godzin i 41 minut.
W pogodny sierpniowy dzień aż roi się tu od pszczół i innych owadów poszukujących soku do wyrobu miodu.
Zwarte kobierce kwitnących wrzosów stanowią nie tylko piękny widok, ale są bogatą spiżarnią nektaru. Gdy przyjrzycie się im uważnie, to bez trudu zauważycie, że składają się one z niezliczonych ilości drobnych, różowych kwiatów, przypominających kształtem dzwoneczki.
Do roślin kwitnących w sierpniu należy również pospolita trzcina. Miłośnikom wycieczek krajoznawczych radzimy przyjrzeć się uważnie jej kwiatom. Są to brunatne, roztrzęsione wiechy, osadzone na wysokich, pustych wewnątrz pędach.
Mimo trwającego jeszcze lata możemy już zauważyć pewne oznaki zbliżającej się jesieni.
Odlatują już jerzyki, a w końcu miesiąca bociany. Młode kuropatwy przybierają upierzenie podobne do rodziców. Niektóre ptaki przelotne zaczynają gromadzić się w stada. Szpaki żerują ł nocują w gromadach. Przy końcu sierpnia zbierają się też do odlotu jaskółki.