Ewa Malczak
Roman Ingarden uważał, że człowiek, poprzez ogromną siłę, która tkwi w jego naturze, nieustannie wyrasta ponad swoje człowieczeństwo w drodze ku wartościom. Bez tego wysiłku zatraca się rola człowieka jako ich twórcy, zatraca się sens ludzkiego istnienia.
Można więc uznać, że wartość oddziałuje na człowieka jako wzmocnienie, stanowi względnie stały składnik osobowości. Im większa determinacja i chęć dążenia do zrealizowania wartości, tym ważniejszą, cenniejszą staje się ona dla człowieka.
Im bardziej pożądane są cele, tym większą stanowią wartość
Władysław Tatarkiewicz twierdził natomiast, że definiowanie wartości jest ogromnie trudne, wręcz niemożliwe. A mimo to wielu badaczy podejmuje ten temat w swoich rozważaniach filozoficznych, socjologicznych, psychologicznych, etycznych czy prawnych. Bez względu na to, jakie znaczenie nadajemy pojęciu wartości, zawsze dotykamy niezmiernie ważnych dla człowieka spraw.
Do popularyzacji rozważań na temat wartości w sposób szczególny przyczynił się Fryderyk Nietzsche. Jego zdaniem ludzie silni cenią godność osobistą, stanowczość, pewmość działania, słabsi zaś -litość, czułość serca, miłość, altruizm. Według niego słabi, preferując swoją moralność, z czasem narzucili ten sposób rozumienia świata panom, a ci, przejmując go, dali wyraz zwyrodnieniu i dekadencji.
Wiele traktatów naukowych zmierzało do zdefiniowania wartości, ukazania ich funkcji w życiu społecznym, wpływu na upowszechnianie dóbr kultury. Uważa się, że wartość jest obiektem niezrealizowanej potrzeby tak długo, jak długo cel nie zostaje osiągnięty. Wartości funkcjonują w świecie w uporządkowanych systemach, niektóre z nich zajmują miejsce naczelne, centralne, inne są stopniami do osiągania kolejnych wartości - w ten sposób tworzy się hierarchia.
Celem badań przeprowadzonych wśród młodzieży Zespołu Szkól Zawodowych w Krakowie była próba poznania owego układu oraz określenie i ocena preferowanych wartości. Na pierwszą pozycję we wspomnianych badaniach wysunęła się rodzina (92% badanej młodzieży). Podobnie postrzegane były miłość, przyjaźń, koleżeństwo (90%) i zaufanie (75%). Przyczyn faktu, iż to rodzina oceniona została najwyżej, upatruję w specyfice środowisk domowych badanych uczniów. Wielu z nich pochodzi spoza Krakowa, z rodzin wielopokoleniowych, w których wpaja się dzieciom zasady i przekonania uznawane przez rodziców i dziadków. Cieszy fakt, że wysoką rangę nadano rodzinie i miłości, bo to dobra uniwersalne i trwałe.
Zdrowie jako wartość (często najwyższą) wymieniło ok. 70% uczniów, zaś tylko 40% badanych twierdziło, że praca jest w ich odczuciu ważna i niekoniecznie łączy się z dobrobytem. Sądzić należy, iż na taką postawę młodego pokolenia wpływ miała demoralizująca ideologia minionego okresu, która dawała przyzwolenie na cwaniactwo, lawirowanie, niekompetencję. Często powtarzany slogan „czy się stoi, czy się leży, tysiąc złotych się należy...” zyskał symboliczny wręcz charakter. W efekcie taka postawa zwyciężała w konfrontacji z pracowitością, rzetelnością, uczciwością i profesjonalizmem.
Wartości edukacyjne: wiedza, nauka i wykształcenie plasują się w końcówce wartości preferowanych, są nisko cenione, podobnie jak ojczyzna, praw-