lenia pokusy, jakie są dostępne każdemu człowiekowi. Narrator wyraziście zarysował fizyczne skutki walki duchowej prowadzonej na pustyni. Podkreślił znużenie, osłabienie człowieka, który z trudem idzie o własnych siłach. Obolały, cierpiący, wzbudzi współczucie w ludziach, których spotka, gdy zejdzie ze wzgórza. Demon - raz pokonany - nie zrezygnował jednak z dalszej walki; widoczna będzie w następnych tomach powieściowej tetralogii. Jednakże Jezus w kolejnych starciach z nim w pełni ujawni swą także i boską moc.
JESZUA:
CZŁOWIEK - SYN BOŻY; BÓSTWO
W tetralogii jest bardo wiele fragmentów, które wskazują na bóstwo Jezusa. Pojawiają się one początkowo dyskretnie w pierwszym tomie, poświęconym dzieciństwu i latom przygotowania do publicznej działalności. Odsłaniane stopniowo w tetralogii bóstwo Jeszuy ben Josef pozostaje tajemnicą, nawet dla najbliższych, którzy dostrzegali Jego wyjątkowość. Mówiąc o najbliższych, trzeba najpierw wspomnieć o Miriam i Josefie. Narrator, przybliżając czytelnikowi stan świadomości tych dwojga, stwierdza;
Miriam wiedziała, że porodziła Syna Bożego, który będzie królował nad domem Izraela, a Elohim da mu stolicę Dawidową po wieczny czas, a królestwo Jego nie będzie miało końca. Josef wiedział natomiast, że Jezus narodził się z Ducha Świętego i wybawi Izraela od jego grzechów
(I-II, 127).
Dla Josefa, któremu anioł objawił tajemnicę nadprzyrodzonego pochodzenia Syna Miriam, chłopiec również jest nieprzeniknioną zagadką. Opiekun Jeszuy60 nazwany też został przez
60 Nowo narodzone dziecko, które Izraelita chciał uznać za swoje, brał na kolana na oczach świadków i w ten sposób jego ojcostwo było jawne dla środowiska, w którym żył. Dotyczyło to także dzieci, których naturalnym ojcern był ktoś inny (prawo adopcji). Dlatego w oczach środowiska, a także w świetle prawa Izraela Josef uchodził za ojca Jeszuy.
170