kim tekstem świętym, a nie tylko materiałem wyjściowym dla literackich poszukiwań. Komentarz ten został napisany językiem utrzymanym w wysokim stylu artystycznym, a nie językiem dyskursu naukowego.
*
Książka niniejsza powstała w latach 1995-1999 jako rozprawa doktorska pisana na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej U AM w Poznaniu; obrona została przeprowadzona w 2000 r. Świadoma trudu i serdecznego zaangażowania Prof. dr hab. Bożeny Chrząstowskiej, która z oddaniem pełniła obowiązki promotora pracy, chcę najpierw pod adresem Pani Profesor skierować moje dziękuję - choć wiem, że słowo to jest zbyt ubogie, by nim spłacić zaciągnięty dług...
Słowa wdzięczności kieruję również do recenzentów: Prof. dr hab. Marii Adamczyk, Prof. dra hab. Władysława Panasa i Ks. prof. dra hab. Tomasza Węcławskiego, których uwagi pomogły nadać książce obecną postać. Dziękuję także przychylnym tej pracy teologom z Lublina - a zwłaszcza Ks. prof. dr hab. Jerzemu Szymikowi za troskę, słowa zachęty i wyjaśnienia oraz Ks. prof. dr. hab. Józefowi Kudasiewiczowi za życzliwość i pomoc. Słowa podziękowania niech zechcą przyjąć Koleżanki i Koledzy z Zakładu Teorii Literatury Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz Prof. dr hab. Czesław P. Dutka, Kierownik tego Zakładu.
Mam także dług wdzięczności wobec Rodziny i Przyjaciół, szczególnie zaś O. Władysława Kulki i Ks. Eugeniusza Drzewieckiego za wsparcie duchowe, możliwość korzystania z prywatnych księgozbiorów i wszelkie gesty życzliwości. Oby dobro, które otrzymałam, powróciło zwielokrotnione do wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do powstania tej książki.
Zielona Góra, 13 października 2003 r.
24