Prasa cyfrowa - replika wydania papierowego czy samodzielna platforma komunikacyjna? 87
Większość wydawców, postępując zgodnie ze sprawdzoną i opisaną w literaturze ścieżką, usiłuje budować bazę odbiorców online, świadcząc im usługi nieodpłatnie. Najczęściej zadanie to realizuje, zaczynając od newsletterów. Ich obawy i wątpliwości związane z uruchomieniem oraz rozwojem stron WWW najczęściej wiążą się z argument9: stracę czytelników wydania papierowego i tym samym zmniejszę udział w rynku prasowym czasopisma tradycyjnego. Z drugiej jednak strony, brak poważnej oferty internetowej sprawi, że minę się z przemianami na rynku prasowym. Nowe pokolenie, mające odmienne nawyki czytelnicze, przeniesie się do Internetu; jeśli nie wejdę na drogę Internetu, istnieje ryzyko, że nowa generacja czytelników uzna moje pismo za artefakt ery Gutenberga i zostanie mu przyklejona słabo nośna marketingowo etykietka pisma tradycjo-nalistycznego, nienadążającego za przemianami w świecie mediów, a w ostateczności - pisma spóźnionego i niewygodnego w użyciu. Koszt intcrnetyzacji, zatrudnienie fachowców z branży IT i związane z tym ryzyko oznaczają rezygnację z części wpływów; co i w jakim zakresie udostępniać za darmo, a za co pobierać opłatę - tu podejście jest bardzo zróżnicowane. A może poprzestać na sprzedaży w Internecie wydania papierowego i oferowanych przez sieć narzędziach marketingowych? .
Kategoryczne stwierdzenie, że prasa internetowa nie może być repliką wydania papierowego gazety, jest narażone na ostrą krytykę, zwłaszcza podczas odbywającego się co roku Światowego Forum Prasy Cyfrowej. Pytanie jest stale aktualne w toczącej się w środowisku wydawców dyskusji na temat wzajemnych relacji między wydaniami papierowymi a internetowymi. Podobnie jest z kwestią, w jakim stopniu i czy w ogóle treść wydania online powinna być zależna od treści zamieszczonych w gazecie papierowej. Gazeta internetowa jako odpowiednik gazety w wydaniu papierowym nie przyciągnie ani czytelników, ani reklamodaw-ców (rys. 2). W tej sytuacji najlepszym regulatorem, jak zwykle, okazał się rynek prasy. Popularne gazety, aby przyciągnąć i zatrzymać czytelników, uruchamiają RSS, czaty, błogi dziennikarzy, błogi czytelników, fora dyskusyjne, zamieszczają pliki wideo (archiwum, skrzynka pocztowa i inne). Błogi dziennikarzy zapewniają bliski kontakt z odbiorcami, relacjonowanie na bieżąco wydarzeń na stronach WWW, prezentację subiektywnych poglądów. W ten sposób nowy środek ogranicza rolę prasy drukowanej, ale jej nie eliminuje.
Warszawa 2006; Z. Polowczyk-Kuik, Media polskie w Internecie, Wydaw. Nauk. Uniwersytetu im. A. Mickiewicza, Poznań 2001.
9 Por. M. Gorczyński, Cyfrowy Gutenberg, „Brief” 2006, nr 77 ( luty).