Dyskurs akademicki
■■■w ■»* m+mmm+nr-mmi m.mtm«# '< ■►*' v*/ yv«i
Macief Kawka
Przyzwyczailiśmy się do tego, że fraza
w iż... wymaga z lewej oraz z prawej strony uzupełnień, które tu umownie możemy zapisać jako X i Y, np.: X ma więcej (czegoś) niż Y i oznacza „zwiększoną względem czegoś liczbę, ilość, miarę” (Słownik języka polskiego pod red. Witolda Doro szewskiego, t. 3, s. 714). Jest to więc w języku polskim konstrukcja porównawcza, składająca się zawsze z dwóch członów i wskazująca na to, że ktoś ma czegoś więcej niż inni lub ogólnie - czegoś jest więcej niż czegoś innego.
Np. Dostać o jeden cukierek więcej niż inne dzieci.
Był więcej niż średniego wzrostu.
To uczucie to więcej niż przyjaźń.
Niewiele więcej umiesz niż on.
Ostatnio jednak, zwłaszcza w tekstach reklam, zaczęły się pojawiać formuły językowe, najczęściej o charakterze sloganów, bez uzupełnienia lewostronnego, co więcej nawet jeśliby formuły te wskazywały na zwiększoną liczbę, miarę czegoś, to na ogół brakuje im informacji względem czego to zwiększenie następuje. Więcej niż... wskazuje bowiem samozwrotnie na ten sam przedmiot, który jest punktem wyjścia opisu potencjału jakościowego. Formuła w tym ujęciu ma postać: X ma więcej (czegoś) niż X lub X to więcej niż X.
Mamy więc stany, procesy, rzeczy i czynności, a nawet osoby, które są czymś więcej niż tymi samymi stanami, procesami, rzeczami i czynnościami, a nawet osobami.
Oto kilka przykładów z nowym więcej niż: więcej niż praktyka..., więcej niż taniec, i BOT 3000 — więcej niż wózek inwalidzki, city-map.pl — więcej niż plan miasta, więcej niż opowiadanie, więcej niż ruchome obrazki, więcej niż zysk czyli odpowiedzialny biznes, więcej niż honor, więcej niż Poznań..., dżinsy - dużo więcej niż spodnie, więcej niż spostrzegasz, więcej niż aparat, więcej niż ewolucja, aspiryna więcej niż lek, więcej niż słowa, więcej niż poezja, więcej niż rzeczy, więcej niż limuzyna — Le.rus RX 300, więcej niż komputer, więcej niż przeglądarka.
A więc taniec to więcej niż taniec, plan miasta to więcej niż plan miasta, telewizor - więcej niż telewizor, zysk - więcej niż zysk, a spodnie - więcej niż spodnie, a nawet człowiek to więcej niż człowiek. Nie bardzo jednak wiadomo, co jest tym więcej, ale przecież o to przede wszystkim nie tylko w reklamie chodzi, by zafrapować, zainteresować odbiorcę czymkolwiek, czymś niedookreślonym, ale z pewnością czymś, czego jest więcej niż... czegokolwiek innego. W odróżnieniu bowiem od typowego dla języka polskiego zwrotu porównawczego więcej niż to now'C więcej niż w hasłach reklamowych odwołuje się do naszego wyobrażenia o idealnych przedmiotach, osobach i czynnościach, a więc o tym, co w życiu codziennym nie istnieje naprawdę, a co należy do podstawowych mechanizmów chwytu reklamowego.
Przysłówek więcej wraz z przyimkiem porównawczym wtó staje się we współczesnym języku poi-