Jest jeszcze taka mioœ œlepa, bo widoczna...
Inscenizacja z okazji Dnia Matki dla szk podstawowych
Narrator I
Matka - ile w tym jednym sowie kryje si treœci. Z nim
zwizane s na zawsze wspomnienia z najwczeœniejszego
dziecistwa, nasze pierwsze radoœci i troski, marzenia i
tsknoty. Kady z nas w swoim sercu chowa wdzicznoœ za to,
e daa nam najwikszy skarb - ycie.
Wdzicznoœ t wyraamy w rnych postaciach - w codziennym
szacunku i w dowodach serdecznej pamici w dniu jej œwita.
Narrator 2
(wiersz K. I. Gaczyskiego pt. "Matce")
Ona mi pierwsza pokazaa ksiyc
i pierwszy œnieg na œwierkach,
i pierwszy deszcz.
Byem wtedy may jak muszelka,
a czarna suknia mojej matki szumiaa
jak Morze Czarne...
Matk w rce ucauj i wosy,
potem œniegu po policzkach rozsyp,
eby byska si i eby chrzœci.
Potem wszystkie œwiata, co migoc,
do walizki zamknij. Otwrz noc,
jeœli w drodze spotka ci nieszczœcie.
Narrator 3
26 maja - Œwito Matki - to najpikniejsze i najbardziej
osobiste œwito roku. Matka jest synonimem mioœci i dobra,
ciepa rodzinnego i szczœcia, wiernoœci i przywizania,
przyjaŸni i wiary w to, co pikne i szlachetne. Bya
natchnieniem dla poetw, artystw i kompozytorw. Opiewano j
w pieœniach, utrwalono na ptnie. I t spracowan, zmczon,
i t uœmiechnit, radosn, dumn ze swojego macierzystwa, i
t, ktra radoœ ycia oddaa swoim dzieciom. I wreszcie t
dzisiejsz, obujczon zakupami i wci zagonion.
Narrator 4
Œwito Matki zaczto obchodzi w Stanach Zjednoczonych przed
osiemdziesiciu laty, to jest w 1910 roku. W Europie dzie
poœwicony Matce pierwsza wprowadzia u siebie Austria. W jej
œlad poszy wkrtce kraje skandynawskie, a potem inne. W
Polsce po raz pierwszy obchodzono Dzie Matki w 1923 roku w
Krakowie.
W tym dniu wszystkie mamy obdarzone s szczeglnymi dowodami
mioœci. Przedszkolak przynosi swojej laurk, ucze
wasnorcznie wykonany upominek, doroœli nieraz z dala yjcy
od matek œl im najlepsze myœli, kwiaty, piosenki, yczenia w
radiowym i telewizyjnym koncercie ycze.
Narrator 1 i 2
(wiersz pt. "Co dla Ciebie namalowa, Mamo? ")
Dziecko: - Co dla Ciebie namalowa, Mamo?
Mama: - Co chcesz.
Dziecko: - A moe by deszcz?
Mama: - Tak, prosz o deszcz.
Dziecko: - Maluj wod deszczow
farb perow,
kropl okrg...
Mama: - A teraz lato.
Dziecko: - Maluj Tobie lato blaskiem
sonecznym,
oddechem ciepym, myœl pogodn.
Mama: - Namaluj coœ bardzo wanego
najwaniejszego na œwiecie.
Dziecko: - To daj mi Mamo,
troch uœmiechu
dobroci swojej garstk
melodi koysanki
kawaek dawnej bajki
i t zmarszczk,
ktra Ci dzieli
na dobr i z mam
gdy moje buty
znowu s cakiem mokre...
A gdy to wszystko dostan
dopiero namaluj, zgadnij co?
Mama: - Nie wiem!
Dziecko: - Twj portret, Mamo!
Narrator 3
(wiersz ks. Jana Twardowskiego pt. "S matki")
S matki zamyœlone
Od garnkw
I od kuchni
S matki jak olej w lampce
Przed wielkim otarzem
S matki od zb
Od zasieww
I niw
Jest take matka
Ktrej oczy pochylone
Poszukuj dojrzaego owocu
Ktry opuœci jej gniazdo
Kto ci zapaci za mioœ
Matko od zb
I od kuchni
Mamusiu od wszystkiego
Narrator 4 i 1
(wiersz M. Ponichter pt. "Dla mamy")
Matka: Tak to waœnie jest by Matk!
Cigy kopot, wieczny kram!
Same aty, dziury, psoty,
co ja z tymi dziemi mam!
Kocha moich urwipociw
o, nieatwe to zadanie,
trzeba umie raz przygarn
raz przeoy na kolanie.
No, gotowa nowa atka
ale jutro - znw to samo!
Co tam mruczysz, ty obuzie?
Syn: e Ci kocham, moja Mamo!
Narrator 2
(wiersz ks. Jana Twardowskiego pt. "Jest")
Jest jeszcze taka mioœ
œlepa bo widoczna
jak szczœliwe nieszczœcie
p radoœ p rozpacz
ile to trzeba wierzy
milcze cierpie nie pyta
skaka jak osio do skrzynki pocztowej
by dosta nic
za wszystko
miej serce i nie patrz w serce
odstraszy ci kocha
Narrator 3
Ksidz Jan Twardowski powiedzia:
"W podzikowaniu kryje si coœ niezwykego. Widz, e wicej
dostaj, ni bior. Dzikuj, bo nie zatrzymaem si na sobie.
W dzikowaniu jest uleczenie z prnoœci".
Narrator 4
Dzikujemy naszym Paniom - Nauczycielkom, ktre bdc matkami
w swoich rodzinach, domach, wielokrotnie troszcz si take o
nas, tu w szkole, matczyn mioœci, oddaniem, jak o swoje
wasne dzieci. I chcemy powtrzy za Ksidzem Twardowskim:
"Mdroœci dziecka jest ufnoœ, e jest w dobrych,
opiekuczych rkach".
Narrator 1
Na zakoczenie dzikujemy wszystkim naszym mamom. Chcemy
ofiarowa im cztery najpikniejsze kwiatki, ale ich treœ jest
pikniejsza od tysicy kwiatw zoonych razem w jeden wielki
bukiet. Posuchajmy, co one nam mwi, a potem zanieœmy ich
treœ do naszych domw:
Narrator 2
DZIKUJ
Narrator 3
PRZEPRASZAM
Narrator 4
KOCHAM CI, MAMO