page0005 1

XI

Ostatecznie, żeby raz jeszcze użyć słów Sebastyana Petrycego, »na tym wnętrznym dusze naszey niewidomey regimencie, to jest rozumie, wszytek rząd zależy na ziemi.« Cogito ergo S2i?n jest niewzruszoną zasadą, na której spoczywa i rozwój jednostek, i całych narodów pomyślność. Kto nie myśli, właściwie nie jest, bo życia nie masz bez czynów, a czyny są myśli potomstwem. Czy sprawy jednego człowieka, czy dzieje całego narodu, zawsze to przędza misterna, wysnuta z jakiejś teoryi; zawsze to żywy organizm, w którym nakształt serca bije jakaś myśl ogólna. Tą myślą filozofia; do niej, jak dó dźwięcznego diapazonu, ludzie i narody dostrajać muszą uczucia, myśli i uczynki, jeżeli chcą zachować życie i zdrowie. Choć książka moja tylko greckićj myśli dzieje opowiada, tuszę sobie jednak, że może pośrednio i w skromnej mierze ułatwi lepsze zrozumienie naszej literatury rodzinnej. Wszak ona także z greckiego pnia wyrosła. A to jest powód główny, Szanowny Kolego, dla którego Tobie właśnie przypisuję tę pracę, w' dowód mojej czci i koleźeńskićj przyjaźni.

Kraków, i 8. sierpnia 1890.

http://rcin.org.pl