Thomas Hobbes - „Lewiatan”
W swoim wstępie do dzieła wskazuje Hobbes na fakt, że człowiek, we wszystkim, co robi, naśladuje dzieła Boga. Kreacja ludzka (na przykład to, co nazywamy mianem „sztuki”) jest wzorowana na kreacji boskiej. Najdoskonalszym dziełem Stwórcy jest sam człowiek. Ludzie postanowili odwzorować to dzieło w postaci Lewiatana, społeczeństwa, państwa, zbudowanego po to, by zapewniać pokój i bezpieczeństwo jednostkom, które zawarły stojącą u jego podstawy umowę.
część I - „o człowieku”:
człowiek - istota poznająca
Wiele rozdziałów z tej części dokumentuje materialistyczny i naturalistyczny pogląd Hobbesa na świat. Człowieka pojmował jako istotę cielesno-duchową, ale tylko materialną - czynności fizyczne i intelektualne uważał w istocie za ten sam ruch. Stąd zawarte w kolejnych rozdziałach tłumaczenie wrażenia zmysłowego jako „usiłowania uwolnienia się od zewnętrznego nacisku na serce”, a wyobrażenia jako „zachowanego, zanikającego obrazu rzeczy widzianej”.
Dalej określa Hobbes ciąg wyobrażeń jako „mowę wewnętrzną”, kierowaną lub niekierowaną. Doświadczenie to tyle, co „posiadanie znaków”, z którego wynika przezorność (względem przyszłości) i domysł (względem przeszłości). W tym miejscu nadmienia też filozof o przyczynach, dla których człowiek nie może sobie wyobrazić tego, co nieskończone. Wszystko, co znajduje się w ludzkiej wyobraźni, było wcześniej w zmysłach. Zmysły, operujące na konkretnych, jednostkowych obiektach, nie ogarniają niczego takiego, jak „nieskończoność”.
Długo rozwodzi się nad uczuciami i ich wyrazami. Początkiem wszelkiego ruchu jest wyobrażenie, z którego wynikają niezauważalne zmiany w organizmie, określane mianem dążenia (pożądania lub awersji), z którym z kolei związane są ból i przyjemność. Każdy człowiek ma własne pojęcie tego, co dobre, a co złe; dobro jest ogólnie rzecz biorąc tym, czego on (jako jednostka) pożąda. Przez połączenie przekonania i pożądania tłumaczone są: nadzieja, obawa, rozpacz i odwaga. Dalej zdefiniowane zostają kolejne uczucia, niejednokrotnie poprzez odwołanie do Arystotelesa.
Po zdefiniowaniu pojęć związanych z uczuciami, określone zostają: namysł, akt woli oraz szczęście (w ujęciu doczesnym). Namysł jest „sumą pożądań, wstrętów, nadziei i obaw, które powracają przed osiągnięciem pewnej rzeczy lub uznaniem jej za niemożliwą”. Akt woli to niejako wypadkowa pożądań i wstrętów, granicząca z działaniem bądź zaniechaniem. Szczęście, wreszcie, to „stałe powodzenie w osiąganiu tych rzeczy, jakich człowiek w różnych chwilach pragnie” - „przechodzenie pożądania od jednego przedmiotu do innego”.
Każde rozumowanie kończy się pewnym wnioskiem. W odniesieniu do pożądania jest to wola, a do prawdy - sąd. Jednakże wniosek ten nie jest wyrazem poznania bezwzględnej prawdy - ani o fakcie (bo do niego odnosi się wrażenie zmysłowe), ani o relacji między faktami (bo jest przez nie uwarunkowana). Prawdziwa wiedza oznacza poznanie związku między słowami, opartego na ich definicjach. W odniesieniu do rozumowania zdefiniowana zostaje cnota intelektualna jako cenione uzdolnienia umysłu, naturalne (szybkość operowania wyobrażeniami i sądami) i nabyte (rozum opierający się na właściwym używaniu mowy, tworzący wiedzę).
Tak więc poznanie może być dwojakiego rodzaju - może tyczyć się faktów i wtedy pochodzi od wrażeń zmysłowych oraz od pamięci albo może tyczyć się relacji pomiędzy faktami - i wtedy odnosi się do wiedzy. Tę wiedzę o relacjach nazywa Hobbes filozofią. Poznanie pierwszego rodzaju ma charakter absolutny, poznanie drugiego rodzaju - tylko warunkowy. Do każdego jednak poznania potrzebny jest język, bez którego nie ma prawdy ani fałszu. On pochodzi z kolei z doświadczenia zmysłowego i operowania nim - w ten sposób nadawane są podstawowe nazwy. W ten sposób otrzymujemy tezę o niezbędności definicji, która może zagwarantować komunikację międzyludzką oraz posuwanie się do przodu na drodze poszukiwania prawdy.
człowiek - istota z natury aspołeczna
Hobbes zaczyna powoli kierować swój tok myślowy w stronę przyczyn powstania czegoś takiego, jak umowa społeczna.
Definiuje pojęcia takie, jak: moc człowieka, jego wartość, jego dostojeństwo, jego godność, zaszczyt. Najistotniejsza wydaje się definicja mocy ludzkiej, jako aktualnie posiadanych przez jednostkę środków do osiągnięcia jakiegoś dobra. Już w tym miejscu pojawia się uwaga, że znacznie większa jest moc ludzi połączonych ze sobą umową.
Hobbes przechodzi do określenia pojęcia sposobu bycia człowieka. Rozumie je jako te cechy człowieka, które mają znaczenie dla współżycia ludzi w pokoju i jedności. Następnie określa człowieka jako egoistę z natury i przytacza bardzo wiele oznak tego egoizmu, sprowadzając całą jego subordynację wobec władzy i prawa do indywidualnych pragnień, zamiłowań, obaw, ambicji.
Poszukuje też powodów przyjęcia przez ludzi religii. Głównymi okazują się ciekawość oraz obawa przed niepewną przyszłością. Ten niepokój sprawia, że ludzie boją się mocy rzeczy niewidzialnych i że przedstawiają je sobie jako bezcielesne, ale nie wiedzą, w jaki sposób rzeczy te wywierają swój wpływ na świat materialny. Niemniej czczą je i odnoszą do nich wszelkie zdarzenia niezwykłe. Z tych samych przyczyn wynika zarówno religia prawdziwa, jak i zabobon. Hobbes zaznacza, że jednym z celów każdej religii pogańskiej jest legitymizacja praw ludzkich za pomocą praw „boskich”.
Ludzie są z natury równi co do władz cielesnych i duchowych - nie chodzi o równość pod każdym względem, obowiązuje „zasada rekompensaty”. Równość tę próbuje udowodnić faktem, że każdy jest zadowolony z tego, co mu się dostało (za Descartesem). Z równości wypływa wzajemny brak zaufania (każdy dąży przecież do tych samych celów), rywalizacja oraz żądza sławy. Konsekwencją tych trzech jest przyrodzony ludziom stan wojny, w którym nic nie jest niesprawiedliwe. W tym stanie człowiek może sam o sobie decydować pod każdym względem, ale instynktownie zawsze dąży do zachowania swojego życia. Stanowi naturalnemu towarzyszy uczucie strachu, bowiem nic nie gwarantuje bezpieczeństwa jednostki.
Hobbes wyprowadza więc dla stanu naturalnego kolejne prawa naturalne. Wcześniej pojawia się jednak ius naturale - uprawnienie naturalne: wolność używania własnej mocy wedle własnej woli dla zachowania własnego życia. „Wolność” znaczy tu tyle, co „brak zewnętrznych przeszkód”. Dalej, pierwsze prawo naturalne (lex naturalis) głosi, że każdy człowiek winien dążyć do pokoju i bronić samego siebie wszelkimi możliwymi środkami. Drugie: człowiek winien być gotów do rezygnacji z uprawnienia do wszystkiego (poza prawem do życia), jak dalece będzie to uważał za konieczne dla pokoju. Następuje kolejne siedemnaście praw, które można podsumować słowami „nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”, ale już te dwa wystarczają do sformułowania definicji umowy społecznej, jako „wzajemnego przenoszenia uprawnień
część II - „o państwie”:
o umowie społecznej
Doszliśmy już do racji, dla których zawiązywana jest umowa społeczna - są to racje bezpieczeństwa, dla których z natury wolne jednostki decydują się ograniczyć swoje uprawnienia - prawa natury nie mogą im zapewnić bezpieczeństwa. Wszystkie te uprawnienia przechodzą na człowieka (suwerena) bądź zgromadzenie, które sprowadzi wole wszystkich do jednej woli, a któremu wszyscy będą od tej pory idealnie podporządkowani. Otrzymujemy zatem Lewiatana - „boga śmiertelnego”, opartego na ustanowieniu bądź zawłaszczeniu.
Niezależnie od tego, na jakiej zasadzie suweren został wybrany, charakter rządów pozostaje tak samo absolutny, z takim samy celem - zapewnieniem ludziom bezpieczeństwa i pokoju. Tak więc władza może zostać ograniczona tylko w tych nielicznych przypadkach, gdy przestaje być niezawisła lub gdy wystawia bez konieczności na szwank życie swoich poddanych.
Hobbes udowadnia, że wolność nie stoi w sprzeczności ze strachem bądź z koniecznością. A co za tym idzie, wolność pozostaje w zgodzie z władzą suwerena i realizuje się w rzeczach, które suweren w swoich dyrektywach pominął.
Widać więc, że państwo powstaje w oparciu o: prawo do życia i do pokoju, zrzeczenie się wolności na rzecz suwerena oraz przestrzeganie umowy (ze strachu lub próżności).
Należy zwrócić uwagę jeszcze na dwa dylematy Hobbesa. Po pierwsze, nie powinniśmy odsuwać od władzy złego suwerena, bo z tego wynikałaby znów sytuacja permanentnego zagrożenia życia. Zresztą, skoro umowa została zawiązana przez wszystkich ze wszystkimi, tylko taką drogą można by ją rozwiązać.
Po drugie, Hobbes waha się odnośnie kary śmierci. W obliczu zbliżającego się wykonania wyroku, mamy oczywiście prawo walczyć o życie (na przykład uciekać). Nie mamy jednak prawa kwestionować ciążącego na nas wyroku, wydanego przez suwerena, jako, że przekazaliśmy mu pełnię władzy.
HISTORIA FILOZOFII NOWOŻYTNEJ