czaj powieściowych zdarzeń o wyraźnej biblijnej proweniencji Jednym z nich jest zwrócenie uwagi na pewien szczegół związany z wyborem imienia dla syna Zecharii. Według zapisu ewange-lijnego ojciec Jana Chrzciciela stracił mowę i nie mógł powiedzieć, jakie imię wybiera dla syna. Z związku z tym podczas uroczystości rodzinnej powstało pewne nieporozumienie i trwało do chwili, gdy Zachariasz wypisał imię Jan na podanej mu tabliczce10. Narrator opisując tę sytuację zwraca uwagę na niedostatki swej wiedzy:
Ktoś z obecnych, zdaje się ów chłopiec o filuternych, rozbieganych oczkach - trudno w ścisku i zamieszaniu stwierdzić z całą pewnością, kto pierwszy wpadł na ten jedyny rozsądny pomysł rozstrzygnięcia rodzinnego sporu, a niektórzy zaklinali się, że sam Zecharia wymownym ruchem dłoni dał do zrozumienia, że chce napisać imię syna -podał rylec i tabliczkę [...] [podkr. moje-A.S.] (I-II, 31-32).
Opowiadający, stojąc na pozycji obserwatora zdarzeń, przyznaje się do tego, że z całą pewnością trudno ustalić niektóre szczegóły. Powołuje się na to, co sam widział oraz na wypowiedzi innych świadków epizodu, lego typu wzmianki wzbudzają zaufanie czytelnika i stopniowo wprowadzają go w świat powieści. Podobna sytuacja zachodzi, gdy narrator przybliża niektóre elementy kultury judaistycznej związanej z semickim postrzeganiem świata, np. ukazuje sposób nauczania stosowany przez chazana - nauczyciela szkoły synagogalnej w Nazarecie:
(...) chazan twierdził, że był to wypadek prawdziwy, ale nie wiadomo, czy tak było w istocie, albowiem nauczyciel w swej szlachetnej skłonności do prawdy, chcąc uprawdopodobnić jakąś myśl, często zdarzenie zmyślone przyodziewał w szatę zdarzenia prawdziwego, co zresztą nic nie ujmowało samemu zdarzeniu, gdyż przecież nie chodziło o jego autentyczność, ale o myśl utajoną w opowiadaniu [...] [podkr. moje-A.S.|
(I-II, 141).
10 Zob. Lk 1,62-63.
101