Głosyr o książkach
Barbara Antczak
Reforma edukacji, która od 1999 roku dokonuje się w polskiej szkole, zaowocowała szeregiem rozwiązań formalnych. Wprowadzono nowy ustrój szkolny, pojawiły się szkoły, które z natury swojej stały się jego wyznacznikami, takie jak 3-letnie liceum ogólnokształcące, a nade wszystko gimnazjum, istniejące w przeszłości, a teraz witane z ogromnymi nadziejami, traktowane jako ważny etap edukacyjny w rozwoju młodego człowieka
Halina Kosętka, Zenon U ryga, Podręcznik jako narzędzie kształcenia polonistycznego w gimnazjum Wydawnictwo Naukowe AP, Kraków 2002, 191 s.
Ustawodawca wyposażył oświatę w uregulowania prawne, pozwalające poszczególnym szkołom, placówkom oświatowym tworzyć własne wewnętrzne zasady funkcjonowania, tym samym dal możliwość wypracowywania indywidualnego charakteru każdej szkoły, jednym słowem, zachowania autonomii. Tak mocno akcentowana potrzeba pracy niemalże orga nicznej, wewnątrzszkolnej miała (a może dopiero ma) przynieść efekty w postaci innej szkoły, opartej o świadome wybory i działania nauczycieli. Sfera, w których mogą, a nawet powinny one zaistnieć, jest ogromna. Do niej bezsprzecznie należy dydaktyka, a w niej programy nauczania i związane z nimi narzędzia dydaktyczne. Do tych ostatnich niewątpliwie należy zaliczyć podręcznik. Jaki wybrać, czym się kierować, co ma stanowić kryterium trafnej decyzji? - to zaledwie parę podstawowych pytań, na które muszą znaleźć odpowiedź sami nauczyciele. Pytania to trudne, zważywszy, że oferta wydawnicza w tym zakresie jest duża. Warto więc polecić wszystkim, którzy decydują o tym, jaki podręcznik znajdzie się na ławce szkolnej, książkę Wydawnictwa Naukowego Akademii Pedagogicznej w Krakowie z serii „Nowoczesna szkoła" Podręcznik jako narzędzie kształcenia polonistycznego w gimnazjum pod redakcją Haliny Kosętki i Zenona Urygi.
Jest to zbiór artykułów, które jak sam tytuł wskazuje, łączy jeden temat, ale postrzegany w wielu aspektach, takich jak struktura, dobór prezentowanych treści, autonomia wyboru nauczyciela, jej uwarunkowania i granice. Główną tezą, którą można by połączyć większość artykułów jest bezsprzecznie przekonanie wypowiadających się autorów, że podręcznik stanowi ważne narzędzie w procesie dydaktyczno-wychowawczym. Mocno podkreślam dwuczlonowość tego określenia, gdyż ma to istotne znaczenie dla późniejszych ustaleń.
Niejako wstępem do rozważań o wyborach koncepcji kształcenia, przyjęcia takich a nie innych rozwiązań merytorycznych i metodycznych (a więc i programu nauczania i podręcznika) może być artykuł Zofii Agnieszki Kłakówny Kwestia nauczycielskiej i uczniowskiej podmiotowości,w którym autorka podejmuje problem podmiotowości w szkole w szerokim kontekście wolności i przymusu. „Podmiotowość jako atrybut człowieka i funkcja wolności wymaga pielęgnacji i rozwijania. Szkoła jednak ani wobec nauczycieli, ani wobec uczniów nie może stawiać W7lącznie na respektowanie podmiotowych standardów widzenia świata i siebie. Może natomiast budować swą ofertę z nastawieniem na dominację podmiotowych standardów, które stanowią warunek humanistycznej mądrości i rozumnego korzystania z wolności eksponowane tu jako edukacyjne cele. Kształcenie sprzyja wtedy W7-chowaniu..." Stwierdzenie to staje się punktem wyjścia do formułowania przez współautorkę „7o lubię!"