KONIE
WETERYNARIA W PRAKTYCE
70
www.weterynaria.elamed.pl
LIPIEC-SIERPIEŃ • 7-8/2010
niowe opadnięcie chrząstki nalewkowatej
do światła krtani i zwiotczenie fałdu gło-
sowego, co z kolei zwęża szparę głośni (3).
O ile w spoczynku, gdy zapotrzebowanie
na tlen jest niewielkie, nie ma to większe-
go znaczenia, o tyle z chwilą zwiększenia
zapotrzebowania organizmu na tlen pod-
czas intensywnej pracy problem staje się
na tyle poważny, że wielokrotnie unie-
możliwia to właściwy trening czy start
w zawodach sportowych. Zwężone górne
drogi oddechowe nie są w stanie zapew-
nić przepływu dostatecznej ilości powie-
trza potrzebnego na pokrycie zwiększo-
nego zapotrzebowanie organizmu na tlen.
Jego brak powoduje, że przemiany tlenowe
w komórkach są upośledzone, a często nie-
możliwe i po krótkotrwałym okresie prze-
mian metabolicznych beztlenowych do-
chodzi do zespołu objawów określanych
mianem niewydolności oddechowej. Po-
jawia się ogromny problem ekonomiczny,
gdyż właściciel posiadający konia klasy mi-
strzowskiej nie jest w stanie wykorzystać
jego możliwości. Zrozumiałym jest zatem
fakt dążenia właściciela konia do jak naj-
szybszego przywrócenia wydolności od-
dechowej konia. Jest to możliwe przy wy-
korzystaniu wielu metod operacyjnych,
jednak żadna z nich ze względu na to, że nie
likwiduje przyczyny choroby nie może być
uznana za doskonałą. Niestety, żeby popra-
wić przepustowość dróg oddechowych,
trzeba coś nieodwracalnie zniszczyć.
W
YSTĘPOWANIE
I
PRZYCZYNY
CHOROBY
Lewostronne porażenie krtani spotyka-
ne jest zazwyczaj u koni wysokich (o wy-
sokości w kłębie przekraczającej 160 cm),
atletycznej budowy, z długą, silnie umię-
śnioną szyją. Z tego powodu jest charak-
terystyczne dla ogierów i wałachów, rza-
dziej występuje u klaczy. Chorują głównie
konie użytkowane w sporcie (skoki przez
przeszkody, ujeżdżanie, wszechstronny
konkurs konia wierzchowego), biegają-
ce na wyścigach oraz ogiery rozpłodowe.
Nie spotyka się jej u kucy, koni małych ras
Rozpoczynając, trzeba postawić sobie py-
tanie – czy warto kolejny raz pisać o tej
chorobie? Można przecież uznać, że skoro
dychawica świszcząca koni (hemiplegia la-
ryngis) jest chorobą rozpoznawaną i opisy-
waną już od XIX wieku (5, 26), to prawdo-
podobnie wiemy już na jej temat wszystko
i zatem nie stanowi ona większego proble-
mu badawczego i terapeutycznego. Otóż
nie do końca tak właśnie jest. Prawdą jest,
że potrafi my rozpoznać chorobę, umiemy
z dużym odsetkiem pozytywnych wyników
leczyć jej skutki, lecz nadal nie znamy jej
przyczyn, a co z tym się wiąże, nie potra-
fi my prowadzić leczenia przyczynowego
– najwłaściwszego z medycznego punktu
widzenia. To zatem skłoniło autorów tej
pracy do podjęcia próby usystematyzowa-
nia tego, co wiemy i przedstawienia pro-
blemów do dalszego wyjaśniania.
I
STOTA
CHOROBY
Dychawica świszcząca uznawana jest
za jedną z najbardziej istotnych chorób
układu oddechowego koni wierzchowych,
zarówno sportowych, jak i rekreacyjnych.
Jej istotą jest częściowe porażenie krtani,
najczęściej lewostronne, rzadziej obustron-
ne i ekstremalnie rzadko – prawostron-
ne. Do takiego stanu prowadzi zaburze-
nie przewodnictwa w nerwie krtaniowym
wstecznym – najczęściej lewym. Zmiany
w nerwie polegają na stopniowym zani-
ku osłonek mielinowych poszczególnych
włókien nerwowych. W obrazie histopa-
tologicznym jest to najbardziej widoczne
w odcinku nerwu znajdującego się w po-
łowie długości szyi, ale w części nerwu
biegnącego w stronę krtani, a nie w stro-
nę klatki piersiowej. Skutkiem tego jest
osłabienie lub całkowity brak motoryki
grupy mięśni rozszerzających krtań pod-
czas wdechu, a szczególnie mięśnia pier-
ścienno-nalewkowatego grzbietowego.
Nie dochodzi zatem do prawidłowego od-
wodzenia chrząstki nalewkowatej i napi-
nania fałdu głosowego podczas aspiracji
powietrza. Niedoczynność lub całkowity
brak funkcji tego mięśnia powoduje stop-
dr n. wet. Andrzej Bereznowski, dr n. wet. Przemysław Dziekan, lek. wet. Joanna Persona,
lek. wet. Mateusz Hecold, dr Renata Górecka, dr Krzysztof Anusz*
Katedra Chorób Dużych Zwierząt z Kliniką Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie
*Katedra Higieny Żywności i Ochrony Zdrowia Publicznego Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie
Abstract
Laryngeal hemiplegia is one of the most
important upper airway diseases in hor-
ses. The etiology is unknown but the
disease results from the recurrent la-
ryngeal nerve demyelination which pro-
bably causes conduction disturbances.
A treatment focused on the improvement
of the airfl ow during an intensive exer-
cise involves different surgical techni-
ques. The therapy does not remove the
disease triggers, but eliminates the ab-
normal respiratory noise and allows the
horse to resume its normal work.
Key words
horses, laryngeal hemiplegia, left recur-
rent nerve paralysis
Streszczenie
Dychawica świszcząca uznawana jest
za jedną z najbardziej istotnych chorób
układu oddechowego koni wierzcho-
wych. Przyczyny tej choroby nie są zna-
ne, wiadomo jedynie, że w jej przebiegu
dochodzi do zaburzeń w przewodnictwie
w nerwie krtaniowym wstecznym, które
wynikają najprawdopodobniej z zaniku
osłonek mielinowych. Leczenie mające
na celu zwiększenie przepływu powietrza
przez drogi oddechowe podczas inten-
sywnego wysiłku polega na stosowaniu
kilku różnych technik operacyjnych, które
jednakże nie usuwają przyczyny choroby,
a jedynie eliminują nieprawidłowe szme-
ry oddechowe i umożliwiają powrót konia
do poprzedniego użytkowania.
Słowa kluczowe
konie, dychawica świszcząca, porażenie
nerwu krtaniowego wstecznego
Dychawica
świszcząca u koni
LARYNGEAL HEMIPLEGIA IN HORSES
KONIE
WETERYNARIA W PRAKTYCE
71
www.weterynaria.elamed.pl
LIPIEC-SIERPIEŃ • 7-8/2010
i koni czystej krwi arabskiej (12, 2), acz-
kolwiek mogą zdarzyć się wyjątki od tej
reguły.
Mówi się, dychawica świszcząca jest
chorobą wieku dziecięcego. U koni rasy
pełnej krwi angielskiej choroba ujawnia
się u osobników w wieku od kilku miesięcy
do 4 lat, a u innych ras koni od 2 do 10 lat.
W pracy Guldena czytamy, że 90% zbada-
nych przez niego koni ze stwierdzoną dy-
chawicą świszczącą nie osiągnęło jeszcze
wieku 5 lat.
Istnieją predyspozycje rasowe do wystę-
powania tej choroby. Jest ona charaktery-
styczna dla koni dużych ras, a konie rasy
Clydesdale i Shire są modelowym przykła-
dem jej występowania. U koni sportowych
i rekreacyjnych najczęściej spotykamy
ją u koni pełnej krwi angielskiej, wielko-
polskich, hanowerskich i hunterów.
Przyjmuje się, że nadmierny trening,
szczególnie koni młodych oraz złe warun-
ki zoohigieniczne mogą predysponować
do wystąpienia tej choroby.
Studiując literaturę, napotykamy na wie-
le teorii próbujących wyjaśnić przyczyny
dychawicy świszczącej koni. Do tej pory
jednak brak jest jakichkolwiek dowo-
dów pozwalających zbliżyć się do prawdy.
Większość badaczy stawia hipotezy, któ-
rych niestety nie można udowodnić.
Jest kilka pewnych przyczyn prowadzą-
cych do utraty przewodnictwa w nerwie
krtaniowym powrotnym. Bez wątpienia
mechaniczne uszkodzenie nerwu (jego
przypadkowe przecięcie podczas operacji
w okolicy jego przebiegu, urazy mecha-
niczne w okolicy szyi, takie jak zranienia
czy zmiażdżenia tkanek) prowadzi do dys-
funkcji mięśni rozszerzających krtań. To-
czące się w okolicy nerwu stany zapalne
(ropnie węzłów chłonnych zagardłowych,
odczyny po niewłaściwym dożylnym po-
daniu leków silnie drażniących, perfora-
cja przełyku, zapalenia grzybicze worków
powietrznych) czy zmiany nowotworowe
mogą skutkować zaburzeniami przewod-
nictwa bodźców w nerwie. Również cho-
roby centralnego układu nerwowego mogą
prowadzić do dysfunkcji nerwu krtaniowe-
go wstecznego.
Również udowodniono, że zatrucia pre-
paratami fosforoorganicznymi, toksynami
roślinnymi i metalami ciężkimi sprzyjają
wystąpieniu tej choroby.
Jednakże wymienione powyżej przy-
czyny odpowiadają maksymalnie za kilka
procent przypadków chorobowych. Więk-
szość nie ma udowodnionego czynnika
etiologicznego. Stąd w wielu podręczni-
kach i artykułach spotkamy się z następu-
jącą nazwą tej choroby: idiopatyczne poło-
wicze porażenie krtani.
Na pewno należy brać pod uwagę czyn-
niki genetyczne, czy to bezpośrednio od-
powiedzialne za wystąpienie choroby (19,
18), czy tylko do niej predysponujące, jak
np.: dziedziczenie budowy ciała i wysoko-
ści w kłębie. Prowadzone są prace mają-
ce na celu rozpracowanie mapy genowej
koni chorujących na dychawicę świszczącą
i znalezienie odpowiedzialnych za jej wy-
stąpienie genów. Jednak dotychczas nie
udało się określić genu odpowiedzialnego
za wystąpienie porażenia nerwu krtanio-
wego wstecznego.
Przez wiele lat za najbardziej prawdo-
podobną przyczynę powstawania dycha-
wicy świszczącej uważano różnice ana-
tomiczne przebiegu lewego i prawego
nerwu krtaniowego wstecznego. Lewy
nerw krtaniowy powrotny jest dłuższy
od prawego i w swoim przebiegu owija
się wokół łuku aorty. Jednak teorie me-
chaniczne, mówiące o występowaniu
zmian wstecznych w tym nerwie na sku-
tek jego napinania przez tętniący łuk aorty
czy przemieszczające się wraz z dojrzewa-
niem konia serce lub nadmierne napi-
Stopień I
cieśń krtani symetryczna, synchroniczne ruchy odwodzenia
i przywodzenia obydwu chrząstek nalewkowatych
Stopień II
niesynchroniczne ruchy (wahanie się, trzepotanie lub osłabienie
odwodzenia) lewej chrząstki nalewkowatej podczas którejś z faz
oddechu, pełne odwiedzenie chrząstki nalewkowatej podczas
połykania lub po okresowym zatkaniu nozdrzy (ryc. 3)
Stopień III
niesynchroniczne ruchy (wahanie się, trzepotanie lub osłabienie
odwodzenia) lewej chrząstki nalewkowatej podczas którejś z faz
oddechu, brak odwiedzenia chrząstki nalewkowatej podczas
połykania lub po okresowym zatkaniu
Stopień IV
brak jakichkolwiek ruchów lewej chrząstki nalewkowatej podczas
każdej z faz oddechu (ryc. 4)
Tab. 1. Czterostopniowa skala oceny stopnia zaawansowania choroby u koni w spoczynku
nanie nerwu podczas najazdów na prze-
szkody nie jest już brane pod uwagę jako
przyczyna tej choroby. Podobnie jest
z próbą łączenia neurotoksycznego dzia-
łania niektórych drobnoustrojów na nerw
krtaniowy wsteczny (wirusy ronienia za-
kaźnego klaczy i infl uenzy Streptococcus
equi i Shigella equirulis). Za tym przema-
wiałby fakt, że wielokrotnie objawy dy-
chawicy świszczącej ujawniały się bezpo-
średnio po przechorowaniu przez konia
zapalenia górnych dróg oddechowych.
Jednak należy sobie postawić pytanie: dla-
czego kuce i konie małych ras chorujące
często na zapalenia górnych dróg odde-
chowych nie zapadają w związku z tym
na dychawicę?
Reasumując, należy powiedzieć, że tak
naprawdę nasza wiedza dotycząca przy-
czyn omawianej tu choroby nadal wymaga
dalszego pogłębiania. Być może okaże się,
że tak jak przypuszcza obecnie kilku bada-
czy, mamy tu do czynienia z polineuropatią,
niestety nadal niewyjaśnionego tła.
Ryc. 1. Endoskopowy obraz krtani podczas wdechu; Ryc. 2. Endoskopowy obraz krtani podczas
wydechu; Ryc. 3. II stopień porażenia krtani – faza wdechu. Lewa chrząstka nalewkowata odwie-
dziona jest w mniejszym stopniu niż prawa; Ryc. 4. Porażenie krtani IV stopnia. Całkowite opadnięcie
chrząstki nalewkowatej lewej do światła krtani
1
3
2
4
fot. P
. Dziek
an
KONIE
WETERYNARIA W PRAKTYCE
72
www.weterynaria.elamed.pl
LIPIEC-SIERPIEŃ • 7-8/2010
O
BJAWY
I
ROZPOZNAWANIE
CHOROBY
Pierwsze objawy nasuwające podejrzenie
wystąpienia u konia dychawicy świsz-
czącej zauważa jeździec. To on każde-
go dnia ma najbliższy kontakt z koniem
i to on jest w stanie najwcześniej usły-
szeć pierwsze symptomy rozwijającej się
choroby, a mianowicie – pojawienie się
zmiany charakteru szmeru oddechowego.
Następnie osobom stojącym z boku uda-
je się usłyszeć zmianę sposobu oddycha-
nia konia, słyszalny jest szmer związany
z fazą wdechu. Najczęściej jest on wyso-
kiej częstotliwości, a jego nasilenie zwięk-
sza się wraz z czasem trwania pracy i jej
nasileniem. Wywołany jest zawirowania-
mi powietrza podczas kontaktu ze zwiot-
czałym fałdem głosowym oraz kieszonką
krtaniową boczną. Wraz z upływem tygo-
dni i miesięcy zauważa się niechęć konia
do dużego wysiłku, a następnie dochodzi
do niewydolności oddechowej objawiają-
cej się nietolerancją wysiłkową. Jeździec
i trener zwracają uwagę na to, że z dnia
na dzień zmniejszają się możliwości wy-
siłkowe zwierzęcia. Początkowo słabo
nasilony szmer wdechowy staje się silny
i charczący, koń poci się podczas pracy
i w końcowej fazie choroby nie jest zdol-
ny do kilkusetmetrowego galopu.
Lekarz wezwany do takiego konia, prze-
prowadzając badanie kliniczne w spo-
czynku, najczęściej nie zauważa żadnych
odstępstw od normy w stanie ogólnym.
Również osłuchiwanie spoczynkowe ukła-
du oddechowego nie nasuwa podejrzenia
choroby. Jednakże analiza faktów, połą-
czenie danych z wywiadu i zbadanie ko-
nia w ruchu na lonży czy pod siodłem po-
winno naprowadzić nas na podejrzenie
istnienia tej choroby. Niektórzy lekarze
podają, że lonżowanie konia w lewą stro-
nę wzmaga szmer wdechowy występują-
cy przy lewostronnym porażeniu krtani,
a zatkanie jednego lub obydwu nozdrzy
indukuje wystąpienie szmeru wdechowe-
go spoczynkowego przy istnieniu tej cho-
roby. Niewielkie znaczenie dla rozpozna-
nie choroby ma omacywanie grzbietowej
powierzchni puszki krtaniowej. Niekie-
dy udaje się stwierdzić zmniejszenie ilo-
ści tkanek miękkich na powierzchni krta-
ni po stronie lewej. Większe znaczenie
ma uciśnięcie w okolicy lewej chrząstki
nalewkowatej w kierunku przednio-przy-
środkowym przy jednoczesnym zablo-
kowaniu krtani przed przesunięciem się
w prawo. Test ten może doprowadzić
do pojawienia się spoczynkowego szme-
ru wdechowego u chorego konia.
Jednak tak naprawdę jedyną pewną
i dokładną metodą diagnostyczną jest
przeprowadzenie badania endoskopo-
wego górnych dróg oddechowych (13).
Używa się do tego światłowodowych ela-
stycznych endoskopów o różnej długo-
ści (już endoskop o długości 1 metra jest
wystarczający do zbadania gardła i krtani)
i o grubości nie przekraczającej 12 mm.
Po wprowadzeniu fi beroskopu przez jamę
nosową oceniamy stan struktur anato-
micznych gardła i krtani, a w szczegól-
ności interesujących nas chrząstek na-
lewkowatych, strun głosowych i nagłośni.
Prawidłowy obraz to symetryczna krtań,
o szerokiej głośni, rozszerzająca się pod-
czas wdechu (ryc. 1) i zwężająca przy wy-
dechu (ryc. 2). Badanie takie, które prze-
prowadzane jest w spoczynku, pozwala
na rozpoznanie ewidentnego porażenia
krtani. Obserwujemy wtedy jedno-, rza-
dziej obustronną asymetrię krtani pole-
gającą na opadnięciu do światła krtani
chrząstki nalewkowatej i zwiotczeniu fał-
du głosowego po tej samej stronie. Zazwy-
czaj chrząstka nalewkowata jest nierucho-
ma, jednak czasami można zaobserwować
jej ruchomość nieznacznego stopnia przy
wdechu i wydechu lub jej niesynchronicz-
ne drgania.
W wielu przypadkach w początkowej fa-
zie choroby lub u koni z I stopniem poraże-
nia krtani właściwe rozpoznanie możemy
postawić jedynie na podstawie endosko-
pii przeprowadzonej u konia galopującego.
Jest to możliwe do przeprowadzenia jedy-
nie w ośrodku wyposażonym w specjali-
styczną bieżnię elektryczną. Takie badanie
pozwala ocenić pracę krtani i gardła ko-
nia poddanego bardzo dużemu wysiłkowi.
Ujemną stroną badania są relatywnie wyż-
sze koszty (transport konia do kliniki oraz
czas badania – przyuczanie konia do ruchu
na bieżni trwa najczęściej 2-3 dni) oraz to,
że część koni (aczkolwiek niewielka) nie
pozwala na bezpieczne jego przeprowadze-
nie. Niestety w wielu wypadkach bez zasto-
sowania tej metody nie będziemy w stanie
postawić prawidłowego rozpoznania.
W celu ujednolicenia sposobów oce-
ny poszczególnych przypadków na pod-
stawie olbrzymiego materiału kliniczne-
go wprowadzono czterostopniową skalę
oceny stopnia zaawansowania choroby
u koni w spoczynku. Autorami tab. 1 są
Rakestraw i in. (20).
Należy zauważyć, że autorzy tej tabe-
li za I stopień porażenia uważają fi zjo-
logiczną pracę krtani u konia będącego
w spoczynku. Zaburzenia pracy chrząst-
ki nalewkowatej i fałdu głosowego w tych
przypadkach można rozpoznać jedynie
podczas badania wysiłkowego na bieżni
mechanicznej.
Podczas badania endoskopowego ko-
nia wykorzystuje się odruch oparty na ist-
nieniu stref Haeda. Polega ono na tym,
że na szczycie wdechu zdecydowanie kle-
piemy w boczną powierzchnię kłębu, np.
po stronie lewej, co przy istniejącym pra-
widłowym unerwieniu krtani powoduje
drgnięcie prawej chrząstki nalewkowatej
i fałdu głosowego, i na odwrót. W przy-
padku zaburzeń w unerwieniu krtani ob-
jaw ten nie wystąpi.
D
IAGNOSTYKA
RÓŻNICOWA
W diagnostyce różnicowej dychawicy
świszczącej powinniśmy brać pod uwagę
następujące choroby dróg oddechowych:
• dogrzbietowe przemieszczenie podnie-
bienia miękkiego;
• zwężenie tchawicy;
• torbiel podnagłośniową gardła;
• uwięźnięcie nagłośni;
• zapadanie się ścian gardła;
• chorobę obturacyjną oskrzeli i płuc;
• zwyrodnienie chrząstki nalewkowatej
i wiele innych.
Przy braku możliwości wykonania ba-
dania endoskopowego choroby te możemy
próbować różnicować na podstawie wy-
wiadu, badania klinicznego i znajomości
istoty chorób. Niestety jednak w większo-
ści przypadków bez wykonania specjali-
stycznego badania, jakim jest wzierniko-
wanie dróg oddechowych, często podczas
wysiłku, nie będziemy w stanie postawić
trafnego rozpoznania.
L
ECZENIE
Leczenie dychawicy świszczącej jest jedy-
nie operacyjne. Istnieje kilka metod takie-
go leczenia: usunięcie błony śluzowej kie-
szonki krtaniowej bocznej traktowane jako
zabieg właściwy lub połączone z usunię-
ciem strun głosowych, plastyka krtani, wy-
cięcie chrząstki nalewkowatej i przeszczep
nerwowo-mięśniowy. Wybór jednej z me-
tod operacji zależy od obserwowanych ob-
jawów, użytkowości konia oraz stopnia
porażenia krtani. Należy dogłębnie zasta-
nowić się, czy na pewno taki koń wymaga
leczenia operacyjnego i czy wybrana me-
toda nie naraża go na niebezpieczne, cza-
sami wręcz śmiertelne powikłania. Trzeba
również wziąć pod uwagę fakt, że właściciel
konia, decydując się na jego leczenie, ocze-
kuje, że koń po zakończeniu terapii będzie
mógł wrócić do wcześniej wykonywanej
pracy lub wręcz jego stan będzie się polep-
szał. Musimy zdawać sobie sprawę z tego,
że nie zawsze będzie to możliwe, a my, jako
lekarze, nie możemy dawać właścicielowi
gwarancji na wynik leczenia.
Najprostszą, a zarazem najstarszą zna-
ną metodą leczenia dychawicy świszczą-
cej jest zabieg usunięcia błony śluzowej
kieszonki krtaniowej bocznej (ventricu-
lectomia) (23, 27). Ta technika operacyj-
na została wprowadzona już w 1906 roku
przez Williama i do tej pory jest najczęściej
stosowana samodzielnie lub w połączeniu
z wycięciem strun głosowych. Istotą zabie-
KONIE
WETERYNARIA W PRAKTYCE
73
www.weterynaria.elamed.pl
LIPIEC-SIERPIEŃ • 7-8/2010
gu jest to, że blizna tworząca się w miej-
scu wyciętej błony śluzowej kieszonki
krtaniowej w fazie samoobkurczania się
przyciąga wiotki fałd głosowy do ściany
krtani. Operacja jest prosta do przepro-
wadzenia i wykonywana jest z dostępu
dolnego poprzez przecięcie podłużne wię-
zadła pierścienno-tarczowego. Błonę ślu-
zową z kieszonki krtani bocznej wyłusz-
cza się najczęściej przy pomocy 3-4 sztuk
długich kleszczyków naczyniowych Peana
(metoda Pfeiffera) lub innych wynalezio-
nych do tego celu przyrządów (poziom-
ki Blattenberga, gumowej kulki William-
sa, kleszczyków alfortskich i kleszczyków
Coquota). Rana po wycięciu błony śluzo-
wej kieszonki krtaniowej, jak i ta w ścianie
krtani, goi się przez ziarninowanie. Okres
gojenia trwa zazwyczaj kilka tygodni, koń
w tym czasie nie nadaje się do pracy. Nie-
którzy z lekarzy w celu zapobiegnięcia
ewentualnym powikłaniom pooperacyj-
nym związanym z obrzękiem błony ślu-
zowej krtani wykonują wcześniej nacię-
cie tchawicy (tracheotomia). Poprawę
wydolności konia po operacji wyłuszcze-
nia błony śluzowej kieszonki krtani bocz-
nej uzyskuje się w około 60% przypadków.
Kulczycki, operując metodą Pfeiffera, uzy-
skał następujące wyniki: u 64% koni znik-
nął szmer wdechowy, u 22% znacznie się
zmniejszył, a u 14% koni nie było popra-
wy po leczeniu (23). Aby skrócić czas po-
wrotu konia do pracy i zapobiec powi-
kłaniom związanym z gojeniem się rany
przez ziarninowanie, Kłos w 1984 roku
udoskonalił tę metodę leczenia. Miano-
wicie z bardzo dobrym skutkiem, szyjąc
zarówno błonę śluzową krtani, jak i po-
zostałe tkanki, osiągnął w prawie wszyst-
kich przypadkach wygojenie rany przez
rychłozrost (15).
Niszczenie błony śluzowej zachyłka
krtani bocznego możliwe jest również
z zastosowaniem lasera. Niektóre ośrodki
badawcze stosują tę metodę, a zniszczone
tkanki są usuwane przez organizm i stop-
niowo ubytek w błonie śluzowej ulega bli-
znowaceniu (21). Według autorów meto-
dy jej zaletą jest to, że zabieg wykonywany
jest po premedykacji na koniu stojącym.
Do wad należy zaliczyć trudność w okre-
śleniu stopnia zniszczenia błony śluzowej,
co skutkować może tym, że powstanie zbyt
mała blizna, która nie doprowadzi do do-
statecznego poszerzenia cieśni krtani.
Inną rzadko stosowaną metodą lecze-
nia dychawicy świszczącej jest częścio-
we usunięcie opadniętej do światła krtani
chrząstki nalewkowatej. Jest to wykonywa-
ne w celu poszerzenia szpary głośni, jednak
badania spirometryczne pokazują, że ope-
racja ta nie poprawia mechanizmów prze-
pływu powietrza przez krtań u konia z dy-
chawicą świszczącą. Jest ona za to metodą
z wyboru przy zwyrodnieniu chrząstki na-
lewkowatej (25, 1, 4, 14).
Kolejną bardzo popularną metodą le-
czenia chirurgicznego jest plastyka krta-
ni. Operacja została opracowana i pierw-
szy raz opisana w 1970 roku przez zespół
autorów: Marksa, Mackay-Smitha, Cu-
shinga i Lesliego. Motywacją do jej stwo-
rzenia były wieloletnie obserwacje koni
po operacji usunięcia błony śluzowej kie-
szonki krtani bocznej. Stwierdzili oni,
że po około 2 latach od zabiegu ventricu-
lectomii wielokrotnie dochodzi do pogor-
szenia się wydolności oddechowej koni.
Przeprowadzono serie badań anatomo-
patologicznych, które pokazały, że u koni
tych dochodzi do postępującego zapada-
nia się chrząstki nalewkowatej do światła
krtani. Postanowiono podjąć próbę trwa-
łego odwiedzenia opadniętej chrząstki,
a co za tym idzie, napięcia fałdu głosowe-
go. Postanowiono zastąpić porażony mię-
sień pierścienno-nalewkowy grzbietowy
protezą z materiału sztucznego. W pierw-
szej wersji lekarze ci zastosowali nić ple-
cioną z Lycry – materiału elastycznego,
który mógłby pracować wraz z ruchami
krtani (16, 17). Obecnie lekarze stosują
KONIE
WETERYNARIA W PRAKTYCE
74
www.weterynaria.elamed.pl
LIPIEC-SIERPIEŃ • 7-8/2010
wiele materiałów szewnych niewchła-
nialnych, jednorodnych lub plecionych,
czy nawet protez z drutu ortopedyczne-
go. Protezę przeprowadzano przez otwory
zrobione igłą w blaszce chrząstki pierście-
niowatej i wyrostku mięśniowym chrząst-
ki nalewkowatej. Końce protezy są napi-
nane i związywane ze sobą, co pozwala
na pozostawienie chrząstki nalewkowatej
w prawidłowym odwiedzeniu. Kilkanaście
pierwszych zabiegów operator powinien
przeprowadzać pod kontrolą endosko-
pu, gdyż zbyt silne napięcie protezy może
spowodować martwicę chrząstki w miej-
scu wykonanego dla przebiegu protezy
kanału (Von Plocki, 1994, przekaz ustny).
Szczególną uwagę należy zwracać na to,
aby materiał użyty do protezowania w żad-
nym wypadku nie kontaktował się ze świa-
tłem krtani, gdyż nieuniknione wtedy jest
jego zakażenie. Po zamknięciu rany opera-
cyjnej koń układany jest w pozycji grzbie-
towej i przeprowadzany jest zabieg ventri-
culectomii (22, 24). Powodzenie zabiegu
plastyki krtani jest oceniane na około 80-
90%. Możliwe powikłania po tej operacji
to: przewlekłe zapalenie błony śluzowej
gardła i krtani, przetoki ropne związane
z zakażeniem protezy, zerwanie prote-
zy, porażenia gardła. W przypadku tego
ostatniego duża część pacjentów podda-
wana jest eutanazji (6).
Powyżej przedstawione metody ope-
racyjne nie przywracają jednak prawi-
dłowych funkcji krtani. Ta świadomość
skłania lekarzy do poszukiwania lepszych
metod leczenia, takich które przywraca-
łyby unerwienie mięśnia pierścienno-na-
lewkowatego grzbietowego, a co za tym
idzie – prawidłową ruchomość chrząst-
ki nalewkowatej. Przeprowadzając ba-
dania anatomo- i histopatologiczne oraz
badania czynnościowe, zaobserwowa-
no, że mięśnie mostkowo-tarczowy i ło-
patkowo-gnykowy u konia poddanego
znieczuleniu ogólnemu kurczą się zgod-
nie z ruchami oddechowymi. Stwierdzo-
no również, że mięśnie te mają podobną
budowę i proporcje włókien mięśnio-
wych, co mięsień pierścienno-nalewko-
waty grzbietowy. Na tej podstawie podję-
to próby wszczepienia unerwionej szypuły
mięśniowej do brzuśca mięśnia pierścien-
no-nalewkowatego grzbietowego. Najła-
twiejszym do pobrania był fragment mię-
śnia łopatkowo-gnykowego unerwiony
przez drugi nerw szyjny. Badania endo-
skopowe po operacji wszczepienia szy-
puły mięśniowej pozwoliły zaobserwować
w kilka tygodni po zabiegu ruchomość
chrząstki nalewkowatej strony operowa-
nej w zakresie około 30% prawidłowej ru-
chomości. Po około 12 miesiącach część
operowanych koni wróciła do poprzed-
niego użytkowania (7, 8, 9, 10, 11).
W kolejnych badaniach sprawdzano
możliwość wszczepienia pierwszego lub
drugiego nerwu szyjnego do mięśnia pier-
ścienno-nalewkowatego grzbietowego
(7, 8, 9) oraz nad zespoleniem tych nerwów
szyjnych bezpośrednio z nerwem krtanio-
wym powrotnym (7, 8, 9). Prace te jednak
nie dały zadowalających efektów klinicz-
nych.
Piśmiennictwo
1. Belknap J.K., Derksen F.J., Nickels F.A.,
Stick J.A., Robinson N.E.: Failure of subtotal
arytenoidectomy to improve upper airway fl ow
mechanics in exercising standardbreds with in-
duced laryngeal hemiplegia. „Am. J. Vet. Res.”,
1990, 51, 1481-1487.
2. Cahill J.L., Goulden B.E.: The pathogenesis
of equine laryngeal hemiplegia – a review.
„N. Z. Vet. J.”, 1987, 35, 82-90.
3. Cook W.R.: Some observations on form and
function of the equine upper airway in health
and disease. I. The pharynx. II. Larynx. „Proc.
Am. A. Equine. Pract.”, 1982, 27, 355-391.
4. Dean P.W., Cohen N.D.: Arytenoidectomy
for advanced unilateral chondropathy with
accompanying lesions. „Vet Surg”, 1990, 19,
364-370.
5. Derksen F.J., Stick J.A., Scott E.A., Robin-
son N.E., Slocombre R.F.: Effect of laryngeal
hemiplegia and laryngoplasty on airway fl ow
mechanics in exercising horses. „Am. J. Vet.
Res.”, 1986, 47(1), 16-20.
6. Dixon P.M., McGorum B.C., Railton D.I.:
Long-term survey of laryngoplasty and ventricu-
locordectomy in an older, mixed-breed population
of 200 horses. Part I. Maintenance of surgical
arytenoids abduction and complications of sur-
gery. „Equine Vet. J.”, 2003, 35, 389.
7. Ducharme N.G., Horney F.D., Partlow G.D.,
Hulland T.J.: Attempts to restore abduction
of the paralyzed equine arytenoid cartilage.
I. Nerve-muscle pedicle transplants. „Can. J. Vet.
Res.”, 1989, 53, 202 -209.
8. Ducharme N.G., Horney F.D., Hulland T.J.,
Partlow G.D., Schnurr D., Zutrauen K.:
Attempts to restore abduction of the paralyzed
equine arytenoid cartilage. II. Nerve implanta-
tion (pilot study). „Ca. J. Vet. Res.”, 1989, 53,
210-215.
9. Ducharme N.G., Viel L., Partlow G.D.,
Hulland T.J., Horney F.D.: Attempts to restore
abduction of the paralyzed equine arytenoid
cartilage. III. Nerve anastomosis. „Ca. J. Vet.
Res.”, 1989, 53, 216-223.
10. Fulton J.C., Derksen F.J., Stick J.A., Robin-
son N.E., Duncan I.D.: Histologic evaluation
of nerve muscle pedicle graft used as a treatment
for left laryngeal hemiplegia in standardbreds.
„Am. J. Vet. Res.”, 1992, 53, 592-596.
11. Fulton I.C.: Treating equine laryngeal paralysis
and paresis using a nerve muscle pedicle graft.
VCRS, 18-th Proceedings 2000.
12. Goulden B.E., Anderson L.G.: Equine laryn-
geal hemiplegia. Part I. Physical characteristics
of affected animals. „N. Z. Vet. J.”, 1981, 29(9),
151-154.
13. Hackett R.P., Ducharme N.G., Fubini S.L.,
Erb H.N.: The reliability of endoscopic exami-
nation in assessment of arytenoid cartilage mo-
vement in horses. Part I. Subjective and objective
laryngeal evaluation. „Vet. Surg.”, 1991, 20,
174-179.
14. Hay W.P., Tulleners E.P, Ducharme N.G.:
Partial arytenoidectomy in the horse using
an extralaryngeal approach. „Vet. Surg.”, 1993,
22, 50-56.
15. Kłos Z.: Rychłozrost po laryngotomii i wen-
trikulektomii u koni. Materiały XI Kongresu
PTNW, Lublin 21-23.09.2000, 145.
16. Marks D., Mackay-Smith M.P., Cushing
L.S., Leslie J.A.: Etiology and diagnosis of la-
ryngeal hemiplegia in horses. „J. Am. Vet. Med.
Assoc.”, 1970, 157, 429-436.
17. Marks D., Mackay-Smith M.P., Cushing
L.S., Leslie J.A.: Use of a prosthetic device
for surgical correction of laryngeal hemiplegia
in horses. „J. Am. Vet. Med. Assoc.”, 1970,
157, 157-163.
18. Marti E., Ohnesorge B.: Genetic basis of re-
spiratory disorders. [W:] Equine respiratory
diseases. Blackwell Science 2000.
19. Poncet P.A., Gaillard C., Barrelet F.,
Straub R., Gerber H.: A preliminary report
on the possible genetic basis of laryngeal hemi-
plegia. „Equine Vet. J.”, 1989, 21, 137-138.
20. Rakestraw P.C., Hackett R.P., Ducharme
N.G., Nielan G.J., Erb H.N.: Arytenoid carti-
lage movement in resting and exercising horses.
„Vet. Surg.”, 1991, 20, 122-127.
21. Shires G.M.H., Adair H.S., Patton C.S.:
Preliminary study of laryngeal sacculectomy
in horses, using a neodymium:yttrium aluminum
garnet laser technique. „Am. J. Vet. Res.”, 1990,
51, 1247-1249.
22. Speirs V.C., Bourke J.M., Anderson G.A.:
Assessment of the effi cacy of an abductor muscle
prosthesis for treatment of laryngeal hemiplegia
in horses. „Austr. Vet. J.”, 1983, 60, 294-
299.
23. Szeligowski E., Żakiewicz M., Kłos Z., Ja-
nicki A.M., Sterna J.: Chirurgia weterynaryjna
Kulczyckiego. PWRiL, Warszawa 1989.
24. Tetens J., Derksen F.J., Stick J.A., Lloyd J.W.,
Robinson N.E.: Effi cacy of prosthetic laryngo-
plasty with and without bilateral ventriculocor-
dectomy as treatments for laryngeal hemiplegia
in horses. „AJVR”, 1996, 57, 1668-1672.
25. Tulleners E.P., Harrison I.W., Raker C.W.:
Management of arytenoid condropathy and
failed laryngoplasty in horses; 75 cases (1979-
1985). „J. Am. Vet. Med. Assoc.”, 1988, 192,
670-675.
26. Verter W., Hammann J., Mayr A.: Krankhe-
iten der Atmungsorgane. [W:] Dietz O., Hu-
skamp B.: Handbuch Pferdepraxis. Ferdinand
Enke Verlag, Stuttgart 1999.
27. Von Mill J., Richter W.: Untersuchungen zur
chirurgischen Korrektur der Hemiplegia laryngis
sinistra. „Mh. Vet-Med.”, 1988, 43, 616-619.
dr n. wet. Andrzej Bereznowski
Katedra Chorób Dużych Zwierząt
z Kliniką
Wydział Medycyny Weterynaryjnej
SGGW w Warszawie
02-797 Warszawa
ul. Nowoursynowska 100